Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Nadal postrzegasz Polestar tylko jako elektryczny odłam Volvo? Model 5 zamierza to zmienić.
Polestar 5 ma być dla szwedzkiej marki wejściem do segmentu najmocniejszych elektrycznych limuzyn na rynku, gdzie jak na razie rządzi Porsche Taycan, Tesla Model S i Audi e-tron GT. Niemal cztery lata po prezentacji konceptu o nazwie Precept, na drogach pojawiły się muły testowe Polestara 5. Dokładnie nie znamy daty debiutu tego auta, ale prawdopodobnie nastąpi to w ciągu następnych 12 miesięcy.
Celem dla “piątki” jest moc ponad 880 KM i 900 Nm momentu obrotowego z dwóch silników zasilanych z baterii 800V. Efektywnie będzie to napęd na cztery koła, ale obecność mocnego pojedynczego silnika na tylnej osi (tak jak w Modelu S Plaid) sugeruje, że system torque-vectoring przy tylnej osi niekoniecznie jest w planach.
“Piątka” będzie przełomowym modelem, bo powstanie na zupełnie nowej platformie opracowanej samodzielnie przez Polestara. Jej główną częścią jest aluminiowa struktura nośna, która powstaje w Wielkiej Brytanii przy pomocy ekspertów z takich firm jak McLaren, Aston Martin i Lotus. Polestar korzysta także z doświadczenia inżynierów różnych zespołów F1 rozlokowanych w bliskiej okolicy ich centrum R&D. Brytyjski oddział szwedzkiej marki powstał stosunkowo niedawno, bo w 2018 roku, i liczył wtedy 81 pracowników. Ta liczba dynamicznie się zwiększa wraz z kolejnymi inwestycjami w nową fabrykę i ma osiągnąć pułap 800 osób na koniec 2022 roku.
Decyzja o uruchomieniu głównego działu inżynieryjnego poza siedzibami marki w Goteborgu i chińskim Chengdu nie była przypadkowa. Polestar chce rywalizować z Teslą i Porsche nie tylko w kwestii baterii i komfortu, ale także w dziedzinie dynamiki jazdy. Właśnie ten czynnik ma być priorytetem w przypadku modeli opartych o nową architekturę, więc trzeba było pozyskać ludzi, którzy mają doświadczenie w tej materii.
Struktura nadwozia z paneli aluminiowych pozwala inżynierom na optymalizację masy auta i stworzenie proporcji nadwozia innych niż w jakimkolwiek modelu Volvo. Sam sposób łączenia blach aluminiowych nie różni się znacząco od systemu opracowanego przez Aston Martina, więc można spodziewać się rewelacyjnej sztywności skrętnej nadwozia. Polestar umieści baterie nisko w podłodze auta, a ich chłodzenie będzie się odbywać przy pomocy wlotów powietrza tuż przed tylnym nadkolem jak w Porsche Taycan. Tyle, że Szwedzi chcą zaproponować pasażerom tylnej kanapy więcej miejsca na nogi niż jest w Porsche. Znacznie bardziej przyjazne dla pasażerów ma być też zestrojenie podwozia Polestara - to bardziej GT niż typowy sportowiec.
Design modelu 5 będzie w prostej linii zaczerpnięty od konceptu Precept z 2020 roku. Mają się zmienić tylko detale, oświetlenie i być może łączenia blach poszycia. Sylwetka już się nie zmieni - Polestar 5 będzie miał dokładnie takie proporcje jak wspomniany koncept - długa maska, pokaźny rozstaw osi i opadający ku tyłowi dach. W świecie samochodów, nawet elektrycznych, to nie jest żadna nowość - Tesla Model S reprezentuje takie same założenia stylistyczne już od 2009 roku. Jest tylko jeden element, który wyraźnie odróżnia sylwetki obu tych aut - Polestar 5 w ogóle nie posiada tylnej szyby.
Inne elementy także są wprost wzięte z konceptu Precept, w tym kompaktowe, rozdzielne klosze przednich lamp, których motyw przewodni to zaktualizowany kształt młota Thora. Grill przedni właściwie nie istnieje, a przedni pas stał się tylko nośnikiem dla wszelkich radarów, czujników i systemów bezpieczeństwa. Jest tu tylko malutka szpara, której kształt kieruje powietrze do góry, ponad przednią szybę. To trik aerodynamiczny, który można zaobserwować też w Jaguarze I-Pace.
Wygląda na to, że na rozwinięcie pełnego potencjału Polestara 5 przyjdzie nam poczekać dłużej niż się pierwotnie wydawało, ale wedle wszelkich zapowiedzi samochód ten nie powinien być rozczarowaniem.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Na drogach widziano prototyp Porsche 991 z przodem typu “Flachbau”. Tylko pakiet czy nowy model?
Otwory w masce i powiększony główny wlot powietrza sugerują bardziej ekstremalny charakter Golfa R.
Przez 18 lat Nissan wyprodukował ponad 48 000 egzemplarzy GT-R-a. Teraz ta historia się kończy.
Dni pięciocylindrowego silnika Audi są policzone, a firma chce go pożegnać specjalną wersją RS3 GT.
Kończy się proces rozwojowy poliftowego 911 GT3 RS generacji 992.2. Oto kilka nowych zdjęć.
Mimo zwrotu w stronę EV, Alpine intensywnie pracuje nad silnikami spalinowymi zasilanymi wodorem.
Odświeżony crossover VW ciągle ma idealne wręcz rozmiary i jest… skutecznym Volkswagenem.
Ta Corsa to czysta fantastyka, ale jednocześnie przedsmak faktycznego Opla Corsa GSE na prąd.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
Le Mans GTR oraz S1 LM to dwa nowe samochody z działu zamówień specjalnych Gordon Murray Automotive.
Ringbrothers Octavia to nie popularny liftback Skody z silnikiem V8, a nowy restomod Aston Martina…
Marka Longbow buduje lekki i prosty elektryczny samochód sportowy, który ma mieć rozsądną cenę.