Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Debiutuje Aston Martin DBS Ultimate - najmocniejszy seryjny model w 110-letniej historii marki.
DBS należy do naszych ulubionych nowoczesnych modeli Aston Martina, ponieważ łączy najlepsze cechy języka designu marki z napędem i osiągami godnymi miana “brytyjskiego Ferrari”. Mimo to dni DBS-a na rynku są już policzone, bo samochód ten wraz z Vantage i DB11 zostanie poddany gruntownej modernizacji jeszcze przed końcem 2023 roku. Ofensywa modelowa rozpocznie się już tej wiosny od kluczowego dla sprzedaży modelu DB11. Na pożegnanie z DBS producent z Gaydon przygotował jednak coś specjalnego - wersję 770 Ultimate.
Już sama nazwa wskazuje, że główną zmianą jest wzrost mocy. Nowy Aston Martin będzie limitowany do 499 sztuk (300 Coupe i 199 Volante), i jak często w takich przypadkach bywa, wszystkie są już zarezerwowane. Koszt jednego egzemplarza wynosi co najmniej 314 000 funtów (1,7 mln zł).
Klienci wykładający tak dużą gotówkę płacą za elitarność serii specjalnej, ale także za przywilej posiadania najmocniejszego modelu drogowego w całej 110-letniej historii Aston Martina. Aby było to możliwe firma zmodyfikowała dolot powietrza i układ zapłonowy podwójnie doładowanego silnika V12 o pojemności 5.2 l, a także podkręciła ciśnienie doładowania o 7%. Rezultat to przyrost mocy o 45 KM - DBS Ultimate ma 770 KM zamiast 725 KM w podstawowym DBS. Moment obrotowy musiał pozostać na poziomie 900 Nm ze względu na ograniczenia skrzyni biegów dostarczanej przez niemieckiego ZF-a. Plany byłego Dyrektora Generalnego Aston Martina, Tobiasa Moersa, aby pod maskę finalnej wersji DBS-a wpasować podwójnie doładowane V8 z płaskim wałem wzięte wprost z AMG GT Black Series, niestety musiały zostać zarzucone.
Specjaliści od oprogramowania silnika postarali się, aby krzywe momentu obrotowego i mocy miały korzystniejszy przebieg niż w modelu DBS, aby wykrzesać z czterowałkowego V12 pełen potencjał. Mimo to maksymalne wartości osiągane są przy tych samych obrotach - moc przy 6500 obr./min., a moment obrotowy w zakresie 1800-5000 obr./min.
DBS Ultimate wcale nie wypada lepiej pod względem liczb - ma taki sam czas do 100 km/h jak normalny DBS (3,5 s), a jego prędkość maksymalna też wynosi 340 km/h. Nawet waży tyle samo - 1845 kg.
W przeniesieniu napędu nic się nie zmieniło. 8-biegowa skrzynia spoczywa na tylnej osi tworząc układ transaxle, a moc z silnika przechodzi przez kompozytowy wał napędowy i skrzynię do mechanicznego dyferencjału o ograniczonym poślizgu i potem na tylne koła odziane w opony Pirelli P Zero w rozmiarze 305/30 R21. Przednie opony także mają 21 cali, ale ich rozmiar jest mniejszy i wynosi 265/35. Nowością w Ultimate jest wzór felg inspirowany Aston Martinem Valkyrie i modelem specjalnym Victor. Układ hamulcowy pozostał bez zmian - to karbonowo-ceramiczne tarcze w rozmiarach 410 mm z przodu i 360 mm z tyłu.
Zmiany w podwoziu są nieco bardziej kompleksowe. Kolumna kierownicy jest teraz solidnie zamontowana, aby poprawić precyzję przedniej osi i komunikację z kierowcą. Ze względu na nowe wzmocnienia w rejonie komory silnika sztywność poprzeczna przodu nadwozia wzrosła o 25 procent, co poprawiło jakość i precyzję kierowania. W efekcie sztywność skrętna auta jest lepsza o trzy procent.
Usztywnienie przodu wymusiło ponowną kalibrację adaptacyjnych amortyzatorów. Dzięki temu DBS 770 Ultimate lepiej zachowuje się przy wysokich prędkościach i wykazuje większą stabilność w zakręcie bez jakiegokolwiek uszczerbku dla jakości tłumienia.
Wzrost mocy pociągnął za sobą konieczność wprowadzenia zmian wizualnych. Przede wszystkim na karbonowej masce DBS-a pojawił się nowy otwór poprawiający przepływ powietrza przez umieszczone z przodu chłodnice. Do tego nowy przedni splitter ukształtowano tak, aby kierował powietrze do dwóch bocznych wlotów w zderzaku, co poprawiło opływ powietrza i chłodzenie hamulców. Z tyłu pojawił się większy dyfuzor, którego zadaniem jest zbalansowanie zmian aerodynamicznych z przodu nadwozia.
Poza tym Aston Martin DBS 770 Ultimate wyróżnia się bogatą paletą dedykowanych detali. Wszędzie gdzie się da producent zastosował elementy karbonowe, a wnętrze stworzono w całości z kombinacji alcantary i wysokogatunkowej skóry. Niestety na pokładzie zostały te same przestarzałe multimedia - dopiero modele po modernizacji dostaną nowoczesny system oparty o technologię MBUX Mercedesa.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Włoski hot hatch na bazie Fiata 500 miał długie i owocne życie, ale nadszedł czas pożegnania.
Nazwa „Dom Volvo” kojarzy się z przyjaznym miejscem. Idealnym na powitanie dokładnie przemyślanego, elektrycznego SUV-a.
Zawarta w nazwie „ochrona”, to niejedyna zaleta folii ochronnych. Sprawdź jak poprawić komfort użytkowania ekranów dotykowych.
Elektryczne Renault R17 to jeden z tych konceptów, które bardzo byśmy chcieli zobaczyć w produkcji.
Nowy wóz Alonso brzmi lepiej niż bolid i jest prawie tak samo szybki. Ale ma tablice rejestracyjne…
Cupra Terramar to sportowy kuzyn VW Tiguana z silnikiem od Golfa GTI lub hybrydą plug-in.
Aston Martin Vanquish w 2024 roku powraca z nowym designem i podwójnie uturbionym V12 o mocy 835 KM.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Audi wprowadza zmodernizowanego SUV-a Q5 oraz sportowe SQ5 z 3-litrowym V6 TFSI o mocy 367 KM.
Hyundai na poważnie przymierza się do produkcji modelu N Vision 74. Padła nawet data: 2030 r.
Speedster PureSpeed będzie pierwszym z serii ultra-ekskluzywnych modeli specjalnych AMG.
Audi S3 po liftingu zyskało na dynamice jazdy i znacząco zbliżyło się do Mercedesa-AMG A35.
Brytyjski Kingsley wprowadza serię personalizowanych Defenderów V8 w wersjach 90 i 110.
Nomad z napędem elektrycznym to najnowszy pomysł Ariela na uniwersalne buggy do zabawy w terenie.
Aquaracer Professional 300 w wersjach Date i GMT, oddaje hołd tym, którzy odpowiadają na wezwanie natury.