Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Amerykański Hennessey Venom F5 Revolution pobił rekord aut produkcyjnych na Circuit of the Americas.
Celem Hennesseya w przypadku hypercara Venom F5 jest zdobycie tytułu najszybszego samochodu produkcyjnego świata. Na tym jednak ambicje amerykańskiego producenta się nie kończą, bo Venom w przygotowanej do jazdy po torze wersji Revolution udowadnia, że prędkość maksymalna to nie jedyny as w jego talii. Amerykanie będą w tym roku przeprowadzać próbę prędkości maksymalnej Venoma, ale najpierw postanowili powalczyć o rekord samochodów produkcyjnych na swoim domowym torze, Circuit of the Americas. Próba zakończyła się sukcesem.
Wspomniany tor mieści się w okolicach Austin w stanie Teksas, zaledwie 160 km od głównej siedziby Hennesseya w pobliżu miejscowości Sealy. Pierwotnie atak na rekord tego obiektu miał się odbyć już na początku tego roku, ale złe warunki atmosferyczne pokrzyżowały te plany. Ostatecznie ekipa Hennesseya zjawiła się na COTA w lutym, a produkcyjny F5 wykręcił czas 2:10,9 bijąc wcześniejszy rekord Czingera 21C o cztery dziesiąte sekundy. Osiem lat temu taką samą próbę wykonał tam McLaren P1, od którego Venom jest aż siedem sekund szybszy.
Rekord został zweryfikowany przez firmę RACELOGIC przy użyciu telemetrii satelitarnej VBOX. "W samochodzie pozostała jeszcze spora rezerwa” powiedział po fakcie John Hennessey. Kolejne tory, które Venom chce “podbić”, to słynna Laguna Seca, a może nawet niemiecki Nürburgring. Priorytetem pozostaje jednak przygotowanie auta do bicia rekordu prędkości maksymalnej, co ma nastąpić w tym roku.
Hennessey Venom F5 Revolution to model przygotowany z myślą o jeździe po torze, o czym świadczy pełnowymiarowe tylne skrzydło, większy przedni splitter, lotki w zderzaku, poprawione chłodzenie silnika i przeprojektowane zawieszenie. Jego moc jest taka sama jak w podstawowym aucie nastawionym na czystą prędkość, co oznacza aż 1842 KM. W rezultacie kierowca testowy Hennesseya David Donohue, któremu zdarzyło się już w karierze wygrać 24h Le Mans, był w stanie podczas bicia rekordu w Austin przekroczyć barierę 310 km/h.
W rozmowie z Evo John Hennessey powiedział: “(...) chcieliśmy, aby Venom F5 był dziesięcioboistą wśród hipersamochodów. Nie jest to ani maszyna do jazdy stricte po prostej, ani auto typowo torowe. To model konkurencyjny w każdym aspekcie charakterystycznym dla hipersamochodów o wysokich osiągach.” Na oponach Michelin Pilot Sport Cup 2R z homologacją drogową amerykańskie auto było w stanie wygenerować przeciążenia 1,59G w zakrętach oraz 1,61G podczas hamowania. Nad ustawieniami auta czuwał były inżynier firmy Multimatic Brian Jones, który w przeszłości nadzorował rekordowe okrążenie Mercedesa-AMG One na torze Nürburgring.
Rekord toru Circiut of the Americas jest osiągnięciem wartym uwagi, ale Hennessey chce przede wszystkim pobić rekord prędkości samochodów produkcyjnych. Celem jest przekroczenie 300 mil na godzinę, czyli 482 km/h. "Proces ciągłego poszerzania granic możliwości naszego amerykańskiego hipersamochodu sprawia, że nasz zespół inżynierów, projektantów i techników staje się lepszy, a jednocześnie dostarcza ulepszony produkt i wrażenia naszym klientom. Z niecierpliwością czekamy na kontynuację tej podróży i kolejne rekordy prędkości i szybkości Venoma F5" - powiedział właściciel teksańskiej firmy.
Hennessey zdołał już zbudować i dostarczyć do klientów 22 egzemplarze Venoma F5 w różnych konfiguracjach. Nie da się już zamówić wersji coupe, ale wciąż dostępna jest “garstka” slotów produkcyjnych na Roadstera i model Revolution. Ceny rozpoczynają się od około 2,7 mln dolarów (10,7 mln zł).
Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Odkrywamy, co przyniesie 51. edycja kultowego kalendarza Pirelli, zwanego „The Cal”
Lamborghini Revuelto na okładce piętnastego wydania EVO Magazine – pożegnanie sezonu z superautem!
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Najszybsze Alpine A110 poprawiło się o 20 s względem wersji R. Może stąd cena 265 tys. euro…
Z mocą ponad 850 KM nowe Ferrari 296 VS będzie jedną z najgorętszych premier 2025 roku.
Alpine A390 ma zadebiutować jeszcze w tym roku. Model ten bierze na celownik Polestara i Porsche.
Zgodnie z harmonogramem elektryfikacji, Ferrari zaprezentuje swoje pierwsze EV jeszcze w tym roku.
Dwa Aston Martiny Valkyrie kategorii LMH pojawią się w stawce WEC podczas pełnego sezonu 2025.
Audi znowu miesza w gamie. Seria A6 będzie kontynuowana, zatem RS6 zachowa V8 i napęd quattro.
Jako odpowiedź na R5, a w mocniejszych wersjach na Alpine A290, Cupra Raval ma sporo do wygrania.
Stawka wyścigu Le Mans coraz bardziej się zacieśnia. W 2027 do topowej klasy LMDh dołączy Ford.
Designer Anthony Jannarelly stworzył modne retro-coupe na bazie Ferrari 360 i nazwał je Ælla-60.
Polestar 4 dołącza do “dwójki” i “trójki” w unikalnej, inspirowanej rajdami kolekcji Arctic Circle.
Morgan podzielił się informacjami na temat nowego modelu flagowego z sześciocylindrowym silnikiem.
Jedno z najlepszych szybkich kombi - BMW M3 Touring - właśnie dostało ostrzejszą wersję CS.