Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Era czysto spalinowych V12 Lamborghini kończy się modelami specjalnymi w wersjach coupe i roadster.
Debiut hybrydowego następcy Aventadora zbliża się wielkimi krokami, ale zanim do tego dojdzie Lamborghini prezentuje dwa one-offy: coupe Invencible i roadstera Auténtica. Tym mocnym akcentem włoska marka zakończy produkcję swoich czysto spalinowych modeli z wolnossącym V12.
Oba modele specjalne bazują na tym samym karbonowym podwoziu, z których korzystają wszystkie Lamborghini z V12 od początku ery Aventadora. Oba mają za kabiną ostatnie wcielenie 6.5-litrowego silnika, czyli dokładnie ten sam wolnossący wariant co w seryjnych modelach SVJ i Ultimae. Oznacza to dokładnie 780 KM i 720 Nm bez żadnego hybrydowego wspomagania w postaci układu plug-in czy superkondensatora. Przeniesienie napędu odbywa się poprzez jednosprzęgłową skrzynię 7-biegową ISR na wszystkie koła, a standardem jest system skrętnej tylnej osi.
Osiągi Lamborghini Invencible i Auténtica pozostają tajemnicą, jednak należy spodziewać się co najmniej tak samo dobrych wyników jakie ma Aventador SVJ: przyspieszenie do 100 km/h w 2,8 s, 200 km/h w 8,6 s i prędkość maksymalna dochodząca do 350 km/h.
Oba pożegnalne modele powstawały od początku przy udziale ich pierwszych właścicieli, więc posiadają na zewnątrz i wewnątrz szereg dedykowanych, personalizowanych detali. Za projekt nadwozia odpowiada Centro Stile Lamborghini, a w rozmaitych kształtach można się dopatrzyć odniesień do innych niskoseryjnych Lamborghini z przeszłości m.in. Reventon, Sesto Elemento, Veneno i Essenza SCV12.
Estetyka nowych Lamborghini jest wyjątkowo agresywna, co podkreśla bogaty pakiet aerodynamiczny z przodem zapożyczonym od torowego SCV12 i wlotami niczym w Sesto Elemento. Wszędzie przewija się charakterystyczny dla marki motyw sześciokąta, począwszy od unikalnych potrójnych końcówek układu wydechowego wykonanych z Inconelu, a skończywszy na przednim i tylnym oświetleniu LED.
Kabina również przeszła sporą rewolucję, gdyż jest ogołocona z większości elementów, w tym zestawu multimedialnego i wszelkich przycisków na kierownicy. Wszędzie widać gołe włókno węglowe, a niektóre elementy stworzono specjalnie do tych dwóch aut - za przykład niech posłużą drukowane w 3D nawiewy oraz unikalne grafiki cyfrowego wyświetlacza kierowcy.
Właściciel Lamborghini Invencible zdecydował się na lakier zewnętrzny Rosso Efesto i podobne do Veneno koła na centralną nakrętkę z aerodynamicznymi nakładkami umożliwiającymi efektywne chłodzenie hamulców. Czerwono-czarna estetyka ma kontynuację we wnętrzu obszytym skórą Rosso Alala i alcantarą Nero Cosmus. Emblematy Lamborghini i łopatki za kierownicą również pokryto odcieniem Rosso Efesto pasującym do nadwozia.
Drugi samochód, Lamborghini Auténtica, pokryto z zewnątrz lakierem Grigio Titans z dodatkami Giallo Auge, więc jego design jest znacznie mniej uderzający. Konstrstujące z szarym lakierem głównym żółte akcenty widać na zaciskach hamulcowych i elementach aerodynamiki jak splitter i przednia maska. Wewnątrz połączono czarną skórę Nero Ade z innym odcieniem żółtego (Giallo Taurus) oraz alcantarą w dwóch kolorach.
Stephan Winkelmann, prezes i dyrektor generalny Lamborghini, powiedział: "W miarę jak zmierzamy w kierunku rozpoczęcia nowej ery hybrydyzacji, będącej sercem naszej strategii Cor Tauri, w typowy dla Lamborghini sposób oddajemy hołd wolnossącym V12 za pomocą dwóch jednostkowych pojazdów, które doskonale reprezentują naszą koncepcję doskonałości w procesie personalizacji.”
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.
Obecna klasa G w końcu zrzuca dach. Mercedes zapowiada nową odmianę Cabriolet.
Pod koniec roku poznamy nowe Porsche Cayenne EV wyposażone w technologię ładowania indukcyjnego.
Nowa strategia VW zakłada oznaczanie elektrycznych modeli nazwami, które klienci znają i lubią.
Widzicie tu nowy język stylistyczny Audi, a przy okazji zapowiedź sportowego samochodu przyszłości.
Porsche Boxster i Cayman latami stanowiły benchmark aut sportowych, ale ich historia dobiegła końca.