Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Największy SUV w gamie M Performance zwiastuje jak będą wyglądać nowe flagowe modele BMW.
Wprowadzenie na rynek BMW X7 w 2018 roku wywołało niemałe poruszenie, ale nie samą wielkością i wspaniałością tego modelu, lecz swoimi nienaturalnie dużymi “nerkami” na przodzie. Jeszcze większym zdziwieniem było dla nas odkrycie jak wielu klientów było skłonnych kupić ten samochód. Po 4 latach całkiem niezłej sprzedaży (choć na rynkach poza Europą, to trzeba przyznać) zaprezentowano X7 po liftingu, które również wnosi sporo świeżości w stylizacji i jednocześnie zapowiada wygląd kolejnej serii 7 i nowego SUV-a XM.
Zasadnicze elementy stylistyki X7 pozostaną w dużej mierze takie same - duża, siedmioosobowa kabina i klasyczna sylwetka SUV-a pozostaną niezmienione, ale detale stylistyczne przedniego pasa i wnętrza zostały znacznie unowocześnione. Zacznijmy od zewnątrz, gdzie pojawiły się nowe, dzielone reflektory, które będą obecne w większości produktów BMW klasy premium, w tym w nowym sedanie serii 7. Górne części oświetlenia w X7 zawierają światła do jazdy dziennej i kierunkowskazy, a główne zespoły reflektorów znajdują się bezpośrednio pod nimi w osobnych kloszach.
Wydzielone klosze główne są przyciemnione, ale nie całkowicie ukryte w przednim pasie. Zamiast tego wkomponowano je w zespół elementów razem z otworami wentylacyjnymi, których zadaniem jest łagodzenie zawirowań powietrza tworzących się w okolicy kół i nadkoli. Od tego miejsca dolna część zderzaka jest mniej skomplikowana niż poprzednio, z dużymi, geometrycznymi elementami maskującymi, które kontrastują z ekstremalnymi proporcjami grilla i reflektorów. W niektórych modelach pionowe żeberka przedniego grilla mogą być podświetlane.
Główna część nadwozia to po prostu bryła zaadaptowana z przedliftowego X7, więc nie zastosowano tu żadnych radykalnych zabiegów stylistycznych jak w nowej serii 2 Active Tourer, czy iX. Wzięte wprost z poprzednika elementy jak progi i zderzak tylny wystarczająco dobrze komponują się z nową przednią częścią auta. Delikatnie zmieniły się tylne światła - nie chodzi nawet o kształt, ale o wnętrze, które ma bardziej delikatną grafikę z efektem 3D.
Gama silników została ograniczona do trzech opcji, na czele z nowym M60i M Performance napędzanym silnikiem V8. Dwie pozostałe propozycje to sześciocylindrowe jednostki z układem mild-hybrid. M60i jest jedyną opcją spod znaku M, bo na rynku europejskim nie jest oferowany model M50d z 3-litrowym dieslem z czterema turbinami. Pomimo większej liczby na tylnej klapie, M60i generuje taką samą moc 530 KM z podwójnie turbodoładowanego V8 4.4 l, ale sam silnik został nieznacznie zmodernizowany. Zmiany obejmują kilka szczegółów wokół napędu wału korbowego, pompy oleju i turbosprężarki. Zintegrowano również układ hybrydowy typu mild hybrid, który dodaje do V8 mały silnik elektryczny o mocy 12 KM pracujący na zasilaniu 48V, wraz z systemem ISG.
Jak zwykle w przypadku takich układów nie można mocy silnika-generatora po prostu dodać do ogólnej mocy auta, bo jego praca odbywa się w momentach, gdy V8 jest dalekie od szczytu swoich możliwości. Na papierze moc jest więc taka sama, ale powinna nastąpić poprawa reakcji silnika na gaz podczas startu z niskich obrotów. Układ mild hybrid w pewnym stopniu niweluje też turbodziurę, która w przypadku X7 M60i i tak jest z reguły niewielka. W efekcie 530-konny SUV ważący 2565 kg potrafi przyspieszać do 100 km/h w 4,7 s, co jest imponującym wynikiem.
BMW mocno popracowało też nad sześciocylindrową, benzynową jednostką B58, która w tej wersji niedługo trafi do mniejszych modeli. Główne elementy silnika pozostały takie same, w tym zamknięty blok, podwójny Vanos oraz system Valvetronic, ale skupiono się przede wszystkim na procesie spalania mieszanki w cylindrach. Silnik pracuje teraz w cyklu Millera, co poprawia wydajność turbosprężarek, obniża szkodliwą emisję i spalanie w szerokim zakresie obrotów.
Zmodyfikowany układ rozrządu nie tylko zapewnia niższą emisję, ale także maksymalizuje ilość energii jaka może być oddana do układu mild hybrid. Sporą nowością jest też elektroniczne sterowanie podwójnym Vanosem, dzięki któremu komputer decyduje o czasie i zakresie otwarcia zaworów w zależności czy priorytetem są osiągi czy niskie spalanie. W efekcie silnik dostał całkiem duży zastrzyk mocy, bo generuje 380 KM (+47 KM) i 520 Nm (+70 Nm) z opcją chwilowego podniesienia do 540 Nm gdy mały silnik elektryczny wkracza do akcji. W Europie większe znaczenie będzie miał model 40d z jednostką wysokoprężną o mocy 340 KM i potężnym momencie obrotowym 720 Nm. Wszystkie silniki są połączone z systemem napędu na wszystkie koła xDrive oraz ośmiobiegową skrzynią biegów ZF. Technologie układu jezdnego takie jak aktywna korekta przechyłów oraz zawieszenie pneumatyczne ponownie są standardem wszystkich wersji. Do modeli 40i oraz 40d można dokupić układ tylnej osi skrętnej, który w M60i jest w standardzie.
BMW przeprowadziło gruntowną modernizację wnętrza, wprowadzając zupełnie nową deskę rozdzielczą i konsolę środkową, w której dominuje znany z iX interfejs z zakrzywionym ekranem. Górna część deski rozdzielczej została całkowicie przeprojektowana - zniknęły przyciski klimatyzacji, a całość ma bardziej dwuwymiarowy charakter. Klimatyzacją jak i innymi funkcjami samochodu steruje się za pośrednictwem głównego ekranu dotykowego o przekątnej 14,9 cala, który można również obsługiwać za pomocą standardowego kontrolera zamontowanego między fotelami. Zniknął tradycyjny, wystający wybierak automatycznej skrzyni, a zastąpiono go pokrętłem na konsoli środkowej na wzór BMW iX.
Jak widać lifting BMW X7 przyniósł naprawdę wiele zmian. Być może te informacje, które przecież dotyczą siedmiomiejscowego SUV-a, będą w tym momencie bezużyteczne dla większości czytelników naszej strony, ale zastosowane w tym samochodzie rozwiązania - te udane i te bardziej kontrowersyjne - wkrótce pojawią się w każdym innym dużym BMW. Następna w kolejce czeka nowa seria 7 w formie tradycyjnej limuzyny jak i elektrycznego wariantu i7, więc odświeżone X7 stanowi dla BMW realną wizję najbliższej przyszłości.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Z pomocą AI Pirelli opracowało nową oponę z serii P Zero - bezpieczniejszą i bardziej wydajną.
Flagowy hipersamochód Aston Martin Valhalla przechodzi ostatnie szlify przed rozpoczęciem produkcji.
W świecie wyśrubowanych norm emisji Cosworth potrafi budować wolnossące V8 i V12. Jak oni to robią?
Nowy Vanquish Volante kończy gruntowne odświeżenie “tradycyjnej” gamy Aston Martina.
Porsche 911 Turbo przejdzie w tym roku duży lifting. Wniesie on dużo nowości, w tym napęd hybrydowy.
Nadjeżdża Alfa Romeo Stelvio drugiej generacji z napędem spalinowym, hybrydowym lub elektrycznym.
Nowa Multistrada V4 Pikes Peak, Multistrada V4 S oraz Multistrada V2 S ruszają po Polsce. Chcesz je przetestować?
Podczas czerwcowego Nürburgring 24H może dojść do głośnej premiery nowego Golfa GTI Clubsport S.
Do oferty nowego Bugatti dołączył pakiet Équipe Pur Sang inspirowany wyścigowym dziedzictwem marki.
W ciągu następnych 10 lat Bentley ma w planach całą plejadę nowych modeli z silnikami spalinowymi.
Tegoroczny Festival of Speed skupi się na F1, a szczególne miejsce w jej historii ma Gordon Murray.
Napęd na tył, 540 KM i design wprost nawiązujący do kultowego hot hatcha - to Renault 5 Turbo 3E.