Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Łukasz Mrozek i Marek Wolski (Renault Clio) rzutem na taśmę wygrali drugą edycję Valvoline Rajdu Małopolski.
Zawody zakończone dziś w Makowie Podhalańskim stanowiły drugą rundę mistrzostw Śląska i mistrzostw Południa. Dla Łukasza Mrozka to pierwszy w karierze triumf w rundzie śląskiego czempionatu. Oprócz zwycięzców na podium stanęły także załogi Marcin Pogorzelski/Krzysztof Grzesik (Citroen C2, +4,6 s) oraz Marcin Gluza/Kamila Klaczańska (Honda Civic, +20,7 s).
Dwudniowe zawody zorganizowane na wymagających asfaltowych drogach Beskidu Makowskiego składały się z dziewięciu odcinków specjalnych, w tym jednego pokonywanego już po zmroku. Łączny dystans, na którym ścigali się zawodnicy wyniósł blisko 56 km. W rywalizacji wzięło udział 88 załóg, z czego 46 w ramach rajdu okręgowego (runda RSMŚl i RMP), a 42 zgłosiło się do Super KJS, czyli imprezy dla zawodników bez licencji sportu samochodowego.
Podobnie jak podczas pierwszej edycji, zorganizowanej w 2021 roku, także i tegoroczna odsłona Valvoline Rajdu Małopolski obfitowała w zaskakujące zwroty akcji, które tak uwielbiają rajdowi kibice.
W piątek, 22 lipca rozegrano trzy oesy - dwa przejazdy próby Lurka Maków Podhalański (4,4 km) i odcinek Stryszów (3,64 km). Każdy z piątkowych odcinków wygrywała inna załoga, a nazwiska na czele klasyfikacji zmieniały się dwukrotnie. OS 1 zapisali na swoje konto Mrozek i Wolski, na OS 2 najszybsi byli Krzysztof Stańdo i Dariusz Gurdziołek (Renault Clio), a OS 3 padł łupem Macieja Hawro i Wojciecha Kolaczka (Honda Civic). I to właśnie ostatnia z wymienionych załóg kończyła pierwszy etap Valvoline Rajdu Małopolskiego w roli liderów klasyfikacji generalnej. Za urzędującymi mistrzami Śląska plasowali się Stańdo i Gurdziołek (+3,3 s) oraz Mrozek z Wolskim (+17,6 s).
Sobotni, dłuższy etap składał się z trzech przejazdów oesów Kryterium o PUCHAR WÓJTA gm. STRYSZÓW (6,81 km) oraz Sucha Beskidzka (7,68 km). Najlepiej zaczęli go Stańdo i Gurdziołek. Zwycięstwo na OS 4 pozwoliło im przejąć prowadzenie w rajdzie. To były jednak miłe złego początki, bo już na kolejnej próbie nowych liderów zawiódł silnik, co oznaczało koniec jazdy.
Na pierwsze miejsce, choć nie na długo, wrócili Hawro i Kolaczek. Ten duet o osiem minut spóźnił się na jeden z Punktów Kontroli Czasu, co oznaczało regulaminową karę 80 sekund, która zepchnęła ich na siódme miejsce w klasyfikacji zawodów. Po OS 6 na pierwszym miejscu widniały nazwiska Mrozek i Wolski, co zmieniło się już po OS 7, za sprawą Pogorzelskiego i Grzesika. Załoga Citroena C2 triumfowała na siódmej i ósmej próbie. Dzięki temu przed TerazDoplata.pl Power Stage, czyli finałowym, dodatkowo punktowanym oesem, mieli ponad 4 sekundową przewagę.
I wtedy swoje trzy grosze do rywalizacji dodała pogoda. Przelotne opady deszczu spowodowały, że nie wszystkie decyzje oponiarskie podjęte przed finałową próbą okazały się trafione. Pogorzelski i Grzesik stracili do Mrozka i Wolskiego aż 10,8 sekundy, spadając na drugie miejsce.
- Nie był to dla nas łatwy rajd. Od początku nie działał nam interkom, więc pilot niemal stracił głos dyktując notatki. Z kolei na dwóch ostatnich oesach praktycznie nie mieliśmy amortyzacji w przednim lewym kole. Do tego spotkał nas deszcz, a my mieliśmy opony na suchą nawierzchnię. Cieszę się, że mimo tych przeciwności pojechaliśmy tak skutecznie – komentował na mecie Łukasz Mrozek, zwycięzca Valvoline Rajdu Małopolski. Triumf w Makowie Podhalańskim to życiowy wynik gliwiczanina i jego pierwsza wygrana w rundzie mistrzostw Śląska.
- Trochę zaryzykowaliśmy z oponami i ustawieniem samochodu przed dwoma ostatnimi oesami i okazało się, że to nie był najlepszy pomysł. W trakcie rywalizacji mieliśmy drobne przygody, ale jesteśmy na mecie, więc są powody do zadowolenia. Co prawda przed ostatnim oesem prowadziliśmy w rajdzie, ale muszę przyznać, że przed startem drugie miejsce wziąłbym w ciemno – komentował Marcin Pogorzelski (2. miejsce).
Trzecie miejsce zajęli Marcin Gluza i Kamila Klaczańska (Honda Civic), powtarzając w ten sposób wynik z Rajdu Festiwalowego, inauguracyjnej rundy tegorocznych mistrzostw Śląska. - Po pierwszym etapie nie liczyliśmy na takie miejsce. Wczoraj pojawiło się sporo błędów, ale dziś już wszystko zagrało i jesteśmy na mecie z dobrym wynikiem. Byliśmy przygotowani na zmianę pogody, bo przed ostatnią pętlą zabraliśmy do bagażnika dwie opony deszczowe – mówił na mecie Gluza.
Tuż za podium uplasowali się Maciej Hawro i Wojciech Kolaczek, którzy na czterech ostatnich oesach odrobili trzy pozycje. Punkty za czwarte miejsce pozwoliły Hawro i Kolaczkowi obronić prowadzenie w punktacji mistrzostw Śląska. W czołowej piątce zmieścili się jeszcze Grzegorz Pasterak i Adam Gładysz (Honda Civic Type-R).
Dodatkowe punkty na kończącym zawody TerazDoplata.pl Power Stage (7,68 km) zgarnęły załogi: Hawro/Kolaczek (5 pkt), Mrozek/Wolski (4 pkt), Pogorzelski/Grzesik (3 pkt), Gluza/Klaczańska (2 pkt) oraz Pasterak/Gładysz (1 pkt).
Valvoline Rajd Małopolski to także rywalizacja w klasach, w których klasyfikowani są zawodnicy z licencjami umożliwiającymi starty w zawodach wyższej rangi. I tak, w Open 1 triumfowali Poloński i Sitek (Volkswagen Polo GTI R5). Z kolei w Open 2 puchary za zwycięstwo trafiły do duetu Gryczyńska/Gwiazda (Ford Fiesta Rally4). W gronie zawodników dysponujących historycznymi rajdówkami (kategoria Classic) najlepsi byli Szerla i Ślęczka (BMW 318is).
Na miano najszybszej załogi Super KJS zapracowali Sebastian Butyński i Łukasz Biernot w Hondzie Civic.
Patronat nad rajdem objęli: Starosta Suski Józef Bałos, Starosta Wadowicki Eugeniusz Kurdas, Burmistrz Makowa Podhalańskiego Paweł Sala, Burmistrz Miasta Sucha Beskidzka Stanisław Lichosyt, Wójt Gminy Zawoja Marcin Pająk, Wójt Gminy Zembrzyce Łukasz Palarski, Wójt Gminy Stryszów Szymon Duman, Wójt Gminy Stryszawa Rafał Lasek oraz Wójt Gminy Budzów Jan Najdek. Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Ferrari 296 Speciale o mocy 880 KM wypełnia lukę po 488 Pista, a na torze jest szybsze od LaFerrari.
Sprawdź, jak w jeden dzień odwiedzić ikony Europy, nie wyjeżdżając z kraju! Niezwykła podróż po Pałukach.
To nie tylko ewolucja flagowego modelu, ale też odpowiedź na dynamiczne zmiany w świecie motoryzacji
Tak mógłby wyglądać Defender Octa gdyby powstał 25 lat temu - oto najnowszy “klasyk” od Land Rovera.
Z mocą ponad 850 KM nowe Ferrari 296 VS będzie jedną z najgorętszych premier 2025 roku.
Brabus opracował własną wersję flagowej klasy E od AMG, ale pod maską nadal spoczywa R6, nie V8.
Nowe 911 od Porsche Heritage, na swoje szczęście lub nieszczęście, inspirowane jest latami 70. i 80.
Ferrari zaprezentuje swoje pierwsze EV jeszcze w tym roku, a jego nazwa to po prostu Elettrica.
Nowe elektryczne Renault 5 Turbo 3E kosztuje tyle co używane supersamochody Ferrari czy McLarena.
Odświeżony model zastępuje kilka pozycji w ofercie Audi. Czy będzie to sukces?
Nowe Porsche 911 GT3 992.2 ustanowiło rekord okrążenia Nürburgringu wśród aut ze skrzynią ręczną.
W drodze do przebicia bariery 500 km/h teksański Hennessey prezentuje kolejne wcielenie Venoma F5.