Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
“Kontynuacja” Forda Escorta MK1 od Boreham Motorworks ma kilka usprawnień np. silnik o mocy 300 KM.
Brytyjska firma Boreham Motorworks opublikowała zdjęcia pierwszego egzemplarza kontynuacyjnej serii Forda Escorta MK1 stworzonej pod patronatem Forda. Samochód definitywnie nie jest renowacją, nie jest też restomodem, bo nie potrzebuje samochodu-dawcy. Wszystkie 150 egzemplarzy nowych Escortów otrzyma wykonane od zera podwozia z nowymi numerami zgodnymi z nomenklaturą producenta. Nie bardzo “resto”, ale zdecydowanie “mod”, bo żaden klasyczny Escort RS nie miał silnika zdolnego wkręcać się do 10 000 obrotów…
Nie jest to powrót do przeszłości w formie kolejnego elektrycznego SUV-a, ale wystarczy obejrzeć galerię, aby zauważyć że ten Escort jest daleki od naśladowania przodków z chirurgiczną dokładnością. Boreham opisuje ten projekt jako “zgodny z duchem epoki”, co brzmi wiarygodnie. Nie ma tu aktywnej aerodynamiki, wielkich skrzydeł i wlotów; bryła bardzo mocno przypomina kształtem klasycznego Forda. Tylko łuki nadkoli są delikatnie poszerzone, koła spasowane, a światła zmodernizowane technologią LED, choć nadal w oryginalnym kształcie. Przy dachu zachowano klasyczne rynienki odprowadzające wodę, element chętnie usuwany w restomodach Mini czy Porsche. Po bliższym zbadaniu widać boczne okleiny zespołu Alan Mann Racing towarzyszące klasycznym paskom biegnącym wzdłuż maski i dachu.
To, co zostało poprawione, to szczeliny między panelami, które dzięki skanowaniu laserowemu, CAD i nowym przyrządom produkcyjnym są znacznie lepiej spasowane niż w czasach Escorta Mk1. Nadwozie i podwozie są nadal wykonane ze stali - ze wzmocnieniami tam, gdzie to konieczne - jedynie wybrane elementy jak maska, pokrywa bagażnika i części wnętrza wykonane są z włókna węglowego. Docelowa masa Escorta wynosi 800 kg, co stanowi jedną trzecią masy pewnego usportowionego niemieckiego sedana z napędem hybrydowym.
A co dzieje się pod lekko zretuszowanym nadwoziem z lat 60.? Całkiem sporo. Boreham daje do wyboru dwie jednostki napędowe. Mocniejsza z nich to wyposażony w suchą miskę motor 2.1 R4 DOHC na łańcuchu rozrządu, którego zakres pracy kończy się na 10 000 obrotów na minutę, a moc wynosi 300 KM. W środku kryją się kute korbowody i skrawany z jednego kawałka stali wał korbowy. W przeciwieństwie do innych Escortów RS Mk1 z tego okresu, ten wyposażony jest w elektronicznie sterowany wtrysk paliwa. Silnik przekazuje moc na tylne koła za pośrednictwem pięciobiegowej manualnej skrzyni biegów o specjalnie dobranych przełożeniach i porozumiewa się za pomocą tytanowego układu wydechowego.
Jeśli ktoś woli większą zgodność z oryginałem, standardowo Boreham Ford Escort Mk1 RS będzie wyposażony w poprawioną wersję silnika Twin Cam. Zwiększony do 1.8 litra i wyposażony we wtrysk paliwa i suchą miskę, osiąga 9000 obr./min i 185 KM, które przesyła na tylne koła za pośrednictwem czterobiegowej manualnej skrzyni biegów. Jeśli wszystko to brzmi nieco egzotycznie i niepokojąco, cóż, pocieszeniem powinna być świadomość, że każdy Boreham Ford Escort Mk1 RS objęty jest dwuletnią gwarancją z limitem 20 000 mil.
Wszystkie Escorty Boreham będą wyposażone w zaawansowany mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. Tym samym interakcje kierowcy z samochodem powinny być raczej swobodne. Boreham Ford Escort Mk1 RS nie posiada wspomagania kierownicy, kontroli trakcji, ABS ani nawet serwa hamulcowego. Ma to być niezwykle fizyczne, dojmujące doświadczenie - „kontrolowana, idealnie wyważona nadsterowność” jest podobno w menu. Brzmi zachęcająco.
Boreham był również dość “tradycyjny” jeśli chodzi o zawieszenie. Chociażby geometria zawieszenia została „zoptymalizowana w ramach istniejących tolerancji”, choć z tyłu zastosowano nowe zawieszenie gwintowane z pionowymi amortyzatorami. Tylna oś nawiązuje do klasycznego Escorta, choć została zmodernizowana. Są to nadal wahacze pływające, choć zoptymalizowane pod kątem masy, wykonane z aluminium i tytanu.
Escort będzie jeździł na przepięknych czteroramiennych felgach w nietypowym jak na dzisiejsze czasy rozmiarze 15 cali. Są one lekkie, wykonane z kutego magnezu, a opony mają odpowiednio 205 i 225 mm szerokości z przodu i z tyłu. Wewnątrz kryją się cztero- i dwutłoczkowe zaciski współpracujące z tarczami o średnicy 260 mm i 264 mm odpowiednio z przodu i z tyłu.
W środku, tak jak na zewnątrz, postarano się na zatracić ducha klasycznego Forda. Trójramienna kierownica z głębokim wgłębieniem, na której dumnie widnieje Niebieski Owal, to czyste lata 60-te. Zegary, choć analogowe i odświeżająco proste, są wykonane z pietyzmem, przejrzyste i doskonale widoczne przez kierownicę.
A jednak wiele się zmieniło. Przede wszystkim pojawiło się sporo karbonu i gustowne kubełkowe fotele przypominające te z McLarena Artura. Są w nich nowoczesne funkcje jak podgrzewanie, a auto standardowo ma klimatyzację. Zwykłe trzypunktowe pasy bezpieczeństwa można zamienić na czteropunktowe. Pełna klatka bezpieczeństwa zapewnia dodatkową sztywność, choć pręty drzwi można zdemontować.
Boreham Motorworks wyprodukuje tylko 150 egzemplarzy serii kontynuacyjnej Escorta RS MK1. Produkcja rozpocznie się w połowie przyszłego roku, a każdy z nich będzie kosztował co najmniej 295 000 funtów. Nie wlicza się w to 2,1-litrowego silnika kręcącego się do 10 000 obrotów na minutę. Mamy nadzieję, że w nowym roku uda nam się odbyć jazdę tym autem i przekonać się, czy nowy Ford Escort RS jeździ tak doskonale jak wygląda.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Nowe Porsche 911 GT3 992.2 ustanowiło rekord okrążenia Nürburgringu wśród aut ze skrzynią ręczną.
W drodze do przebicia bariery 500 km/h teksański Hennessey prezentuje kolejne wcielenie Venoma F5.
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
Niedługo poznamy nowe Lamborghini Urus Performante - rywala Astona DBX707 i Ferrari Purosangue.
Unijni urzędnicy wzięli na celownik włókna węglowe, których rozpad jest szkodliwy dla zdrowia.
Od 2027 roku do Ferrari, Porsche i Aston Martina w stawce WEC dołączy nowy gracz - McLaren.
MGA Factory Edition od brytyjskiej firmy Frontline to klasyk o osiągach godnych supersamochodów.
JCR to specjaliści od tuningu Porsche, a ich najnowsza kreacja bazuje na wspaniałym 911 S/T.
Super-GT Aston Martina wkrótce doczeka się wzmocnionej i nastawionej na tor wersji specjalnej.
Gama Bentleya powiększa się o bazowe warianty Continentala GT i Flying Spura z napędem hybrydowym.
Mali producenci będą mogli sprzedawać w UK samochody spalinowe do 2030 roku, a hybrydy do 2035.
Karbonowe dodatki, bodykit i ponad 500 KM to pakiet jaki Abt proponuje do limitowanego Audi RS3 R.