Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Odświeżone Alpine A110 nie przestaje błyszczeć w swoim własnym, francuskim stylu.
Alpine kontynuuje najlepsze tradycje Lotusa w dziedzinie elastyczności i tłumienia. Podstawowy model i S różnią się ustawieniami zawieszenia, więc nie każde Alpine jest jednakowo genialne.
Klasyczny zestaw podwójnych, niesymetrycznych wahaczy przy każdym kole i aluminiowa konstrukcja nadwozia sprawiają, że Alpine ma wszystko co potrzebne do dostarczania genialnych wrażeń z jazdy. Nawet wiedząc o tym jesteśmy zaskoczeni sposobem podróżowania w tym aucie. A110 idealnie dostosowuje się do aktualnej drogi, łapie z nią wspólny rytm w stylu najwspanialszych modeli Lotusa sprzed wielu, wielu lat. Za każdym razem podróż za kierownicą Alpine to miła niespodzianka.
Układ kierowniczy działa lekko, delikatnie. Jego unikalną cechą jest zdolność do przekazywania poprzez kierownicę dokładnych informacji co się dzieje z przednimi kołami w każdym momencie. Tym samochodem można celować w szczyty zakrętów z milimetrową dokładnością z pełną wiarą, że koła znajdą się tam, gdzie powinny, bo sposób reakcji przedniej osi jest tak wyważony, bez przesadnej reaktywności. Lekkość działania układu kierowniczego może być na początku szokująca, bo panującym obecnie trendem w sportowych autach jest dodawanie coraz większych ciężarów na kierownicę. Tymczasem kierownica w A110 pozwala sobą zręcznie manewrować samymi palcami, a samochód jedzie dokładnie tam, gdzie chce kierowca. Tylko wersja S poszła nieco inną drogą, bo tam kierownica działa faktycznie ciężej, a auto mniej się pochyla na boki, aby lepiej skręcać przy wysokich prędkościach. To niekoniecznie musi przekreślać mocniejszą odmianę, ale czasami odczuwaliśmy ją jako trochę zbyt generyczną, jakby unikalne zdolności A110 się trochę rozmyły.
Są też inne zastrzeżenia. Amortyzacja nie jest jeszcze do końca dopracowana, brakuje jej precyzji, która naprawdę będzie wzbudzać zaufanie i zachęcać do szybszej jazdy. Sytuację pogarsza brak równowagi w rozkładzie masy, który sprawia wrażenie, jakby silnik był umieszczony zbyt wysoko i zbyt daleko z tyłu. Na szybko pokonywanych drogach Alpine wykonuje subtelny, ukośny korkociąg, ponieważ ciężar samochodu zdaje się spadać na zewnętrzne tylne koło. Jest to urocze przy osiemdziesiątce na liczniku, ale gdy się rozpędzimy, poczujemy się nieco mniej pewni siebie jakby auto chciało oderwać się od jezdni.
Gdy nie zapuszczasz się w tamte rejony prędkościomierza Alpine A110 potrafi jeździć jak nic innego na świecie. Jego mała masa własna i dość miękkie zawieszenie zdradzają prawdziwie francuskie maniery - można ten samochód cisnąć, ale on woli być traktowany z wyczuciem i obiera linię najmniejszego oporu. Gdy się dotrze do granicy jego przyczepności brak całkowitej kontroli nad autem daje się we znaki, ale wystarczy pojechać ciut wolniej, żeby poczuć magię. Sztuczka polega na tym, że A110 zdaje się frunąć nad drogą, ale z uczuciem pełnego z nią zjednoczenia.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Pojawiają się przesłanki, że Lamborghini pracuje nad limitowanym hipersamochodem o nazwie Fenomeno.
Elektryczne super-GT o mocy 1000 KM wyznaczy kierunek rozwoju Jaguara. Na razie trwają testy.
Odwiedziliśmy Amerykę, aby przejechać kilka testowych kilometrów w pocisku o mocy 2059 KM.
Innowacyjna technologia silników i rewolucyjne baterie to główne cechy konceptu czterodrzwiowego AMG.
Większa moc i niższa masa sprawiają, że Sadair’s Spear to hardkorowa wersja Koenigsegga Jesko.
Z 1875-konnym V12 w modelu Aurora Zenvo ma ambicje wejść na poziom Koenigsegga. Produkcja w 2026.
BMW opracowało nowy, przyjazny środowisku kompozyt, który może być zastępstwem dla włókna węglowego.
Szlagier Dacii w ostatnich latach nie ma lekko. Czy niedawny lifting i nowe wersje silnikowe umocnią jego pozycję?
VW wreszcie spuszcza ze smyczy Golfa MK8 GTI i prezentuje torowo usposobioną wersję Edition 50.
Z okazji 30. rocznicy zwycięstwa w Le Mans, Lanzante tworzy samochód inspirowany kultowym F1 GTR.
Wersja specjalna Defender Trophy odnosi się do wielkiej tradycji Land Rovera w rajdzie Camel Trophy.
Twórcy Mercedesa CLK GTR i silników Pagani V12 wystartują restomodem Mercedesa 190E Evo II w N24.