Andrzej Bargiel jako pierwszy w historii zjechał na nartach z Mount Everestu bez dodatkowego tlenu. W historycznej misji wspierał go Defender.
Lamborghini nie będzie kontynuować przygody z WEC w sezonie 2025. Zadecydowała zmiana regulaminu.
Niedawne oświadczenie władz Lamborghini rzuciło nowe światło na szczegóły wycofania się tej marki z Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA. Już od dłuższego czasu słyszeliśmy plotki o braku chęci dalszej rywalizacji w WEC ze strony Lamborghini, choć mówiło się głównie o kiepskich wynikach i braku progresu na torze. Teraz wiemy, że powody były mniej oczywiste, ale ich efektem jest wycofanie nie tylko prototypowego SC63 LMDh, ale także Huracana startującego w klasie LMGT3.
Według oficjalnego komunikatu Lamborghini w tej sprawie, kluczowe znaczenie dla marki miał nowy zapis regulaminowy, wedle którego każdy producent startujący w klasie LMH musi wystawiać co najmniej dwa samochody. Włosi lakonicznie stwierdzają, że “to wyklucza się z ich strategią”.
Innymi słowy, budżet na kolejny sezon nie przewidywał dołączenia drugiego samochodu. Może to być związane z problemami jakie Lamborghini napotkało przy odbudowie jednego z samochodów rozbitych w zeszłym roku podczas testów. Tym samym włoska marka kończy wieloletnią współpracę z zespołem klienckim Iron Lynx, który od 2025 roku przesiądzie się do Mercedesów-AMG GT3 Evo.
Wycofanie z WEC nie oznacza kompletnego porzucenia projektu prototypowego hipersamochodu SC63, który będzie dalej ścigał się w amerykańskiej serii IMSA, więc jego rozwój będzie kontynuowany. Wśród aut sportowych marka także nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, bo w przygotowaniu jest Temerario GT3. Będzie to długo wyczekiwany następca Huracana GT3 - wozu, który zgarnął liczne laury w lokalnych i międzynarodowych seriach wyścigowych dopuszczających udział aut GT3.
Sprzedaż Huracana GT3 była głównym źródłem finansowania programów wyścigowych Lamborghini, dlatego dopracowanie Temerario GT3 ma być priorytetem marki na pierwszą połowę tego roku. Włosi podkreślają, że to tylko “przerwa” w działalności związanej z WEC, więc można oczekiwać, że marka w pewnym momencie wróci do Le Mans z dwoma prototypami SC63 i Temerario LMGT3.
Tymczasem Ferrari będzie miało szansę na trzeci z rzędu triumf w 24-godzinnym klasyku. Lista zespołów na sezon 2025 jest już zamknięta, a Ferrari ponownie wystawi dwa fabryczne prototypy 499P i jedno auto w barwach zespołu AF Corse. Poza nimi na starcie ustawią się po dwa auta fabryczne innych producentów: Toyoty, BMW, Porsche, Alpine i Peugeota.
Wielce utytułowany niezależny zespół JOTA zmienia sprzęt. Zamiast Porsche 963 wystawi Cadillaca V-Series.R. Trzecie Porsche przypadnie w tym roku zespołowi Proton Competition.
Najbardziej znaczącą zmianą na gridzie tegorocznego sezonu WEC będzie Aston Martin Valkyrie w barwach zespołu Heart of Racing. Obecność Valkyrie na starcie oznacza, że do stawki w topowej klasie dołączył pierwszy samochód faktycznie bazujący na modelu drogowym od czasów słynnej klasy GT1 z końcówki lat 90.
Andrzej Bargiel jako pierwszy w historii zjechał na nartach z Mount Everestu bez dodatkowego tlenu. W historycznej misji wspierał go Defender.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
35 lat temu rynkiem supersamochodów wstrząsnęła Honda NSX. Po latach ponownie odkrywamy jej uroki.
W nowym elektrycznym Porsche Cayenne większą powierzchnię wnętrza pokrywają ekrany niż skóra.
Niezależnie czy to prototyp Toyoty czy Lexusa LFR, Japończycy nie zwalnia tempa rozwoju tego modelu.
Niemiecka inżynieria z włoskim designem i drzwiami “gullwing” - taki ma być hipersamochód od Zagato.
Andrzej Bargiel jako pierwszy w historii zjechał na nartach z Mount Everestu bez dodatkowego tlenu. W historycznej misji wspierał go Defender.
Dekadę po premierze brytyjska marka Zenos podnosi moc E10 do 380 KM i cenę do ponad 140 tys. funtów.
AMG GT z czterocylindrowym sercem hot hatcha A45 ma niezłe osiągi, ale nie uzasadnia to jego ceny.
Elektryfikacja musi zaczekać. Porsche będzie produkować to, czego faktycznie chcą ich klienci.
Elektryczny Cayman/Boxster kiedyś się pojawi, ale teraz Porsche skupia się na napędach spalinowych.
Porsche testuje poszerzony i wyposażony w ogromne skrzydło prototyp Tacyana. Pytanie tylko po co?
Może nie wygląda, ale to całkiem nowy Ariel Atom. Stanowi ogromny krok naprzód względem poprzednika.
Nowe Ducati V4 RS: Diavel i Multistrada w numerowanych seriach. Styl, lekkość i osiągi inspirowane MotoGP.