Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Po długich miesiącach oczekiwania i śledzenia mułów testowych, Porsche zaprezentowało swój flagowy produkt z napędem elektrycznym: Taycan Turbo GT. Dostępny zarówno jako “czyste” GT jak i z pakietem Weissach, nowe Porsche przeszło wielopoziomową mechaniczną i elektroniczną przemianę. Model ten ma dedykowany napęd, konfigurację podwozia oraz aerodynamikę, przez co z miejsca stało się jednym z najszybszych EV na rynku. Cena nowego Taycana Turbo GT na polskim rynku zaczyna się od 1,11 mln zł.
Na początku roku Porsche pochwaliło się niesamowitym czasem tego auta na Północnej Pętli Nürburgringu - 7:07,55. Zabrakło zaledwie 2,25 s do absolutnego rekordu wśród aut elektrycznych (obecnie ma go Rimac Nevera), ale wystarczyło do ustanowienia nowego rekordu wśród czterodrzwiowych EV z dużą przewagą nad Teslą Model S Plaid. Teraz dowiedzieliśmy się, że Taycan Turbo GT posiada też inny rekord - jest najszybszym seryjnym samochodem elektrycznym na torze Laguna Seca w Kalifornii z czasem 1:27,87.
Teraz już wiemy skąd tak dobre osiągi elektrycznego Taycana, ponieważ Porsche odsłoniło wszystkie techniczne tajemnice tego modelu. Najbardziej znaczący jest wzrost mocy, możliwy dzięki zastosowaniu nowego 900-amperowego "falownika impulsowego" (Turbo S ma 600-amperowy) i bardziej wydajnego półprzewodnika w silniku tylnej osi. Rezultatem jest oszałamiająca moc szczytowa 1108 KM, co czyni go najmocniejszym seryjnie produkowanym Porsche w historii.
Jak w wielu mocnych EV, szczytowa moc niezupełnie jest tym na czym powinniśmy się skupiać. Zarówno Taycan Turbo GT jak i Weissach potrafią osiągnąć deklarowane 1108 KM, ale chwilowo, gdyż na stałe do dyspozycji jest “tylko” 789 KM. Funkcja launch control wyzwala dokładnie 1033 KM lub 1108 KM przez 2 sekundy zgodnie z metodą pomiaru mocy szczytowej. Nieco większą niż normalnie moc wyzwala też tryb Attack (+163 KM przez 10 s) aktywowany przyciskiem na kierownicy lub prawą manetką. Maksymalny moment obrotowy wynosi absurdalne 1340 Nm, co zmusiło Porsche do wzmocnienia dwubiegowej przekładni i zmiany poszczególnych przełożeń. Dla porównania, dotychczasowy Taycan Turbo S generował 625 lub 761 KM w trybie overboost, a Tesla Model S Plaid ma 1020 KM z trzech silników.
Porsche, w swoim stylu, nie skupiło się jedynie na dodaniu mocy, ale także na zmniejszeniu masy auta. Oczywiście większość masy EV ulokowana jest w baterii i napędzie, jednak Niemcy opracowali dla Turbo GT dietę pozwalającą zrzucić 75 kg. W tym celu dział GT opracował (standardowo montowany) karbonowo-ceramiczny układ hamulcowy z lekkimi obudowami zacisków i tarczami. Częściowo usunięto z auta izolację akustyczną, dywaniki podłogowe i układ domykania drzwi. Do stworzenia progów, lusterek i słupków B wykorzystano lekkie włókna węglowe. Reflektory Matrix LED są tu montowane w standardzie ze względu na ich mniejszą wagę, ale rozwinięcie do technologii Matrix HD można zamówić jako bezpłatną opcję.
Taycan Turbo GT z pakietem Weissach poszedł jeszcze o krok dalej. Zamontowano w nim lżejsze szyby, usunięto charakterystyczny zegar z deski rozdzielczej, port USB po stronie kierowcy, a nawet tylne głośniki systemu audio. Te ostatnie są właściwie niepotrzebne, bo wyleciała też tylna kanapa, a w jej miejsce Porsche montuje kawał karbonu.
W sumie zmiany w napędzie, wzrost mocy i spadek masy dały wymierny efekt w czasach przyspieszeń. Turbo GT rozpędza się do 100 km/h w 2,3 s, a z pakietem Weissach 2,2 s, czyli o jedną lub dwie dziesiąte szybciej niż Turbo S. Prędkość maksymalną podniesiono do 290 km/h lub 305 km/h z pakietem Weissach. Być może najbardziej imponująca różnica jest w przyspieszeniu do 200 km/h - trwa to 6,4 s, o 1,3 s mniej niż w szybkim modelu Turbo S.
Ponadto dział GT Porsche wykorzystał swoją wiodącą pozycję w branży i zgromadzoną przez dekady wiedzę w zakresie dynamiki, aby model ten miał szansę pobić wspomniane rekordy. Standardowo Turbo GT jest wyposażony w aktywne zawieszenie Porsche Active Ride skalibrowane indywidualnie do tego modelu przez specjalistów z działu GT. Ponadto na aucie znalazły się nowe sportowe opony i lekkie, kute 21-calowe felgi. Pakiet aerodynamiczny stworzono z myślą o jeździe po torze. Z przodu w oczy rzuca się nowy splitter, a z tyłu adaptacyjny karbonowy spoiler. Weissach oprócz tego ma owiewki w podwoziu jeszcze bardziej agresywny splitter i nieruchome tylne skrzydło zdolne do wygenerowania 220 kg docisku.
Sportowe modyfikacje, wzrost mocy i osiągów pociągnęły za sobą spadek wydajności i zasięgu. Mimo wszystko Taycan Turbo GT jest w stanie na jednym ładowaniu pokonać do 555 km. Dużo jednak będzie zależeć od stylu jazdy, pogody oraz tego czy właśnie pokonujesz lokalne rondo czy zakręt Eau Rouge na torze nieopodal Spa…
Standardem tej wersji jest wnętrze pokryte tkaniną Race-Tex z lekkimi karbonowymi fotelami kubełkowymi z wyszytym logotypem “Turbo GT” na zagłówkach. Kierownica także jest obszyta Race-Texem i ma obowiązkowy marker na godzinie 12. W cenie nabywcy otrzymują pakiet Sport Chrono (tak jak w Turbo S), a na życzenie Porsche montuje niebieskie lub srebrne detale wykończeniowe. Egzemplarze z pakietem Weissach mają te same dodatki, jedynie uzupełnione o haftowane logo “Weissach” na desce po stronie pasażera, ale nie posiadają tylnych siedzeń.
Zewnętrzny design wersji Turbo GT jest zaskakująco spokojny jak na możliwości tego modelu. Na pierwszy rzut oka widać dodatkowe spoilery, ale poza tym tylko bardziej geometryczne zderzaki odróżniają tę wersję od tańszego Turbo S. Poza tym Turbo GT jest odrobinę niższy, ma dedykowane kute felgi i zaciski w kolorze Victory Gold. Najbardziej widocznym elementem niektórych egzemplarzy okażą się pewnie nowe lakiery, szczególnie niebieski i fioletowy dostępne w pierwszym roku produkcji modelu Turbo GT. Klienci będą mogli też wybrać barwy nadwozia ze standardowej palety Taycana lub z palety specjalnej PTS. W konfiguratorze znajdują się również dedykowane zestawy oklein.
Porsche Taycan Turbo GT z pakietem Weissach lub bez jest już dostępny w Polsce. Ceny tego auta startują od 1,11 mln zł, czyli model ten jest droższy o 141 tys. zł od wariantu Turbo S. Nie mamy jednak informacji o cenie pakietu Weissach. Pierwsze egzemplarze Porsche Taycan Turbo GT powinny trafić do klientów już wiosną 2024 r.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
To pierwszy raz, kiedy na okładce gości nie tylko samochód! O co chodzi w zestawieniu auta i motocykla?
Zapraszamy w okolice Gór Świętokrzyskich, jednego z najstarszych pasm górskich w Europie.
Singer i Alfaholics zbyt oklepane? Oto doładowany Jaguar XJS V12 o mocy 670 KM z manualną skrzynią.
Jaguar wchodzi w okres zmian, a ich nowa limuzyna EV dostanie nowy napęd, design i logo.
Final Five to ostatnia seria F22 i pożegnanie z silnikami Audi. W tle już czeka nowy hipersamochód.
Nadchodzące BMW serii 3 z rodziny Neue Klasse otrzyma napędy spalinowe, hybrydowe i elektryczne.
Roma, najmniejsze GT Ferrari, zostanie zastąpiona nowym modelem w 2025 roku. Prototypy już jeżdżą.
Podobnie jak Veyron i Chiron, ostatnie Bugatti z W16 żegna się niebagatelnym rekordem prędkości.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Taycan GTS jest lżejszy niż M5 i niemal tak samo mocny. Możesz go mieć także w wersji Sport Turismo.
CSR Twenty to limitowana wersja Seven stworzona do jazdy przede wszystkim po drogach publicznych.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Koncept Mazda Iconic SP z silnikiem Wankla przeobrazi się w niewielki sportowy samochód produkcyjny.
Pierwszy elektryczny Bentley pojawi się w 2026 roku, ale marka zamierza pozostać przy ICE do 2035.