BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Jeśli Aston Martin Valour był dla kogoś zbyt grzeczny, w Gaydon mają odpowiedź: nowy Valiant V12.
Rok temu Aston Martin sprawił samemu sobie prezent na 110. urodziny: model specjalny Valour. Teraz projekt ten posłużył za punkt wyjścia dla nieco bardziej zaostrzonego modelu Valiant. To kolejny z ultra-limitowanych projektów wydziału Q; tym razem wielkość produkcji wyniesie 38 sztuk. Pomysłodawcą był sam Fernando Alonso, który chciał Valoura bardziej dostosowanego do jazdy po torze. W efekcie sam Alonso poprowadzi Valianta podczas jego światowej premiery na tegorocznym Festival of Speed w Goodwood.
Samochód nadal jest dopuszczony do ruchu po drogach publicznych, ale korzysta z doświadczenia zebranego przy projekcie Valkyrie i wyścigowego Vantage’a GT3. Zastosowano tu m.in. amortyzatory Multimatic ASV, wiele dodatkowych elementów aerodynamicznych nadwozia oraz oszczędny wystrój kabiny. O wiele więcej uwagi poświęcono kwestiom takim jak lekkość konstrukcji i bezpieczeństwo, dlatego wóz ma połowiczną klatkę bezpieczeństwa, a w podwoziu wykorzystano więcej tytanu i magnezu.
Valiant ma pod przeprojektowaną maską ten sam co Valour silnik 5.2 V12 twin turbo, jedynie wzmocniony o kolejne 30 KM do poziomu 745 KM. Moment obrotowy pozostał niezmieniony i wynosi maksymalnie 752 Nm. Torowy charakter auta nie przeszkodził konstruktorom w ponownym wykorzystaniu ręcznej skrzyni biegów. Zmieniono tylko jej estetykę, bo gałka jest kulista, a mechanika wybieraka całkowicie odsłonięta.
Sylwetka Valianta zawiera te same gładkie linie, które znamy już z Valoura, ale karbonowe panele dostrojono pod kątem aerodynamiki i docisku. Pojawił się między innymi większy splitter z bocznymi lotkami, szeroki na cały przód grill i nowe progi z vortexami tuż przed tylnymi kołami. Dalej widać okazałe skrzydło przymocowane do tyłu Kamma ponad czterema centralnie umieszczonymi końcówkami tytanowego wydechu. Nawet magnezowe koła mają w sobie pierwiastek aerodynamiki, bo nałożono na nie specjalne karbonowe osłony nawiązujące stylem do bolidu RHAM/1 “Muncher” startującego w Le Mans w latach 80.
Różnica w osiągach Valianta na torze bierze się głównie z przygotowanej przez Aston Martina diety. Przykładowo drukowana w 3D tylna rama pomocnicza pozwoliła ściąć 3 kg, magnezowa osłona wału kolejne 8,6 kg, a wyczynowy akumulator litowo-jonowy aż 11,5 kg.
Do wewnętrznej pół-klatki przymocowano czteropunktowe pasy bezpieczeństwa, a kierownica jest pozbawiona wszelkich rozpraszaczy w postaci pokręteł i przycisków. Fotele także reprezentują wyczynową estetykę. Kubełki Recaro Podium mogą zostać wykończone alcantarą lub skórą anilinową, ale ich konstrukcja ogranicza się do kilku strategicznie rozmieszczonych miękkich gąbek stanowiących kompromis między komfortem, a lekkością.
Mówiąc o swoim nowym samochodzie, Fernando Alonso powiedział: "Valour był spektakularną celebracją 110. rocznicy istnienia Aston Martina i zainspirował mnie do stworzenia bardziej ekstremalnej, bliższej samochodom wyścigowym wersji dostosowanej do jazdy torowej, jednocześnie zapewniającej ekscytującą jazdę po drogach. Valiant narodził się z mojej pasji do jazdy na limicie i miałem przyjemność ściśle współpracować z zespołem Q by Aston Martin zarówno nad projektem, jak i specyfikacją techniczną i wierzę, że stworzyliśmy arcydzieło".
Aston Martin Valiant trafi do klientów w czwartym kwartale 2024 roku i wszystkie 38 sztuk znalazło już nabywców. Model ten zadebiutuje podczas Festival of Speed, gdzie za kierownicą przedprodukcyjnego egzemplarza zasiądzie sam Fernando Alonso.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
Porsche testuje poszerzony i wyposażony w ogromne skrzydło prototyp Tacyana. Pytanie tylko po co?
Może nie wygląda, ale to całkiem nowy Ariel Atom. Stanowi ogromny krok naprzód względem poprzednika.
Nowe Ducati V4 RS: Diavel i Multistrada w numerowanych seriach. Styl, lekkość i osiągi inspirowane MotoGP.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.