Fiat 126P Bis z Polski wygrywa Hot Wheels Legends Tour 2025 i trafi jako model 1:64 do serii Hot Wheels Garage of Legends. Poznaj jego specyfikację.
F-Pace zawsze miał lepszy wygląd i układ jezdny niż rywale. Teraz ma też świetne wnętrze i technologię.
Zawieszenie i układ jezdny to nadal wyróżniająca cecha Jaguara. Dopracowane i precyzyjne nawet na kiepskich drogach. Układ jezdny Jaguara F-Pace bazuje na architekturze przeznaczonej dla sedanów i limuzyn, więc auto jeździ tak samo dobrze jak wygląda. Struktura w dużym stopniu jest wykonana z aluminium, a tylko wzmocnienia wykonano z wysokowytrzymałej stali. Daje to korzyści zarówno w kwestii sztywności nadwozia, jak i bezpieczeństwa biernego. Aluminium nie pomogło jednak uzyskać przewagi w masie własnej. F-Pace waży od 1822 kg w najlżejszej wersji P250 do 2114 kg w przypadku hybrydy PHEV.
Przednie zawieszenie Jaguara opiera się na podwójnych wahaczach, ale tylny układ Brytyjczycy stworzyli według własnego pomysłu. Nazwali go 'Internal Link' i zapewniają, że jest sztywniejszy w stosunku do tradycyjnego układu wielowahaczowego zarówno w przypadku sił wzdłużnych jak i poprzecznych. Standardem wersji czterocylindrowych są amortyzatory pasywne, a za dopłatą można mieć aktywny układ. W przypadku wersji SVR, hybrydy PHEV i silników Ingenium z sześcioma cylindrami aktywne amortyzatory są zawsze w standardzie.
Generalnie F-Pace prowadzi się bardzo dobrze jak na swoje wymiary i masę. Układ jezdny daje dobre wyczucie tego, co dzieje się na styku kół z asfaltem, a samochód w zakrętach pochyla się na tyle nieznacznie, że daje w ten sposób informacje o dostępnej przyczepności, a nie przeraża. To nie jest poziom wybitnego pod tym względem Jaguara XF, ale F-Pace jest jednym z najbardziej dopracowanych aut pod względem prowadzenia w swoim segmencie. Do tego zawieszenie dobrze radzi sobie z tłumieniem na wszystkich rozmiarach kół poza największymi. Na felgach 22-calowych auto potrafi się pogubić na zniszczonej nawierzchni i drżeć przy ostrych uderzeniach np. na dziurach.

Jakość jazdy bardzo podkreśla układ kierowniczy stworzony chyba z myślą o bocznych drogach. Nie ma tak bardzo bezpośredniego przełożenia jak niektórzy rywale, ale nie jest też ospały. Brakuje mu prawdziwego wyczucia drogi, za to precyzja i sposób narastania oporu wraz z prędkością zasługują na uznanie.
Szybsza jazda odsłania kolejną warstwę charakteru auta i jego układu jezdnego, co tylko poprawia odczucia kierowcy. F-Pace zmuszony do ciężkiej pracy w zakrętach pokazuje do tej pory ukrytą część swojego talentu. Przyczepność przedniej osi robi wrażenie, a wciskanie gazu wcześnie podczas wyjścia z zakrętu ujawnia, że Jaguar potrafi przerzucać swoją niemałą masę bez utraty stabilności. Nawet da się to auto zmusić do tylnonapędowych poślizgów, co tylko potwierdza klasę Mike’a Crossa, byłego specjalisty od podwozi w JLR, który był odpowiedzialny za to dzieło.
Jaguar zasługuje na trzecie miejsce w swojej klasie pod względem prowadzenia, zaraz za Porsche Macan i Alfą Romeo Stelvio. Porsche prawdopodobnie jest bardziej dopracowane i daje świetny balans, za to ujawnia swój cały potencjał dopiero przy naprawdę wysokich prędkościach. Alfa Romeo odwrotnie - szybka przekładnia kierownicza i stosunkowo niska masa sprawiają, że w prowadzeniu najbardziej przypomina hothatcha. Niestety ta zwinność idzie o krok za daleko i obraca się przeciwko kierowcy, gdy ten chce złapać odpowiedni rytm podczas szybkiej jazdy.
Wersja SVR wyróżnia się pozytywnie na tym tle, bo ogromna moc pomaga wykrzesać z układu jezdnego F-Pace’a jeszcze więcej czystych emocji. Przy przeciążeniach bocznych samochód zachowuje się nienagannie, a na 21-calowych kołach można nim zaatakować wymagającą drogę z taką samą zawziętością jak w znacznie mniejszych autach. Nastawienie napędu na dominację tylnej osi jest tutaj podkreślone obecnością tylnego dyferencjału o ograniczonym poślizgu, dzięki któremu wszelkie próby driftingu stają się przewidywalne i wysoce satysfakcjonujące.
Fiat 126P Bis z Polski wygrywa Hot Wheels Legends Tour 2025 i trafi jako model 1:64 do serii Hot Wheels Garage of Legends. Poznaj jego specyfikację.
Fotograf, podróżnik, pasjonat Land Roverów. Bartek Kołaczkowski łączy pasję z zawodem, tworząc wyjątkowe kadry z końca świata.
Poznaj historię projektu Porsche 944 Dakarista: inspiracje Rajdami Safari, opony Yokohama Geolandar A/T G015, pierwsze wyprawy i plany na Islandię.
Jesień w Beskidzie Sądeckim za kierownicą Alpine A110 GTS. Luksus, emocje i relaks w Hotelu SPA Dr Irena Eris – idealny weekend w kulturze premium.
Edycja Collezione Giulii i Stelvio nawiązuje do koniczyny obecnej w drogowych Alfach od 1963 roku.
Luksusowa terenówka Mercedesa powróci do korzeni i zyska nowy, lifestyle’owy rodzaj nadwozia.
Bolide to projekt, który jak żaden inny poszerzył wiedzę Bugatti w zakresie osiągów na torze.
Audi udowadnia, że da się jeszcze stworzy mocny i oszczędny silnik diesla o większej pojemności.
W światłach Las Vegas Mercedes-AMG pokazał najnowszy prototyp elektrycznego następcy AMG GT 4-door.
BMW żegna roadstera Z4 limitowaną edycją dla miłośników marki i modelu.
Land Rover jako oficjalny partner Dakaru 2026 nie mógł pominąć okazji do posłania w bój Defendera.
Nowy Mercedes CLA Shooting Brake łączy sportowy styl z praktycznością kombi i wydajnym napędem.
Pustynia w Emiratach i bulwary w Monako - Brabus XL 800 Cabrio świetnie pasuje do obu tych miejsc.
Nowe Porsche 911 GT3 z Manthey Kit urywa kolejne kilka sekund z wyniku na torze Nürburgring.
Genesis GV60 Magma bazuje na rozwiązaniach Hyundaia Ioniq 5 N, ale aspiruje do segmentu premium.
443 kW - tyle mocy Lotus wycisnął ze swojej elektrycznej architektury 800V w modelu Emeya.