Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Charyzma, styl, technika, radość z jazdy - to wszystko sprawia, że LC500 przewyższa droższych rywali.
Niska pozycja za kierownicą, głęboko osadzony fotel i wysoko poprowadzona linia deski rozdzielczej sprawiają, że początkowo Lexus onieśmiela. Dopiero po oswojeniu się z tymi cechami i z niewielką powierzchnią okien poczucie respektu przed tym samochodem mija i można przyjrzeć się detalom.
Logiczny układ wnętrza i jakość wykonania rzucają się w oczy od pierwszej minuty w Lexusie LC. Wyświetlacz przed oczami kierowcy to akurat nic nowego dla tej marki, bo debiutował ładnych kilka lat temu w supersportowym LFA. W LC nadal wygląda nowocześnie i adekwatnie do wyglądu zewnętrznego auta.
Inne elementy, nawet tak zwyczajne jak klamka drzwi, pokazują to charakterystyczne dla Japończyków przywiązanie do absolutnej jakości, którą Lexus wyniósł na wyżyny. Sam uchwyt jest gładki, wykonany z zimnego aluminium i nie ma oparcia, zamiast tego wyrasta z wklęsłych części alcantary na drzwiach. Dlaczego alcantara? Lexus zastosował ją tam specjalnie, by ocierała się o wierzch dłoni gdy sięgasz po klamkę. Nowatorskie czy przesadzone? Ty decydujesz, ale to wszystko potęguje doznania. Przy odrobinie odwagi w doborze kolorów wnętrze LC coupe może wyglądać równie awangardowo jak nadwozie, co mówi samo za siebie.
Przejdźmy do systemu multimedialnego, który jak zwykle w Lexusie jest nadzwyczaj skomplikowany i trudny w obsłudze. Od czasu liftingu uzupełniono brak usług takich jak Apple CarPlay i Android Auto, więc powiedzmy, że nawigację czy telefon mamy z głowy, ale obsługa bardziej prozaicznych funkcji jak radio czy podgrzewanie siedzeń nadal odbywa się w bólach.
Wyjątkowa jakość wykonania LC jest jednak niezaprzeczalna. Proste elementy - przycisk do otwierania schowka, czułość i ruch pokrętła głośności, sprężystość przełącznika trybu jazdy - sprawiają wrażenie dopracowanych i pięknie wykonanych. Nie ma tu prawie żadnych tanich plastików, skóra jest gładka i aromatyczna, a całe wnętrze sprawia wrażenie czegoś znacznie droższego.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.
Najlepsze rzeczy z Cayenne Turbo GT poprzedniej generacji znalazły drugie życie w nowym Cayenne GTS.
Mercedes-AMG dodał flagowe coupe GT do gamy modeli z napędem hybrydowym E-Performance.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.
Zbliża się debiut najmocniejszej Corvette w historii - nowego ZR1 generacji C8.
Pagani wraz z Instituto Europeo di Design stworzyło wizję Zondy w roli hipersamochodu przyszłości.
Toyota GT86 zmieniła rynek sportowych coupe, a późniejsze GR86 doprowadziło tę formułę do perfekcji.
W nowym Plus Four Morgan poprawił podwozie i wnętrze, ale pozostawił legendarny design z lat 30.
Jeśli żegnać kultowe V10 Lamborghini to w takim stylu - limitowanym, torowym modelem opartym na STO.