Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Nowe Zenvo Aurora ma silnik V12 quad-turbo i chce rywalizować z Bugatti, Koenigseggiem i Rimakiem.
Tworząc 1875-konny nowy model Zenvo chce pokazać między innymi to, że jeśli chodzi o czystą moc, czasy silników spalinowych jeszcze nie minęły. Zbudowany od zera hipersamochód Aurora otwiera nowy rozdział w historii duńskiej manufaktury i jest pierwszym całkowicie nowym samochodem tej marki od czasu debiutu ST1 w 2008 roku. Specjalnie dla tego samochodu stworzono nowy silnik V12 wraz z układem hybrydowym, a karbonowa struktura nośna, radykalna aerodynamika i niska masa powodują, że Aurora ma szansę być jednym z najlepszych hipersamochodów dla kierowcy.
Zaprojektowana od razu w dwóch wersjach Aurora ma odpowiadać klientom z obu krańców rynkowego spektrum. Wariant Tur to model o specyfikacji dostosowanej bardziej na drogi publiczne, a Agil to torowa wersja o zdecydowanie mocniejszej aerodynamice. Obie wersje są zbudowane na modularnej kompozytowej platformie ZM1 zbudowanej przez Zenvo, ale będą różnić się charakterystyką zawieszenia, silnika i pakietem aero.
Sercem Aurory jest 6.6-litrowa jednostka V12 w układzie hot-V umieszczona za kabiną pasażerską. Silnik ten wkręca się aż na 9800 obrotów i generuje 1267 KM, a dodatkowy moduł hybrydowy redukuje do zera jakiekolwiek przerwy w generowaniu mocy przez silnik spalinowy. W wersji Agil pracuje 200-konny silnik elektryczny zintegrowany ze skrzynią biegów, więc sumaryczna moc układu przekracza 1450 KM. Z kolei w wersji Tur dwa silniki elektryczne umieszczone przy przedniej osi powodują, że auto ma napęd na cztery koła, system torque vectoring i osiąga 1875 KM.
Oba warianty mają automatyczną 7-stopniową skrzynię biegów z łopatkami i jednym sprzęgłem, ale różnią się przełożeniami i oprogramowaniem, aby dostosować charakterystykę jazdy do warunków drogowych lub torowych. W bardziej ekstremalnej Aurorze Agil Zenvo celuje w przyspieszenie do 100 km/h rzędu 2,5 s, mocniejsza Aurora Tur ma być o jakieś 0,2 s szybsza. W tym drugim przypadku bardziej imponuje przyspieszenie 0-300 km/h wynoszące niewiarygodne 9 s. Łagodniejsza aerodynamika i większa moc wersji Tur mają umożliwić przekroczenie tym autem prędkości 450 km/h, podczas gdy Agil osiągnie maksymalnie 365 km/h.
Szkieletowa konstrukcja zewnętrznego poszycia ledwo przykrywa karbonowe wnętrzności Aurory. Duże dolne kanały powietrzne umożliwiają optymalny przepływ powietrza wokół podwozia i wygenerowanie dużej siły dociskowej przy małym oporze aerodynamicznym. Przednia i tylna rama pomocnicza z karbonu oraz zawieszenie na podwójnych wahaczach przy wszystkich kołach są widoczne wewnątrz tych kanałów. Dodatkowo wersja Agil dostała większy przedni splitter i ogromne skrzydło z tyłu, podczas gdy Tur posiada aktywne kanały aerodynamiczne w tylnej części nadwozia. Według informacji od producenta, Aurora Agil generuje aż 880 kg docisku przy 250 km/h i waży około 150 kg mniej niż Tur o “suchej” masie 1450 kg.
Ze względu na mocniejszy docisk i niższą masę wersja Agil otrzymała inną kalibrację zawieszenia niż drogowy wariant Tur, a na liście opcji widnieją pół-wyczynowe opony Michelin Pilot Sport Cup 2R w miejsce standardowych Cup 2. Duże różnice obu wariantów są bardzo mocno widoczne w kabinie - Agil ma surowo wykonane wnętrze z połaciami gołego włókna węglowego, podczas gdy wersja Tur jest wykonana przy użyciu luksusowych materiałów i zdecydowanie większej ilości izolacji akustycznej.
Zenvo planuje zbudować tylko 100 sztuk Aurory, rozkładając produkcję po równo na oba warianty. Ceny nie zostały jeszcze oficjalnie podane, ale biorąc pod uwagę stopień zaawansowania technologicznego, osiągi i limitowany charakter ręcznie budowanego auta, cena może z łatwością osiągnąć 10-15 mln złotych.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Unikatowy, torowy Lotus Evija X okrążył Północną Pętlę Nürburgringu w czasie 6:24,047.
W sierpniu pierwsi brytyjscy klienci odbiorą kluczyki do elektrycznych roadsterów MG Cyberster.
OCTA będzie najszybszym i najdzielniejszym w terenie Defenderem w historii.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Druga generacja Modelu 3 Performance ma tak dobre osiągi, że w przyszłości może konkurować z BMW M3.
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.