Był F1, P1 i teraz jest… W1. Zadaniem nowego McLarena jest rywalizacja z hipersamochodem Ferrari.
Czysty napęd, 272 KM i 1190 kg masy - Project V rozpoczyna transformację Caterhama na EV.
Od kiedy na Wyspach przesądzono o wprowadzeniu zakazu rejestracji nowych samochodów spalinowych po 2030 roku, przyszłość małych, brytyjskich producentów samochodów sportowych stanęła pod znakiem zapytania. Dla Caterhama, którego filozofia polega na prostocie i lekkości, przejście na elektrykę może być bardziej problematyczne niż dla innych. Mimo wszystko firma stara się opracować odpowiedź na nowe potrzeby rynkowe i zapowiada sportowe coupe: Project V.
Pokazane auto to samochód koncepcyjny i oficjalna zapowiedź wersji produkcyjnej, która ma się pojawić w 2026 roku i kosztować poniżej 80 000 funtów (obecnie 415 tys. zł). Project V ma przełożyć wszystkie kluczowe wartości Caterhama na pole napędów bezemisyjnych. Wyposażony w karbonowo-aluminiowe podwozie i zawieszenie na podwójnych wahaczach auto waży 1190 kg. To tylko kilkadziesiąt kilogramów więcej niż całkowicie spalinowe i wciąż lekkie Alpine A110. Zadaniem nowego auta, poza wprowadzeniem odpowiedniej technologii, będzie otwarcie marki na zupełnie nieznane wody i dotarcie do klientów, do których nie trafia formuła surowego i prostego do bólu modelu Seven. Z tego powodu Project V będzie o wiele bardziej konwencjonalnym coupe z twardym dachem, wspomaganiem kierownicy i nowoczesnym wnętrzem.
Osiągi Project V nie są tak efektowne jak w wielu większych samochodach sportowych EV, ale w każdej innej kategorii byłyby co najmniej bardzo dobre. Jeden silnik o mocy 272 KM napędza tylną oś i katapultuje Caterhama do 100 km/h w 4,5 s. Prędkość maksymalna wynosi ponad 230 km/h. Mały motor i lekkie nadwozie sprawiają, że auto nie potrzebuje wielkiej baterii do uzyskania niezłego zasięgu. Akumulator 55 kWh ma wystarczyć do przejechania 400 km na jednym ładowaniu. Uzupełnienie energii od 20 do 80% powinno zająć 15 minut przy użyciu ładowarki o mocy 150 kW.
Etos lekkości najbardziej widać we wnętrzu. Karbonowa deska rozdzielcza, kierownica bez przycisków i surowa, prosta estetyka robią tu właściwy klimat. Kierowca ma przed oczami cyfrowe zegary, a pośrodku umieszczono ekran dotykowy kompatybilny ze smartfonami. Poniżej ekranu multimediów znalazło się miejsce na odrobinę klasyki - zgrupowano tam fizyczne przyciski i przełączniki, z których jeden służy do przełączania trybów jazdy między ustawieniami Normal, Sport i Sprint.
W koncepcie zastosowano nietypowy układ kabiny 2+1, ale to dodatkowe miejsce (uzyskane przez wyściełanie fragmentu przegrody materiałem) oznacza, że mamy do czynienia z najbardziej praktycznym Caterhamem w historii. Opracowano także bardziej konwencjonalną wersję czteromiejscową, lecz jest ona nieznacznie cięższa. Aby umieścić przednie fotele możliwie nisko - co w samochodach elektrycznych może być trudne ze względu na umieszczenie baterii w podłodze - zastosowano akumulatory rozbite na 3 zespoły. Dwa z nich są pod tylną “kanapą”, jeden umieszczono w okolicach przestrzeni na nogi kierowcy i pasażera.
Stylizowany przez nowo mianowanego szefa designu Caterhama, Anthony'ego Jannarelly'ego, Project V łączy nowoczesne akcenty z nadwoziem o klasycznych proporcjach. Dzięki opływowym, muskularnym tylnym błotnikom i zwężającemu się tyłowi, sylwetka Project V przypomina sportowe prototypy z lat 60-tych i 70-tych. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę, że stylizowany na retro Jannarelly Design-1 czerpał z tych samych wzorców. Felgi w rozmiarze 19 cali z przodu i 20 cali z tyłu, obute w opony Michelin Pilot Sport 4S, to największy zestaw kół kiedykolwiek zamontowany w Caterhamie.
W celu opracowania nadwozia nowego auta, Caterham zwrócił się do sześciu biur projektowych i osób prywatnych z prośbą o przedstawienie własnej wizji tego auta. Propozycja firmy Jannarelly okazała się najbardziej atrakcyjna. Budową nadwozia zajęło się włoskie studio Italdesign, a Evo zostało zaproszone do wniesienia wkładu w kolor lakieru i wykończenia wnętrza podczas marcowej wizyty w turyńskim zakładzie. Ostatecznie Project V przybrał formę krągłego coupe, które zdaniem samego twórcy jest “nieco niższe, nieco szersze i mniej więcej tej samej długości” co Porsche Cayman.
Koncepcyjny Caterham zadebiutuje podczas najbliższego weekendu, na Festival of Speed w Goodwood. Model ten wyznaczył kierunek rozwoju dla wersji produkcyjnej, którą producent chce wprowadzić na rynek za 2-3 lata. Według dyrektora generalnego Caterham, Boba Laishleya, forma produkcyjna auta będzie maksymalnie wierna wersji koncepcyjnej.
"Jesteśmy małą firmą", powiedział Evo. "Nie możemy sobie pozwolić na luksus stworzenia modelu stylizacyjnego, a następnie zmielenia go i wyrzucenia tuż po premierze. Chcieliśmy, aby był jak najbardziej zbliżony do samochodu, który chcemy produkować, więc dużo więcej uwagi poświęcono inżynierii".
Był F1, P1 i teraz jest… W1. Zadaniem nowego McLarena jest rywalizacja z hipersamochodem Ferrari.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Ducati Multistrada Pikes Peak V4 ocieka sportem, dzięki wprowadzonym innowacjom i nowemu zawieszeniu Öhlins.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Zrodzone z marzeń – to określenie doskonale opisuje najwyższej klasy inwestycje tworzone przez Archicom Collection.
992.2 GT3 może mieć tylne fotele z Isofixem, ale kluczowy w nim jest wolnossący bokser z manualem.
Wygląda na to, że Toyota testuje nowego halo-cara przeznaczonego na drogi i do wyścigów.
Zaprezentowana jako koncept w 2023 roku Honda Prelude weszła w fazę testów drogowych.
Nadjeżdża najmocniejsze drogowe Ferrari w historii. Czy flagowe F80 będzie lepsze niż McLaren W1?
Według producenta RML P39 z dużą przewagą pokona obecne 911 GT3 RS na torze Nürburgring.
Szef GM Mark Reuss osobiście rozpędził nową 1079-konną Corvette ZR1 do jej prędkości maksymalnej.
Alpine zaprezentowało kolejny prototyp Alpenglow, tym razem z wodorowym V6 twin turbo o mocy 750 KM.
Najnowszy elektryczny crossover Renault wprost nawiązuje do “czwórki” z 1961 roku.
Większa moc, większy docisk, większa cena; na salonie w Paryżu debiutuje nowe Alpine A110 R Ultime.
Limitowany DB12 Goldfinger powstał z okazji sześciu dekad współpracy Aston Martina z Jamesem Bondem.
Na salonie w Paryżu debiutują dwa nowe modele Mini John Cooper Works - Hatch i crossover Aceman.