Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Limitowany DB12 Goldfinger powstał z okazji sześciu dekad współpracy Aston Martina z Jamesem Bondem.
Aston Martin postanowił uczcić 60 lat partnerstwa z twórcami filmów o przygodach Jamesa Bonda, czego wyrazem ma być zaprezentowany właśnie limitowany model DB12 Goldfinger Edition. Nazwa ta wzięła się od słynnego filmu wytwórni Metro-Goldwyn-Mayer, w którym główne role grali Roger Moore i jego napakowany gadżetami srebrny Aston Martin DB5. Goldfinger stał się kultowym klasykiem, który zapoczątkował trwający do dziś związek Aston Martina z franczyzą Jamesa Bonda.
DB12 Goldfinger Edition powstał w dziale zamówień specjalnych Aston Martin Q, który to dział sam w sobie jest ogromnym ukłonem w stronę filmów z Jamesem Bondem. Limitowane do 60 egzemplarzy coupe otrzymało zestaw dedykowanych detali mających uczcić sześć dekad filmowej tradycji.
Na początek lakier o nazwie Silver Birch, ten sam co w kultowym DB5 agenta 007, oraz 21-calowe felgi w innym odcieniu srebra z diamentowymi akcentami. Z zewnątrz da się zauważyć sporo emblematów Q i złotych wstawek, jak również srebrno-czarne emaliowane logo Aston Martin. Mimo wszystko nie ma wysuwanej osłony kuloodpornej, zasłon dymnych ani wyrzutni rakiet. Niestety.
Skórzane fotele DB12 otrzymały pionowe przeszycia tworzące karbowanie w stylu DB5. Na wewnętrznych częściach drzwi, fotelach i podsufitce pojawiły się perforacje naśladujące kratę Księcia Walii, wzór charakterystyczny dla garniturów Jamesa Bonda. Ten sam motyw wykorzystano na specjalnej plakietce z logo “Goldfinger Sixty Years”.
Jednak to konsola środkowa i jej metalowe wykończenia robią tutaj największe wrażenie. Każdy DB12 ma sporo fizycznych pokręteł i przełączników, które w tej edycji pokryto 18-karatowym złotem. Szczególnie widać to na pokrętle trybów jazdy oraz wybieraku skrzyni biegów. Nawet karbon zastosowany do wykończenia kabiny ma wplecione złote włókna.
Detalem, który powstał dla wyjątkowych znawców Bonda, jest wyhaftowana na daszku przeciwsłonecznym kierowcy “ósemka kier” odnosząca się do karty użytej w kluczowej scenie Goldfingera na basenie w Miami.
60 szczęśliwych nabywców Aston Martina DB12 Goldfinger Edition oprócz samochodu nabywa garść gadżetów. Są wśród nich takie elementy jak dedykowany pokrowiec na auto, specjalne pudełko na kluczyk, model Speedform Silver Birch i, szczególnie ciekawy, fragment taśmy filmowej z nagraną sceną słynnego pościgu rozgrywanego na przełęczy Furka.
Wszystko to, wraz ze złotą, limitowaną edycją Aston Martin Magazine, będzie prezentowane właścicielom w teczce Globe-Trotter, wykonanej z zewnątrz w kolorze Silver Birch, z wnętrzem w kratę, co odzwierciedla schemat wykończenia samochodu.
Czy to na pewno wszystko? Nie, bo nie byłoby Bonda bez butelki Bollingera, rocznik 2007, w kolejnej walizce Globe-Trotter z czterema kieliszkami (w przenośni). Czy to już wszystko, 007?
Oczywiście sam samochód również zwraca uwagę, bo DB12 to jeden z najbardziej jaskrawych przykładów powrotu do dobrej formy wśród wszystkich producentów w ostatnich latach. To samochód będący twarzą transformacji jaką przeszedł Aston Martin, wyposażony w 4-litrowe V8 twin turbo o mocy 680 KM. Na szczęście model ten odznacza się na tyle dobrymi właściwościami jezdnymi, aby okiełznać moc i, jak zawsze mówi Q, sprowadzić wóz z powrotem w jednym kawałku.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Jeszcze kilkanaście lat temu męska półka w łazience często ograniczała się do żelu pod prysznic 3w1 - jak jest dziś?
To jeden z najmniej emocjonujących segmentów, ale nieustannie mogący sporo zaoferować.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Kamm Manufaktur właśnie pokazało samochód będący idealnym antidotum na współczesny wyścig mocy.
Kto powiedział że W16 zniknęło? Jeśli masz kasę i wyobraźnię, Bugatti jest gotowe współpracować.
Już bez W12, ale z V8 i plejadą zmyślnej elektroniki - Bentley Bentayga Speed może zagrozić liderom.
Range Rover Sport SV w wersji Carbon nie posiada w standardzie dwóch najlepszych karbonowych opcji…
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Zasiedliśmy za kierownicą prototypu Range Rovera Electric - potencjalnie najlepszego RR w historii.
Wiele wskazuje na to, że pod nadwoziem przypominającym GT3 kabrio kryje się nowy Porsche Speedster.