BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Audi A3 czwartej generacji znalazło się niebezpiecznie blisko utraty swojego statusu premium.
Audi A3 czwartej generacji prowadzi się na ogół dobrze. Model ten korzysta z dobrze znanej i sprawdzonej architektury MQB, tak samo jak większość modeli grupy VAG z silnikami umieszczonymi poprzecznie z przodu. A3 było pierwszym modelem kompaktowym, który skorzystał z mocno unowocześnionej wersji tej platformy, ale teraz reszta jego krewnych - Golf MK8, Leon i Octavia w najnowszych wersjach - także już z niej korzysta.
Główne podzespoły pozostały takie same - kolumny MacPhersona z przodu i układ wielowahaczowy z tyłu. Dotyczy to wszystkich wersji benzynowych, bo turbodiesle niezależnie od wersji silnika zawsze mają tylne zawieszenie z belką skrętną. Sytuację jeszcze komplikuje fakt, że wersje S-line mają sportowe zawieszenie o innych nastawach obniżone o 15 mm względem standardowego.
To zróżnicowanie chyba nie do końca zostało skontrolowane przez Audi, bo zamiast dopracowania i finezji zawieszenie A3 wydaje się niedokończone lub słabo ustawione. Nadal auto daje się świetnie kontrolować, ale auto nie najlepiej sobie radzi na zniszczonych fragmentach drogi, gdzie zachowuje się mało stabilnie. Brakuje też właściwego wyciszenia. Szum wiatru i opon udało się wytłumić, za to dobrze słychać jak pracuje zawieszenie.
Kierownica nie daje poczucia stałego połączenia z kołami. Dopiero przy wyższych prędkościach takie uczucie się pojawia, ale jest zbyt sztywno. To nie wpływa dobrze na precyzję kierowania i budowanie pewności siebie kierowcy podczas szybszej jazdy. Przyczepność jest imponująca, tak samo kontrola nad autem, ale przez pewne niuanse samochód wydaje się niedopieszczony. Można było trochę dokładniej popracować nad ustawieniami, bo bazowe podzespoły są bardzo dobre.
Mając na rynku aż trzy samochody bazujące na tych samych podzespołach można łatwo porównać zdolności każdego z nich i, niestety dla Audi, A3 przegrywa to porównanie. Golf jest bardziej dopracowany i komfortowy, Octavia także, a Leon imponuje balansem i dynamiką. W tym gronie Audi wydaje się najmniej dopracowane, najmniej komfortowe i tandetne, a przecież powinno być dokładnie odwrotnie.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
Porsche testuje poszerzony i wyposażony w ogromne skrzydło prototyp Tacyana. Pytanie tylko po co?
Może nie wygląda, ale to całkiem nowy Ariel Atom. Stanowi ogromny krok naprzód względem poprzednika.
Nowe Ducati V4 RS: Diavel i Multistrada w numerowanych seriach. Styl, lekkość i osiągi inspirowane MotoGP.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.