Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
F-Pace zawsze miał lepszy wygląd i układ jezdny niż rywale. Teraz ma też świetne wnętrze i technologię.
Jaguar nie zrezygnował z udanej stylizacji F-Pace’a, jedynie dopracował detale, by zachować świeżość. W środku - rewolucja, ale na zewnątrz Jaguar nie wymagał praktycznie żadnej ingerencji w oryginalny projekt. Styliści tej marki chyba zdawali sobie z tego sprawę, bo tylko delikatnie przeprojektowali zderzaki i światła. Nadal F-Pace stanowi popisowy numer projektantów: Iana Calluma i Juliana Thomsona, którzy stworzyli ponadczasową stylistykę opartą o przyjemne dla oka proporcje. Wystarczył tylko mały, symboliczny lifting, by po pięciu latach od debiutu F-Pace nadal wyglądał dobrze. Na tle konkurencji, która w dziedzinie stylizacji ostatnio raczej obniża loty, Jaguar może być śmiało wskazywany jako ten najładniejszy.
Warto wspomnieć dwa zdania o tych elementach, które się zmieniły. Reflektory są bardzo podobne do poprzednich, zmieniono tylko ich wewnętrzną konstrukcję. Największa nowość to tylne lampy o bardziej skomplikowanej grafice, która całkowicie zmienia wygląd samochodu w nocy. Na jedyny słaby punkt wyglądu F-Pace wyrasta tylne podcięcie zderzaka, przez które cały samochód wygląda na większy, ponieważ kolor nadwozia pojawia się ponownie pod końcówkami układu wydechowego.
Jaguar zaproponował dla F-Pace gamę odświeżonych wzorów felg, teraz także w rozmiarze 21 cali. Właśnie w tym rozmiarze auto ma naszym zdaniem najlepszy stosunek komfortu do wyglądu, bo na felgach 22-calowych zaczyna już wyglądać dziwnie.
Stylistyka Jaguara F-Pace nadal będzie tym czynnikiem, który ściąga potencjalnych klientów do salonów. Po 2025 roku zobaczymy jak ten model przejdzie próbę czasu, bo właśnie wtedy zadebiutuje całkowicie nowy język stylistyczny marki połączony z elektryczną rewolucją. Za następną erę Jaguara będzie odpowiedzialny przede wszystkim Gerry McGovern, tymczasem my nadal jesteśmy pod wrażeniem pracy jaką włożyli tutaj tacy projektanci jak Callum i Thomson.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.
Najlepsze rzeczy z Cayenne Turbo GT poprzedniej generacji znalazły drugie życie w nowym Cayenne GTS.
Mercedes-AMG dodał flagowe coupe GT do gamy modeli z napędem hybrydowym E-Performance.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.