Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Na bazie 750S Lanzante stworzyło hipersamochód inspirowany zwycięstwem McLarena F1 w 24h Le Mans.
Podczas lipcowego Goodwood Festival of Speed Lanzante zaprezentowało światu projekt specjalny: 95-59. Ten 860-konny hipersamochód to jeżdżąca celebracja 30. rocznicy sukcesu McLarena F1 GTR w wyścigu Le Mans 1995, w którym Lanzante miało swój olbrzymi udział. Samochód jako bazę wykorzystuje, cytując twórców, “aktualną platformę McLarena”, a my mogliśmy bliżej go poznać podczas premiery.
Przed premierą krążyły plotki, że jako punkt wyjścia konstruktorzy wykorzystali strukturę McLarena Speedtail, na co wskazywał trzymiejscowy układ kabiny, ale okazało się, że u podstaw 95-59 leżą rozwiązania techniczne z 720/750S. Wśród zdjęć prasowych Lanzante pokazuje ową strukturę monokoku, który został dodatkowo “starannie przeprojektowany”.
Dokładne dane na temat parametrów silnika nie są w tej chwili znane, ale producent podaje, że 4-litrowe V8 twin turbo osiąga “w przybliżeniu” 860 KM i 880 Nm. Dla porównania, w McLarenie 750S jednostka o kodzie M840T generuje o 110 KM i 80 Nm mniej. Napęd na tylne koła odbywa się za pomocą skrzyni dwusprzęgłowej z siedmioma biegami, pochodzącej wprost z fabryki w Woking. To samo dotyczy otwartego dyferencjału z jedynie wirtualnym efektem “blokowania” przy użyciu hamulców.
Lanzante celuje w masę 1250 kg (czy to na sucho, czy na gotowo, pozostaje niewyjaśnione), a z pakietem LM30 (więcej o tym za chwilę) auto ma mieć ponad 700 KM / tonę. To jakieś 167 KM / tonę więcej niż ma 750S - jeden z ostatnich wozów, które można określić “powolnymi”. Pakiet LM30 zawiera kilka dodatków zbijających masę o 20 kg. W jego skład wchodzą kute koła aluminiowe, kolektory wydechowe z inconelu, tytanowe elementy wydechu i tytanowe mocowania nadwozia. Nie zabraknie złotego wyściełania komory silnikowej i osłon wydechu, co jest czytelnym ukłonem w stronę McLarena F1.
Brytyjczycy twierdzą, że aspekt inżynieryjny był priorytetem, ale pod uwagę wzięto też łatwość użytkowania auta, czego nie można powiedzieć o większości hipersamochodów na rynku. Z tego powodu projekt Lanzante pewnie będzie miał interwały serwisowe bardziej odpowiadające samochodom do regularnego użytku na drogach. Jeśli do tego ma na pokładzie zawieszenie z hydraulicznymi łącznikami amortyzatorów (znane z 720 i 750S), o jakość tłumienia na wybojach raczej jesteśmy spokojni.
Najbardziej oczywistymi różnicami między 95-59, a seryjnymi McLarenami, jest stylistyka. Za projekt nadwozia odpowiada Paul Howse, człowiek mający w dorobku prace nad McLarenami: P1, 720S i Artura. W samochodzie wykorzystano zespoły oświetleniowe z 750S, ale reszta nadwozia została zaprojektowana bardziej organicznie i stylowo, bez agresji typowej dla produktów McLarena. Zgrabne nadwozie zwęża się od mniej więcej połowy wysokości auta w dół, a zaadaptowane z małymi zmianami drzwi z 750S mają wysoko mocowane lusterka. Kolejny ukłon w stronę legendarnego F1.
Z tyłu widzimy aktywną połać skrzydła z 750S z identycznym mechanizmem, za to z przeprojektowaną powierzchnią aerodynamiczną. Zakrzywione tylne LED-y rodem z P1 wbijają się w karoserię na wysokości pojedynczej końcówki układu wydechowego. Niżej widzimy potężny dyfuzor, zza którego, jak w wielu McLarenach, da się zobaczyć obudowę skrzyni biegów. W tej chwili 95-59 jest jeszcze koncepcją stylistyczną, ale już “zaakceptowaną do produkcji”, co oznacza tyle, że jakieś szczegóły jeszcze mogą ulec zmianie. Szary lakier wykorzystany do pokrycia karbonowych paneli konceptu to barwa Ueno Grey, dokładnie ta sama, co na zwycięskim McLarenie F1 GTR z Le Mans 1995.
Kabina to obszar najbardziej odbiegający koncepcją od standardowych McLarenów serii 700. Centralny fotel kierowcy jest bardzo lekki i w pełni regulowany, a po jego bokach umieszczono dwa miejsca dla pasażerów wpasowane w istniejącą architekturę podwozia. Nie ma jeszcze żadnego zdjęcia wnętrza 95-59, ale ponieważ wszystko jest mocno powiązane z McLarenem, możemy spodziewać się miksu rozwiązań ze Speedtaila i innych modeli marki.
Wóz ten jest przede wszystkim hołdem dla wersji GTR i jej wyjątkowego osiągnięcia w 1995 roku, ale jednocześnie 95-59 został zaprojektowany trochę jak drogowy McLaren F1. Cechą wyróżniającą ma być w nim zdolność do podróżowania na długich dystansach i praktyczność przewyższająca przyjętą normę dla tego typu hipersamochodów. 95-59 będzie miał miejsce na bagaż i „zwiększony zasięg”, cytując producenta.
Lanzante planuje budowę 59 sztuk tego modelu. Liczba ta może wzrosnąć do 95 jeśli będzie na tyle duży popyt. Każdy samochód ma kosztować ponad 1 mln funtów (5 mln zł netto). Jest to mniej więcej pięciokrotność aktualnej ceny seryjnego 750S, albo dwukrotność szacowanej ceny flagowego McLarena W1, którego populacja jest limitowana do 399 sztuk.
Logiczną ścieżką rozwoju dla Lanzante powinien być awans na nadwornego “coachbiuldera” McLarena. Utorowali sobie tę drogę przerabiając torowe wersje tych aut na potrzeby ruchu drogowego, a także budując modele specjalne korzystające z technologii brytyjskiej marki. Specjalistyczne konwersje samochodów torowych na drogowe, począwszy od F1 GTR i P1 GTR, stały się wizytówką firmy do tego stopnia, że wykonują podobne zlecenia także w przypadku Porsche czy Pagani. Ciekawe czy Lanzante posiada na tyle silną bazę klientów, aby znaleźć 59 kupców na swój najnowszy, nietypowy projekt.
Silnik: 4.0 V8 twin turbo
Moc: ~860 KM
Moment obr.: 880 Nm
Masa: 1250 kg (z pakietem LM30)
Stosunek moc/masa: 700 KM / tonę (LM30)
0-100 km/h: bd
Prędkość: bd
Cena: 1+ mln funtów plus podatki
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Murciélago łączy najlepsze cechy Lamborghini - ma oldschoolowy charakter i nowoczesną użyteczność.
Wzrost długu i spadek sprzedaży Emiry zmusiły Lotus Cars do zredukowania kolejnych 550 etatów.
Mercedes pobił konceptem AMG GT XX kilka rekordów, aby dowieść jakości swojej nowej technologii EV.
Na drogach widziano prototyp Porsche 991 z przodem typu “Flachbau”. Tylko pakiet czy nowy model?
Otwory w masce i powiększony główny wlot powietrza sugerują bardziej ekstremalny charakter Golfa R.
Przez 18 lat Nissan wyprodukował ponad 48 000 egzemplarzy GT-R-a. Teraz ta historia się kończy.
Dni pięciocylindrowego silnika Audi są policzone, a firma chce go pożegnać specjalną wersją RS3 GT.
Kończy się proces rozwojowy poliftowego 911 GT3 RS generacji 992.2. Oto kilka nowych zdjęć.
Mimo zwrotu w stronę EV, Alpine intensywnie pracuje nad silnikami spalinowymi zasilanymi wodorem.
Odświeżony crossover VW ciągle ma idealne wręcz rozmiary i jest… skutecznym Volkswagenem.
Ta Corsa to czysta fantastyka, ale jednocześnie przedsmak faktycznego Opla Corsa GSE na prąd.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.