Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Kolejne BMW M5 zadebiutuje w 2024 i będzie hybrydą plug-in o parametrach zbliżonych do SUV-a XM.
To nie tajemnica, że BMW M zamierza przejść na napędy hybrydowe - najlepszym przykładem i prawdziwym przełomem dla marki jest najnowszy SUV XM. Kolejne M5 pójdzie tą samą ścieżką, podobnie jak konkurencyjne Audi RS6 i Mercedes-AMG E63. Pod maską debiutującego w przyszłym roku supersedana BMW znajdzie się silnik V8 oraz moduł hybrydowy typu plug-in.
Najnowsze zdjęcia zamaskowanego prototypu tego auta zdradzają nam nieco szczegółów na temat jego docelowego wyglądu. Przede wszystkim nowe M5 dostanie wyraźnie poszerzone błotniki pod szerzej rozstawione koła - dla porównania obecny model F90 ma tylko plastikowe dokładki, czyli rozwiązanie znacznie tańsze w produkcji. Wraz z poszerzonymi progami wywoła to pożądane wrażenie muskularności auta względem jego bardziej popularnych odmian.
Już na podstawie wcześniejszych zdjęć wiedzieliśmy, że M5 będzie hybrydą PHEV, ale po pierwszych jazdach modelem XM mamy znacznie większą wiedzę na temat specyfiki tego napędu. Z całą pewnością M5 zachowa podwójnie doładowany silnik 4.4 V8. W przywoływanym SUV-ie łącznie mamy do dyspozycji 653 KM w wersji bazowej oraz 750 KM w topowym wariancie Label Red. Nie wiemy czy BMW wprost przeszczepi jedną z tych wersji do M5, ale presja rośnie. Mercedes już w czterocylindrowej hybrydzie C63 oferuje 680 KM, a przyszłe E63 na pewno będzie miało więcej mocy. BMW będzie musiało nadążać za rynkowymi trendami.
Śmiało możemy szacować moc przyszłego BMW M5 na około 750 KM. Sam motor benzynowy raczej nie zmieni radykalnie swoich parametrów - obecnie ma on maksymalnie 625 KM w odmianie Competition. Pozostała moc prawdopodobnie będzie generowana przez motor elektryczny.
M5 prawie na pewno zachowa swój system napędu na wszystkie koła - coś, co stało się cechą charakterystyczną modelu w obecnej generacji. Nie ma jeszcze pewności jaki dokładnie format przyjmie ten nowy hybrydowy system plug-in. Główna konkurencja, czyli AMG, pracuje nad systemem skoncentrowanym bardziej z tyłu pojazdu, co ma niebagatelne znaczenie dla rozkładu masy. BMW M może mieć coś podobnego w zamyśle, aby masę całego napędu skoncentrować mniej więcej równo pomiędzy osiami.
Nadwozie M5 oczywiście bazuje na jeszcze nieznanym, nowym projekcie serii 5. Są jednak intensywne modyfikacje takie jak poszerzone łuki przednich i tylnych nadkoli - nic niezwykłego w M5. Na zdjęciach widać też prowizoryczne błotniki przymocowane do testowego nadwozia. Na tym etapie testów nadwozie jest tylko bryłą, na której z czasem pojawią się detale, ale wygląda na to, że obok wniesienia M5 na nowy poziom ekologicznej poprawności, samochód zachowa sporo dedykowanych komponentów i technologii.
Reszta nadwozia wygląda na dość podobną do pozostałych prototypów serii 5 z ich bardziej pochyloną tylną szybą i krótką pokrywą bagażnika. Wygląda to zupełnie inaczej niż w typowo trójbryłowym nadwoziu obecnej serii 5. Przedni grill wygląda na większy i bardziej wyrazisty niż obecny, ale wszystko wskazuje na to, że serię 5 ominie kontrowersyjny design nowej serii 7, która otrzymała rozdzielone przednie reflektory i olbrzymie nerki.
Niestety upłynie jeszcze wiele czasu zanim wsiądziemy do nowego M5. Istnieje duża szansa, że zadebiutuje ono rok po nowej serii 5 planowanej na połowę 2023, więc mówimy w najlepszym razie o 2024 roku. To sporo czasu, ale dopracowanie tak skomplikowanej, nowej technologii w samochodzie będącym szczytowym osiągnięciem techniki danego producenta musi tyle trwać. Dość powiedzieć, że AMG-GT 63 S 4 door E-Performance czekał na debiut blisko 2 lata od momentu jego pierwszej zapowiedzi. Jeśli jednak BMW M5 kolejnej generacji będzie tak dobre jak obecne M5 CS, to chyba warto poczekać.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Do oferty nowego Bugatti dołączył pakiet Équipe Pur Sang inspirowany wyścigowym dziedzictwem marki.
W ciągu następnych 10 lat Bentley ma w planach całą plejadę nowych modeli z silnikami spalinowymi.
Tegoroczny Festival of Speed skupi się na F1, a szczególne miejsce w jej historii ma Gordon Murray.
Napęd na tył, 540 KM i design wprost nawiązujący do kultowego hot hatcha - to Renault 5 Turbo 3E.
Najmniejszy czterodrzwiowy model Mercedesa debiutuje w swojej trzeciej generacji, na razie jako EV.
Przeznaczona na tor, ale z homologacją drogową, Dallara Stradale zyskała ważne poprawki na 2025 rok.
Porsche 911 zyska kolejne ekscytujące, pożądane wersje o dużym stopniu personalizacji.
Lexus wkracza na europejski rynek z nowym RZ wyposażonym w układ kierowniczy steer-by-wire.
Następna dekada Morgana zaczyna się tu i teraz, od premiery nowego flagowca o nazwie Supersport.
Za mniej więcej dwa lata poznamy elektryczne sportowe Alpine, rywala Porsche Caymana EV.
Oczekiwana elektryczna wersja Maserati MC20 najpewniej w ogóle nie trafi na rynek.
Prace nad elektrycznym sportowym SUV-em od Mercedesa-AMG idą pełną parą. Na celowniku Lotus Eletre.