Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
F-Pace zawsze miał lepszy wygląd i układ jezdny niż rywale. Teraz ma też świetne wnętrze i technologię.
Zawieszenie i układ jezdny to nadal wyróżniająca cecha Jaguara. Dopracowane i precyzyjne nawet na kiepskich drogach. Układ jezdny Jaguara F-Pace bazuje na architekturze przeznaczonej dla sedanów i limuzyn, więc auto jeździ tak samo dobrze jak wygląda. Struktura w dużym stopniu jest wykonana z aluminium, a tylko wzmocnienia wykonano z wysokowytrzymałej stali. Daje to korzyści zarówno w kwestii sztywności nadwozia, jak i bezpieczeństwa biernego. Aluminium nie pomogło jednak uzyskać przewagi w masie własnej. F-Pace waży od 1822 kg w najlżejszej wersji P250 do 2114 kg w przypadku hybrydy PHEV.
Przednie zawieszenie Jaguara opiera się na podwójnych wahaczach, ale tylny układ Brytyjczycy stworzyli według własnego pomysłu. Nazwali go 'Internal Link' i zapewniają, że jest sztywniejszy w stosunku do tradycyjnego układu wielowahaczowego zarówno w przypadku sił wzdłużnych jak i poprzecznych. Standardem wersji czterocylindrowych są amortyzatory pasywne, a za dopłatą można mieć aktywny układ. W przypadku wersji SVR, hybrydy PHEV i silników Ingenium z sześcioma cylindrami aktywne amortyzatory są zawsze w standardzie.
Generalnie F-Pace prowadzi się bardzo dobrze jak na swoje wymiary i masę. Układ jezdny daje dobre wyczucie tego, co dzieje się na styku kół z asfaltem, a samochód w zakrętach pochyla się na tyle nieznacznie, że daje w ten sposób informacje o dostępnej przyczepności, a nie przeraża. To nie jest poziom wybitnego pod tym względem Jaguara XF, ale F-Pace jest jednym z najbardziej dopracowanych aut pod względem prowadzenia w swoim segmencie. Do tego zawieszenie dobrze radzi sobie z tłumieniem na wszystkich rozmiarach kół poza największymi. Na felgach 22-calowych auto potrafi się pogubić na zniszczonej nawierzchni i drżeć przy ostrych uderzeniach np. na dziurach.
Jakość jazdy bardzo podkreśla układ kierowniczy stworzony chyba z myślą o bocznych drogach. Nie ma tak bardzo bezpośredniego przełożenia jak niektórzy rywale, ale nie jest też ospały. Brakuje mu prawdziwego wyczucia drogi, za to precyzja i sposób narastania oporu wraz z prędkością zasługują na uznanie.
Szybsza jazda odsłania kolejną warstwę charakteru auta i jego układu jezdnego, co tylko poprawia odczucia kierowcy. F-Pace zmuszony do ciężkiej pracy w zakrętach pokazuje do tej pory ukrytą część swojego talentu. Przyczepność przedniej osi robi wrażenie, a wciskanie gazu wcześnie podczas wyjścia z zakrętu ujawnia, że Jaguar potrafi przerzucać swoją niemałą masę bez utraty stabilności. Nawet da się to auto zmusić do tylnonapędowych poślizgów, co tylko potwierdza klasę Mike’a Crossa, byłego specjalisty od podwozi w JLR, który był odpowiedzialny za to dzieło.
Jaguar zasługuje na trzecie miejsce w swojej klasie pod względem prowadzenia, zaraz za Porsche Macan i Alfą Romeo Stelvio. Porsche prawdopodobnie jest bardziej dopracowane i daje świetny balans, za to ujawnia swój cały potencjał dopiero przy naprawdę wysokich prędkościach. Alfa Romeo odwrotnie - szybka przekładnia kierownicza i stosunkowo niska masa sprawiają, że w prowadzeniu najbardziej przypomina hothatcha. Niestety ta zwinność idzie o krok za daleko i obraca się przeciwko kierowcy, gdy ten chce złapać odpowiedni rytm podczas szybkiej jazdy.
Wersja SVR wyróżnia się pozytywnie na tym tle, bo ogromna moc pomaga wykrzesać z układu jezdnego F-Pace’a jeszcze więcej czystych emocji. Przy przeciążeniach bocznych samochód zachowuje się nienagannie, a na 21-calowych kołach można nim zaatakować wymagającą drogę z taką samą zawziętością jak w znacznie mniejszych autach. Nastawienie napędu na dominację tylnej osi jest tutaj podkreślone obecnością tylnego dyferencjału o ograniczonym poślizgu, dzięki któremu wszelkie próby driftingu stają się przewidywalne i wysoce satysfakcjonujące.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Hybrydy plug-in (PHEV) miały być złotym środkiem między elektrykiem a spalinówką. W praktyce stały się narzędziem do omijania norm emisji CO2
Długo wyczekiwany system Apple CarPlay Ultra debiutuje na pokładzie wszystkich modeli Aston Martina.
BMW planuje wyprodukować 50 egzemplarzy efektownego roadstera Skytop bazującego na M8.
Tajemniczy prototyp Porsche 911 wyróżnia się znacznie poszerzonym tyłem i agresywną aerodynamiką.
Zaprezentowany pierwszy raz w 2019 roku butikowy hipersamochód De Tomaso P72 doczeka się produkcji.
Na drogach pojawiły się nowe, mniej zamaskowane i bardziej agresywne, prototypy Genesis GV60 Magma.
Elektryczna Skoda Enyaq RS w ramach liftingu otrzymała odświeżający design i wzrost wydajności.
Jak zapewnia Chevrolet, wnętrze nowej Corvette C8 zyskało głównie na ergonomii i technologii.
Nowa odsłona popularnej gry wyścigowej z 2014 roku właśnie zyskała pierwszą aktualizację.
Land Rover jako oficjalny partner Dakaru 2026 nie mógł pominąć okazji do posłania w bój Defendera.
Mija prawie połowa roku, a nadal niewiele wiemy o testowanym elektrycznym Porsche Cayman/Boxster.
Nowe AMG GT wygląda dobrze, ale jego długoterminowa wartość będzie zależała od sukcesu filmu “F1”.