Nazwa „Dom Volvo” kojarzy się z przyjaznym miejscem. Idealnym na powitanie dokładnie przemyślanego, elektrycznego SUV-a.
C8 Z06 to ta Corvette, która w końcu może spełnić założenia jej twórców sprzed ponad 60 lat.
Wiele już mówiliśmy o osiągnięciu szczytu techniki motoryzacji spalania wewnętrznego w przypadku omawiania Porsche, Ferrari czy Lamborghini, ale być może właśnie Chevrolet osiągnął swoją inżynieryjną nirwanę z zupełnie nową generacją Corvette C8 Z06. Zastanawialiśmy się, zgadywaliśmy i rozważaliśmy, ale dopiero teraz możemy potwierdzić, że nowy Z06 będzie wyposażony w płaski wał korbowy w zupełnie nowym i specjalnie zaprojektowanym silniku, który jest teraz najmocniejszym wolnossącym V8 na świecie.
Jak wszystkie topowe Corvetty z ostatnich lat, ta też ma oszałamiające liczby. Nowy silnik LT5 to budowany ręcznie podzespół pochodzący z wyścigowego silnika używanego w serii IMSA w bolidach C8-R. Jak w wyczynowej jednostce blok jest aluminiowym odlewem o średnicy tłoka 44 mm jak w legendarnych small-blockach, ale od tego momentu wszystko znacznie odbiega od typowych silników rodziny LS.
Konstrukcja łącząca spłaszczony wał korbowy, krótki skok tłoka i lekkie podzespoły jak kute tłoki i tytanowe korbowody pozwala silnikowi kręcić się do 8600 obrotów na minutę. Silnik ma podwójne wałki rozrządu (nie ma tu popychaczy) jak i wysokogatunkowe elementy jak głowice wykrawane precyzyjną metodą CNC. To zdecydowanie droga rzecz w silnikach produkowanych seryjnie, a są jeszcze tytanowe zawory ssące i sodowane zawory wydechowe oraz oczywiście sucha miska olejowa.
Osiągi są porażające z mocą 680 Km osiąganą przy 8400 obr./min. i momentem obrotowym 624 Nm troszeczkę niżej na skali, przy 6400 obr./min. To imponujące wartości biorąc pod uwagę kompromisowy moment obrotowy wynikający z zastosowania spłaszczonego wału korbowego. Producent nie podał osiągów, ale z masą na poziomie poniżej 1600 kg, ogromną oponą z tyłu i dwusprżegłowym automatem Tremec pośrodku czasy przejazdów powinny być bardzo dobre.
Równie imponujące jak sam silnik jest podwozie - znacznie poprawione względem serii, dodatkowo na liście opcji znajduje się pakiet Z07 dorzucający kilka udogodnień. Zacznijmy od kół w rozmiarze 20x10 cali z przodu i aż 21x13 cali z tyłu. Naciągnięta na to guma to zamawiany pod to auto Michelin Pilot Sport 4S lub w pakiecie Z07 Pilot Cup 2R. Żeby zmieścić taką szerokość kół samochód jest poszerzony o 3cm z przodu i 4 cm z tyłu. Domyślne felgi to tradycyjne aluminium, ale w opcji można kupić karbonowe felgi zrzucające 18,5 kg masy nieresorowanej.
Hamulce odpowiednio zwiększyły swoje wymiary i są one zależne od wyboru pakietu Z07. Podstawowy Z06 ma tarcze stalowe 370/380 mm, a z pakietem ceramikę 398/391 mm, ale niezależnie od opcji mamy do czynienia z 6-tłokowymi zaciskami Brembo. My też zauważyliśmy dziwną rzecz, że w przypadku stalowych tarcz większa średnica jest na tyle, czekamy na wyjaśnienie sytuacji przez Chevroleta. Cały ten bardzo poważny hardware perfekcyjnie współgra z aluminiowym podwoziem C8, które od początku było tworzone z myślą o bardzo mocnych wersjach jak Z06. Z tego wynikały nasze niegdysiejsze spostrzeżenia, że zwykłe C8 ma straszny offset kół, jakby miało już docelową szerokość wersji Z06.
Nowa Corvette będzie dostępna jako coupe i roadster, a w tej drugiej wersji nie wymaga nawet żadnego dodatkowego wzmocnienia sztywności nadwozia. Przy każdym kole pracują podwójne wahacze i amortyzatory magnetyczne o specyficznych ustawieniach: innych dla zwykłego Z06 i innych dla pakietu Z07. Pakiet zawiera też sporo elementów aerodynamiki z karbonu, w tym przymocowane na stałe tylne skrzydło.
Jest tutaj sporo zmian w wyglądzie zewnętrznym i wewnętrznym względem standardowej Corvette C8, w tym rozbudowany system telemetrii. Kierowca znajdzie tu jeszcze więcej wskaźników obsługiwanych na centralnym ekranie dotykowym, ale to mechaniczne zmiany najbardziej nas ekscytują.
Nowa Corvette C8 Z06 to amerykańska odpowiedź na tradycyjne, europejskie supersamochody w torowo nastawionych wersjach jak np. Lamborghini Huracan STO, Porsche 911 GT3, McLaren 675LT i Ferrari 488 Pista, której produkcja już niestety się zakończyła. Wszystkie te auta mają teraz mocnego rywala zza oceanu, który może być tak dobry na drodze jak dobry jest na amerykańskich pętlach wyścigowych w swojej wersji wyczynowej.
Przez ostatnie 60 lat Corvette była amerykańskim środkowym palcem wymierzonym w europejskich gigantów. Przez większość tego czasu była co prawda rozrywkowa, znacznie tańsza i dość szybka, ale jednak czuć było plebejskie pochodzenie. Z06 może zmienić układ ról i już nie możemy się doczekać, by sprawdzić jak nowe dziecko Chevroleta wypada na europejskich drogach.
Nazwa „Dom Volvo” kojarzy się z przyjaznym miejscem. Idealnym na powitanie dokładnie przemyślanego, elektrycznego SUV-a.
Zawarta w nazwie „ochrona”, to niejedyna zaleta folii ochronnych. Sprawdź jak poprawić komfort użytkowania ekranów dotykowych.
„WE RIDE AS ONE” – hasło łączące dziesiątki tysięcy Ducatisti, czyli miłośników marki z Borgo Panigale.
Mazury to wymarzony kierunek na wakacyjną przygodę. Bawiliśmy się fantastycznie.
Inspirowany modelami Carrera 2.7 RS i GT3 RS 4.0 nowy European RS jest ultra-analogowym Porsche 911.
Zmodernizowane wersje dotychczasowego Porsche Cayenne na benzynę pozostaną w ofercie obok nowego EV.
Wykorzystując sztuczki z 765LT McLaren stworzył jeden z najlepszych supersamochodów naszych czasów.
Nabywcy hybrydowego BMW M5 będą mogli dokupić do niego karbonowe dodatki z palety M Performance.
Dwa Aston Martiny Valkyrie kategorii LMH pojawią się w stawce WEC podczas pełnego sezonu 2025.
Następca LaFerrari będzie pomostem między zespołem wyścigowym, a działem drogowym marki Ferrari.
Nowy napęd i liczne poprawki podwozia sprawiły, że 992 Carrera GTS powróciła do optymalnej formy.
Zmiana W12 na V8 plug-in spowoduje, że nowy Flying Spur będzie miał tyle mocy co Panamera Turbo S.
Panamera GTS i Panamera Turbo S E-Hybrid dołączają do gamy nowej generacji limuzyny Porsche.
W gamie Porsche Macan pojawiły się dwa nowe warianty: bazowy model z jednym motorem oraz mocne 4S.
Zmiany w nazewnictwie marki Audi spowodowały, że A4 sedan i kombi będą teraz nosić oznaczenie A5.
Większa moc, lepsze chłodzenie i opony Cup 2R mają zrobić z Mercedesa-AMG GT zabawkę na tor.