Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Z 1875-konnym V12 w modelu Aurora Zenvo ma ambicje wejść na poziom Koenigsegga. Produkcja w 2026.
Zenvo nie jest firmą o tak ugruntowanej renomie jak Bugatti czy Ferrari, ale pod względem czystego szaleństwa duńskie hipersamochody mogą rywalizować dosłownie z każdym. Nadchodzący nowy model Aurora ma w założeniu stać na tej samej półce co Bugatti Tourbillon, Ferrari F80, Henessey Venom F5 Evolution czy Koenigsegg Jesko, czyli na samym szczycie drabinki hipersamochodów. Ma w tym pomóc najmocniejszy silnik V12 montowany w samochodzie drogowym, do tego połączony z modułem elektrycznym. To pierwszy całkowicie nowy samochód Zenvo od czasów ST1 z 2008 roku. W tej chwili trwa żmudny proces rozwojowy, a produkcja i dostawy do klientów zaczną się w drugiej połowie 2026 roku.
Karbonowa struktura nośna, radykalna aerodynamika i niska masa w okolicach 1300 kg powodują, że Aurora ma szansę być jednym z najlepszych hipersamochodów dla kierowcy. Zaprojektowana od razu w dwóch wersjach Aurora ma odpowiadać klientom z obu krańców rynkowego spektrum. Wariant Tur ma być czymś w stylu GT, podczas gdy Agil to typowo torowa wersja. Obie wersje posiadają hybrydowy napęd z silnikiem V12 quad-turbo o pojemności 6.6 litra. Dodatkowo w wersji Agil pracuje 200-konny silnik elektryczny zintegrowany ze skrzynią biegów, więc sumaryczna moc układu przekracza 1450 KM. Z kolei w wersji Tur dwa silniki elektryczne umieszczone przy przedniej osi powodują, że auto ma napęd na cztery koła, system torque vectoring i osiąga 1875 KM.
Oba warianty mają automatyczną 7-stopniową skrzynię biegów dostarczaną przez brytyjską firmę Ricardo. Skrzynia będzie miała obsługę łopatkami i jedno sprzęgło, ale w obu odmianach będzie różnić się przełożeniami i oprogramowaniem. W bardziej ekstremalnej Aurorze Agil Zenvo celuje w przyspieszenie do 100 km/h rzędu 2,5 s, mocniejsza Aurora Tur ma być o jakieś 0,2 s szybsza. W tym drugim przypadku bardziej imponuje przyspieszenie 0-300 km/h wynoszące niewiarygodne 9 s. Łagodniejsza aerodynamika i większa moc wersji Tur mają umożliwić przekroczenie tym autem prędkości 450 km/h, podczas gdy Agil osiągnie maksymalnie 365 km/h.
Większość, bo aż 1250 KM, pochodzi z silnika spalinowego w układzie V12 - to najmocniejsza tego typu jednostka na świecie w samochodzie drogowym. Montowany centralnie silnik V12 z turbinami w układzie “Hot-V” będzie się kręcił do 9800 obrotów na minutę i będzie współpracował z silnikami elektrycznymi w celu osiągnięcia idealnej krzywej momentu obrotowego. Największą innowacją w tym silniku jest długo opracowywany przez Mahle system odrzutowego układu zapłonowego, dzięki któremu możliwa będzie praca w trybie lambda-1, czyli bez nadpodaży paliwa i powietrza, w celu osiągnięcia pożądanych norm emisji przy doskonałych osiągach. Jest to klucz do homologacji tego silnika na wszystkich najistotniejszych światowych rynkach. Omawiane V12 (a także karbonowe podwozie Zenvo, o którym więcej poniżej) jest zaprojektowane modułowo, więc może zostać przystosowane do układu V10, V8 lub V6. Silniki te miałyby posłużyć do napędzania innych, mniejszych i bardziej dostępnych modeli duńskiej marki, otoczonych aurą flagowej Aurory.
Czy Zenvo, butikowy producent hipersamochodów, ma potencjał aby zbudować potencjalnego rywala dla tuzów takich jak Aston Martin Valhalla czy Lamborghini Revuelto? Przypuszczalnie tak, choć po drodze trzeba pokonać masę problemów, a pierwszym i najważniejszym jest dokończenie rozwoju Aurory, kluczowego elementu tej układanki.
Szkieletowa konstrukcja zewnętrznego poszycia ledwo przykrywa karbonowe wnętrzności Aurory. Duże dolne kanały powietrzne umożliwiają optymalny przepływ powietrza wokół podwozia i wygenerowanie dużej siły dociskowej przy małym oporze aerodynamicznym. Przednia i tylna rama pomocnicza z karbonu oraz zawieszenie na podwójnych wahaczach przy wszystkich kołach są widoczne wewnątrz tych kanałów. Dodatkowo wersja Agil dostała większy przedni splitter i ogromne skrzydło z tyłu, podczas gdy Tur posiada aktywne kanały aerodynamiczne w tylnej części nadwozia. Według informacji od producenta, Aurora Agil generuje aż 880 kg docisku przy 250 km/h i waży około 150 kg mniej niż Tur o “suchej” masie 1450 kg.
Ze względu na mocniejszy docisk i niższą masę wersja Agil otrzymała inną kalibrację zawieszenia niż drogowy wariant Tur, a na liście opcji widnieją pół-wyczynowe opony Michelin Pilot Sport Cup 2R w miejsce standardowych Cup 2. W obu przypadkach zastosowany zostanie specjalnie opracowany przez Alcon układ hamulcowy z aluminiowymi zaciskami typu monoblock i tarczami z węglika krzemu wzmacnianymi włóknem węglowym.
Duże różnice obu wariantów są bardzo mocno widoczne w kabinie - Agil ma surowo wykonane wnętrze z połaciami gołego włókna węglowego, podczas gdy wersja Tur jest wykonana przy użyciu luksusowych materiałów i zdecydowanie większej ilości izolacji akustycznej. Zenvo planuje zbudować tylko 100 sztuk Aurory, rozkładając produkcję po równo na oba warianty. Ceny nie zostały jeszcze oficjalnie podane, ale biorąc pod uwagę stopień zaawansowania technologicznego, osiągi i limitowany charakter ręcznie budowanego auta, cena może z łatwością osiągnąć 10-15 mln złotych.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Jeszcze kilkanaście lat temu męska półka w łazience często ograniczała się do żelu pod prysznic 3w1 - jak jest dziś?
To jeden z najmniej emocjonujących segmentów, ale nieustannie mogący sporo zaoferować.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Kamm Manufaktur właśnie pokazało samochód będący idealnym antidotum na współczesny wyścig mocy.
Kto powiedział że W16 zniknęło? Jeśli masz kasę i wyobraźnię, Bugatti jest gotowe współpracować.
Już bez W12, ale z V8 i plejadą zmyślnej elektroniki - Bentley Bentayga Speed może zagrozić liderom.
Range Rover Sport SV w wersji Carbon nie posiada w standardzie dwóch najlepszych karbonowych opcji…
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Zasiedliśmy za kierownicą prototypu Range Rovera Electric - potencjalnie najlepszego RR w historii.
Wiele wskazuje na to, że pod nadwoziem przypominającym GT3 kabrio kryje się nowy Porsche Speedster.