Zamów czwarte wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Hennessey Performance stworzył trzecią wersję Venoma F5 - tym razem do jazdy po torze.
Teksański tuner i producent małoseryjnego hipersamochodu Hennessey Venom F5 zaprezentował już trzecie wcielenie swojego flagowego produktu. Po coupe i roadsterze przyszedł czas na bardziej sportową, nastawioną na tor wersję Revolution. Podobnie jak w przypadku dwóch pierwszych odmian, powstaną tylko 24 egzemplarze, a każdy z nich będzie kosztował ponad 2,7 mln dolarów. 10 aut już znalazło nabywców.
Venom F5 Revolution bazuje na tym samym lekkim monokoku z włókna węglowego (masa poniżej 100 kg), którego projekt opracowała brytyjska firma Delta Motorsport. Umieszczony za plecami kierowcy i pasażera silnik 6.6 V8 twin turbo o uroczym przydomku “Fury” zyskał wyczynowe modyfikacje i generuje 1842 KM i 1617 Nm pod warunkiem zasilania paliwem E85.
Hennessey Performance nie podaje oficjalnych osiągów auta, ale z powodu skrócenia przełożeń zautomatyzowanej skrzyni biegów możemy spodziewać się przyspieszenia do 100 km/h poniżej 3 sekund i prędkości maksymalnej niższej niż spodziewane 480 km/h w normalnym Venomie F5. Wpływ na ostateczną prędkość wersji Revolution będzie miała także bardziej rozbudowana aerodynamika.
W Venomie Revolution Amerykanie zmodyfikowali zawieszenie pod kątem użytku na torze. Dodano amortyzatory z odpowiednią regulacją i bardziej agresywne ustawienia standardowych podwójnych wahaczy. Masa auta nie została ujawniona, ale podobno udało się zrzucić kilka kilogramów względem 1360 kg w zwykłym F5. Łatwo obliczyć, że stosunek mocy do masy powinien wynieść mniej więcej 1355 KM/tonę, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w mocnym i lekkim McLarenie 765LT.
Najbardziej widoczną zmianą w tej wersji Venoma jest pakiet aero z szerokim, stałym tylnym skrzydłem wyposażonym w regulację kąta nachylenia. Poza tym zastosowano lotki w przednim zderzaku, nowy splitter i wydłużony tylny dyfuzor, co przekłada się na 363 kg docisku przy 300 km/h i 635 kg przy 400 km/h.
Za szerszymi, kutymi felgami (wybranymi ze względu na większą powierzchnię styku opony z nawierzchnią) kryją się karbonowo-ceramiczne hamulce, a na dachu pojawił się spory wlot powietrza mający poprawiać chłodzenie ogromnego silnika. Hennessey wyposażył Venoma F5 Revolution w pokładową telemetrię, więc kierowca może na bieżąco podglądać czasy przejazdów, różnice czasowe i przeciążenia. Można też zapisane dane ściągnąć na urządzenie mobilne i przeglądać w wolnym czasie.
Główny inżynier odpowiedzialny za Venoma F5, John Heinricy, wcześniej pracował nad takimi autami jak Corvette Z06 i Cadillac CTS-V. Podczas prezentacji powiedział: “Od samego początku Venom F5 powstawał jako potwornie mocny i ultralekki samochód o niespotykanych osiągach. Połączyliśmy te cechy z aerodynamiką, zawieszeniem i skrzynią biegów dostosowaną do jazdy po torze, dzięki czemu Revolution oferuje maksymalnie intensywne emocje podczas jazdy.”
Każdy z 24 egzemplarzy Hennesseya Venom F5 Revolution będzie kosztował ponad 2,7 miliona dolarów. Nowy torowy hipersamochód rodem z Teksasu wciąż szuka nabywców - pozostało kilkanaście wolnych slotów produkcyjnych.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Giulia SWB Zagato to unikalny projekt Alfy Romeo stworzony na 100-lecie współpracy obu marek.
Według najnowszych informacji od Forda nowy Mustang w najmocniejszej wersji przekroczy 500 KM.
Czy Zonda po 23 latach wciąż ma “to coś”? Sprawdzamy jeżdżąc prywatną Zondą F Horacio Paganiego.
Średni model w gamie Range Rovera zyskał niezbędne aktualizacje technologii i kosmetykę zewnętrzną.
Wyścigowy Glickenhaus 007 właśnie zyskał wersję drogową przeznaczoną dla klientów indywidualnych.
Wersja specjalna GranTurismo PrimaSerie ma także uhonorować 75 lat produkcji dużych GT od Maserati.
Podwozie Caymana GT4 RS posłużyło do stworzenia współczesnej interpretacji klasycznego Porsche 356.
Najnowsza Kia EV6 to duży, elektryczny crossover, ale pod literami GT kryje się prawdziwa petarda.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Polestar 2 po modernizacji ma aż 476 KM i potrafi pokonać do 636 km na jednym ładowaniu.
Trzecie Porsche Cayenne sprawdza się w roli dużego SUV-a, ale niektóre wersje nie są godne polecenia.
Najtańsze GT Ferrari to jednak dalej Ferrari - Portofino M posiada naprawdę mało słabych punktów.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Alpine A110 nie przestaje nas zadziwiać, a w wersji S ten mały gokart jest jeszcze lepszy.
Wzrasta zainteresowanie klientów marką Alpine, która w kolejnych latach planuje globalną ekspansję.