Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Górskie warunki to słuszne okoliczności do prezentacji największej wersji legendarnego Defendera.
O Land Roverze Defenderze w EVO mogliście przeczytać już całkiem sporo. Na naszym portalu pisaliśmy - po pierwszych brytyjskich jazdach - że odmiana V8, biorąc pod uwagę wszelkie aspekty użytkowe, nie jest najlepszym wyborem. Nie oznacza to jednak, że nie będzie budził zainteresowania, bo sami byśmy byli skłonni, kierując się lekkim nierozsądkiem - pochylić się nad tą właśnie odmianą, nawet jeśli terminy oczekiwania na tę edycję sięgają obecnie nawet 2 lat. W druku Adam Kornacki przedstawiał swoje błotniste przygody z odmianą hybrydową w wydaniu drugim, z kolei już od stycznia czytelnicy będą mogli zapoznać się z relacją z naszego malowniczego wypadu sześciocylindrowym dieslem do Szkocji. Czego brakuje w tym wszystkim? Śniegu i… bliższego spojrzenia na ośmiomiejscową nowość Brytyjczyków.
Trzydniowa impreza w Krynicy Zdroju zwiastowała odpowiedni poligon doświadczalny dla nowego modelu. Pogoda była łaskawa, bo oprócz błota i przelotnego deszczu, raczyła jesiennym słońcem oraz zimą z prawdziwego zdarzenia. Można było więc wykorzystać atrybuty Land Rovera w pełni. Zanim zasiedliśmy za kierownice, organizator zaserwował nam rześki spacer na 50-metrową wieżę widokową Słotwiny górującą nad Krynicą Zdrojem, a na niej…? A na niej, przy użyciu dźwigu postawił nowy model, który właśnie tam, w zimowych okolicznościach z widokami na góry po raz pierwszy zaprezentowano dziennikarzom wydłużonego Defendera. Zgadza się - w przeciwieństwie do klasycznych oznaczeń (90 i 110 jako rozstaw osi mierzony w calach), odmiana 130 to wyłącznie wydłużone nadwozie, “doklejony” bagażnik z trzecim rzędem foteli dla kolejnej trójki pasażerów. Po zapoznaniu się z nowym nadwoziem, a przede wszystkim wnętrzem, mieliśmy okazję zjeździć Beskid wszystkimi wersjami auta i wdrapać się na szczyt Jaworzyny Krynickiej. Po drodze mierzyliśmy się z malowniczymi trasami oraz naprawdę ciężkimi warunkami przeprawowymi, z którymi seryjne Defendery radziły sobie wyśmienicie, czując się jak ryba w wodzie. Nad bezpieczeństwem czuwali ratownicy z Grupy Krynickiej GOPR, których obecność nie była przypadkowa, bowiem polski oddział grupy JLR podjął decyzję o szerszej współpracy i już wkrótce życie osób przebywających w górach będą ratowały nowe Defendery.
Premiera największego z Defenderów zbiegła się z 75-leciem powstania legendy Land Rovera. Samochód oparto na wersji wyposażeniowej HSE, z bogatym wyposażeniem standardowym. Innowacyjna technologia obejmuje kamerę 3D Surround, technologię Configurable Terrain Response, system nagłośnienia Meridian Sound System, oświetlenie przednie Matrix LED, 11,4-calowy system Infotainment Pivi Pro, wyświetlacz Head-Up i ładowarkę bezprzewodową Wireless Device Charger. Wszystkie modele 130 posiadają też składany dach z tkaniny lub opcję przesuwnego dachu panoramicznego, a najwyższy komfort użytkowania zapewniają podgrzewane elektrycznie, 14-kierunkowe fotele kierowcy i pasażera, podgrzewana kierownica i trójstrefowy system klimatyzacji. Elektrycznie rozkładany hak holowniczy i opony całoroczne mogą być dodatkowo wybierane jako opcje zwiększające wydajność.
Układ napędowy obejmuje potężną i wydajną hybrydę elektryczną P400e (PHEV) jako dodatek do opcji benzynowej i oleju napędowego P400 i D300 Ingenium, które wykorzystują technologię miękkiego układu hybrydowego (MHEV) w celu optymalizacji dostarczania mocy i oszczędności paliwa poprzez wykorzystanie energii normalnie traconej podczas zwalniania i hamowania.
Pierwsze spotkanie z odmianą 130 wypadło zadowalająco. Trudno odczuć dodatkową długość nadwozia i masę, samochód wciąż pozostaje zwinny w terenie, choć nie każdemu przypadnie do gustu większy zwis tylny. W ofercie nie znajdzie się także możliwość zamówienia 130-tki z silnikiem V8, nad czym z pewnością ubolewać będzie część potencjalnych właścicieli, bo Defender to oprócz wszechstronnej eksploatacji również lifestyle.
Land Rover z okazji 75-lecia produkcji Defendera wypuścił całą kolekcję lifestylowych gadżetów m.in. z motywem kolorystycznym Grasmere Green, np. z minimalistycznym unikatowym zegarkiem z dwoma paskami, funkcjonalnym plecakiem i odzieżą z niepowtarzalną grafiką 75 Years.
Defender zdobył ponad 50 światowych nagród, w tym samochód Top Gear roku 2020, SUV MotorTrend roku 2021 i najlepszy SUV Autocar roku 2020, a także 5-gwiazdkową ocenę bezpieczeństwa Euro NCAP Safety Rating. Na bliższe spotkanie ze 130-tką musimy zaczekać jeszcze kilka miesięcy, wtedy obiecujemy zabrać nowy model na ekspedycję, podczas której sprawdzimy możliwości nowego nadwozia. Osiem osób na pokładzie tygodniowego, odległego wyjazdu? Podejmujemy tę rękawicę!
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Tak mógłby wyglądać Defender Octa gdyby powstał 25 lat temu - oto najnowszy “klasyk” od Land Rovera.
Z mocą ponad 850 KM nowe Ferrari 296 VS będzie jedną z najgorętszych premier 2025 roku.
Brabus opracował własną wersję flagowej klasy E od AMG, ale pod maską nadal spoczywa R6, nie V8.
Nowe 911 od Porsche Heritage, na swoje szczęście lub nieszczęście, inspirowane jest latami 70. i 80.
Ferrari zaprezentuje swoje pierwsze EV jeszcze w tym roku, a jego nazwa to po prostu Elettrica.
Nowe elektryczne Renault 5 Turbo 3E kosztuje tyle co używane supersamochody Ferrari czy McLarena.
Odświeżony model zastępuje kilka pozycji w ofercie Audi. Czy będzie to sukces?
Nowe Porsche 911 GT3 992.2 ustanowiło rekord okrążenia Nürburgringu wśród aut ze skrzynią ręczną.
W drodze do przebicia bariery 500 km/h teksański Hennessey prezentuje kolejne wcielenie Venoma F5.
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
Niedługo poznamy nowe Lamborghini Urus Performante - rywala Astona DBX707 i Ferrari Purosangue.
Unijni urzędnicy wzięli na celownik włókna węglowe, których rozpad jest szkodliwy dla zdrowia.