Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Porsche Boxster i Cayman latami stanowiły benchmark aut sportowych, ale ich historia dobiegła końca.
Zapowiadało się na to od dawna, ale dopiero teraz Porsche wycofało modele serii 718 - Cayman i Boxster - z konfiguratora. Nie będzie już nowych zamówień, choć te już złożone będą oczywiście zrealizowane. Ostatnie samochody powinny dotrzeć do klientów mniej więcej do marca 2026.
Prawdę mówiąc, samochody te i tak przeżyły dłużej niż się zanosiło. Całkiem poważne ryzyko ich wycofania z rynku pojawiło się już w 2024 roku, gdy okazało się, że nie są kompatybilne z nowymi normami cyberbezpieczeństwa. W każdym razie klamka zapadła. Szkoda, bo to właśnie Boxster uratował firmę w latach 90. Podobna misja, choć na mniejszą skalę, stoi teraz przed elektrycznym następcą serii 718. Zobaczymy, jak sytuacja rozwinie się w ciągu najbliższych 18 miesięcy.
Modele 718 były w ofercie Porsche nieustannie od 2016 roku, choć bazowały na platformie mającej korzenie jeszcze wcześniej - w modelach 981 Boxster i Cayman z roku 2012. Wtedy, 13 lat temu, generacja 981 wywoływała mieszane uczucia. Bardziej dojrzały design nadwozia i wnętrza miał przede wszystkim zerwać łatkę “samochodu dla fryzjerów” lub “ubogiego brata 911” jaki przylgnął do baby-Porsche od początku jego istnienia, co finalnie się udało.
W kwestii prowadzenia był to moment przejściowy, gdyż zrezygnowano z hydraulicznego wspomagania kierownicy na rzecz mniej czułego elektrycznego. Tak czy inaczej samochody były świetnie wykonane, lekkie i miały na tyle zbalansowany układ jezdny, że potrafiły wywołać zazdrość u właścicieli 911. Do tego przyjemnie śpiewające sześciocylindrowe boksery tuż za plecami sterowane w większości za pomocą manualnej skrzyni (lub dwusprzęgłowej PDK).
W 2014 roku przyszedł czas na model GTS ze zmodernizowanym silnikiem DFI o pojemności 3,4 l i niesamowicie gardłowym wydechem. Po nim nastąpił szczytowy moment rozwoju tej generacji 981 - model Cayman GT4 z 2015 roku. Był to pierwszy Cayman zrobiony według receptury Porsche Motorsport - samochód, w którego pojawienie się wątpiliśmy, bo mogłoby przyćmić klejnot koronny Porsche, kultowe 911.
Tak się właśnie stało, bo GT4 wygrał nasz konkurs eCOTY 2016 i każde inne porównanie jakie mu zorganizowaliśmy. Inspirowane modelami GT3 przednie zawieszenie, wzmocniony motor z Carrery i dostrojone przez dział Preuningera amortyzatory i układ kierowniczy to tylko kilka elementów z magicznego worka Caymana GT4, obok poprawionej aerodynamiki. Na bazie coupe później powstał Boxster Spyder, choć bez wspomnianych zmian w przednim zawieszeniu.
Teraz patrzymy na serię 718 z sentymentem, ale wprowadzenie tych modeli na rynek w 2016 roku było prawdopodobnie najniższym punktem w jakim znalazła się ta linia na przestrzeni czasu. Zniknął wspaniały GT4, a na Genewskim Auto Show w towarzystwie genialnego Porsche 911 R zobaczyliśmy nowe 718, które porzuciło sześciocylindrowe boksery na rzecz turbodoładowanego silnika czterocylindrowego.
Niedługo potem zadebiutowała druga generacja Caymana GT4 i Boxstera Spyder (tym razem już z poprawionym przednim zawieszeniem) z nowym 4-litrowym silnikiem sześciocylindrowym. Punktem wyjścia dla tego motoru był także nowy bokser o pojemności 3 litrów z podwójnym doładowaniem, podstawowa jednostka modeli 992 Carrera, ale bez turbin, za to rozwiercona o cały litr. W 2020 poznaliśmy nową parę modeli GTS właśnie z silnikiem 4.0, które okazały się kandydatami na najlepsze drogowe modele w historii linii 718 - nie tak ostre i bezkompromisowe jak GT4, ale bardziej uniwersalne i nadal świetnie jeżdżące.
Na koniec wisienka na torcie - Cayman GT4 RS i Boxster Spyder RS. Typowe arcydzieło spod ręki Porsche Motorsport - 500 koni z kręcącego się do 9000 obrotów boksera w podwoziu lekkiego auta robi kolosalną robotę. Przedsmak tego co potrafi ten wóz dostaliśmy w momencie publikacji nagrania z jego przejazdu po Nürburgringu, gdzie słyszalny był niesamowity ryk silnika pomieszany ze skowytem dolotu.
W praktyce jednak GT4 RS to samochód trochę zbyt ekstremalny na drogi publiczne. Nie potrafi jechać spokojnie i przenosi stanowczo zbyt dużo hałasu do kabiny. Mimo to uważamy go za zjawiskowy wóz, idealne auto sportowe jeśli jest na odpowiedniej drodze w odpowiednich rękach, za którego powstanie jesteśmy bardzo wdzięczni. Podczas eCOTY 2022 okazał się jednak zbyt twardy, a na zimnych, mokrych szkockich odcinkach, także zbyt niestabilny, aby zwyciężyć.
Porsche Motorsport wyciągnęło z tego wnioski i rok później powróciło na zwycięskie tory z modelem 992 GT3 RS, które za sprawą rozbudowanych możliwości konfiguracji elektroniki pokładowej jest samochodem idealnym do użytku na drogach. To było łatwe zwycięstwo w eCOTY 2023. Pokazany chwilę później Boxster Spyder RS powiela niektóre błędy GT4 RS - jest bardziej miękki, a przez to odrobinę mniej ekstremalny, ale nadal nie można go mieć z manualem. Wtedy byłby szczytowym osiągnięciem w dziedzinie samochodów sportowych.
Mniej lub bardziej, ale zawsze seria 718 (i wcześniej 981) stanowiła, i stanowi nadal, benchmark dla swojego segmentu. Niewielu, jeśli w ogóle, udawało się tę poprzeczkę przeskoczyć, ale do tego grona zaliczamy Alpine A110 w najwcześniejszych latach, przez te 48 miesięcy gdy jeszcze nie było modeli GT i seria 718 bazowała wyłącznie na silnikach czterocylindrowych.
Po latach, seria 981 i potem 718, okazały się tymi modelami, którym Porsche przesunęło limity dalej niż byśmy sobie wyobrażali. Wcześniej Cayman i Boxster okupowały ławkę rezerwowych patrząc jak 911 zgarnia całą chwałę, ale w ostatnich latach Porsche wreszcie zaczęło je traktować na równi ze swoją główną linią.
Po tak długim okresie na rynku ciężko już sobie wyobrazić Porsche bez nich. W miarę jak 911 stawało się większe, cięższe, bardziej cyfrowe i zdystansowane za kierownicą, bardziej zauważaliśmy to co kiedyś było nie do pomyślenia - Cayman i Boxster stały się lepszymi samochodami sportowymi niż flagowy produkt Porsche. I właśnie teraz odchodzą. Tak je zapamiętamy.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Porsche Boxster i Cayman latami stanowiły benchmark aut sportowych, ale ich historia dobiegła końca.
Aby wystartować w serii Australian Supercars, Toyota stworzyła Suprę z wyczynowym 5.2 V8 Lexusa.
Nowy Model Y zyskał wersję Performance, która już nie szokuje mocą, ale nadal jest bardzo szybka.
Murciélago łączy najlepsze cechy Lamborghini - ma oldschoolowy charakter i nowoczesną użyteczność.
Wzrost długu i spadek sprzedaży Emiry zmusiły Lotus Cars do zredukowania kolejnych 550 etatów.
Mercedes pobił konceptem AMG GT XX kilka rekordów, aby dowieść jakości swojej nowej technologii EV.
Na drogach widziano prototyp Porsche 991 z przodem typu “Flachbau”. Tylko pakiet czy nowy model?
Otwory w masce i powiększony główny wlot powietrza sugerują bardziej ekstremalny charakter Golfa R.
Przez 18 lat Nissan wyprodukował ponad 48 000 egzemplarzy GT-R-a. Teraz ta historia się kończy.
Dni pięciocylindrowego silnika Audi są policzone, a firma chce go pożegnać specjalną wersją RS3 GT.
Kończy się proces rozwojowy poliftowego 911 GT3 RS generacji 992.2. Oto kilka nowych zdjęć.
Mimo zwrotu w stronę EV, Alpine intensywnie pracuje nad silnikami spalinowymi zasilanymi wodorem.