Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
F-Pace zawsze miał lepszy wygląd i układ jezdny niż rywale. Teraz ma też świetne wnętrze i technologię.
Od początku swojego istnienia Jaguar F-Pace był jednym z najlepiej skomponowanych SUV-ów. Jego wielką zaletą były takie cechy jak wygląd i właściwości jezdne, ale od 2017 roku w tym segmencie nastąpił spory progres. Jaguar także nie zamierza biernie się przyglądać konkurencji i wprowadził zaktualizowaną wersję F-Pace’a. Z zewnątrz nie wygląda to na istotne poprawki, ale pozory mogą mylić.
Pod maską odświeżonego Jaguara zawitała jeszcze szersza gama jednostek napędowych, w tym miękkie hybrydy i jeden wariant plug-in obok tradycyjnych silników na olej napędowy i benzynę. To nie wszystko, bo Brytyjczycy znacznie ulepszyli wnętrze auta i multimedia - elementy, do których już w momencie debiutu można było mieć uwagi.
Po modernizacji F-Pace ze swoim dynamicznym nastawieniem i wciąż atrakcyjnym wyglądem śmiało może stawać do rywalizacji z czołówką segmentu. Najbardziej ciekawą cechą może się okazać szeroki wybór rodzajów napędu, od hybrydy plug-in na jednym końcu skali aż do plującej benzyną z wydechu wersji SVR z 5-litrowym V8 na przeciwnym jej krańcu. Zróżnicowanie oferty teoretycznie daje Jaguarowi szansę na rywalizowanie w każdej niszy segmentu średnich SUV-ów.
W tym momencie można odnieść wrażenie, że Jaguar wreszcie znalazł dla siebie optymalną ścieżkę i nie może być dłużej ignorowany przez niemieckich rywali, ale to raczej niefortunne zwycięstwo, bo nie ma planów na bezpośredniego następcę modelu. Zamiast tego F-Pace będzie prawdopodobnie ostatnim aktem fantastycznej inżynierii Jaguara przed przejściem tej marki na elektryczność w 2025 roku. Należy się cieszyć, że w tym momencie Jaguar może godnie konkurować w swoim segmencie. Ten model nie posiada żadnych istotnych wad, więc stanowi swego rodzaju okazję last minute na zdobycie świetnego Jaguara z silnikiem spalinowym.
F-Pace rocznik 2022 wygląda prawie tak samo jak jego pierwotna wersja z 2017 roku, ale pod poszyciem kryje się kilka naprawdę ważnych usprawnień. Przede wszystkim silniki, których jest więcej i są bardziej nowoczesne. Klienci mogą wybierać z sześciu różnych napędów (siedmiu jeśli liczyć wariant SVR), wśród których są jednostki sześcio- i czterocylindrowe, zelektryfikowane systemem MHEV, PHEV lub bez elektrycznego wspomagania. Wszystkie modele F-Pace mają w standardzie napęd AWD i 8-stopniową skrzynię automatyczną.
Podstawą oferty są jednostki na olej napędowy wyposażone w system miękkiej hybrydy. Gama otwiera się modelem D165 z 2-litrowym, czterocylindrowym motorem o mocy 163 KM, którego mocniejszy wariant oznaczono jako D200 (204 KM). Najmocniejszy diesel w gamie to D300 z sześciocylindrowym motorem o mocy 300 KM także wspomaganym miękką hybrydą. Z jednostek benzynowych podstawą jest 2-litrowy, czterocylindrowy silnik o mocy 250 KM bez elektrycznego wspomagania, dalej mamy sześciocylindrowe 3.0 400 KM z miękką hybrydą i wersję plug-in opartą o wspomniany 2-litrowy motor. Systemowa moc F-Pace PHEV to aż 404 KM. Wisienką na torcie zdecydowanie jest wersja SVR z 5.0 V8 doładowanym kompresorem, dzięki któremu rozwija aż 550 KM.
Na rok modelowy 2022 Jaguar oferuje dwie linie stylistyczne: Standard i R-Dynamic, z których wyróżniają się poszczególne poziomy wyposażenia: S, SE, HSE i Black. Co ciekawe najtańsza jest wersja R-Dynamic, bo jako jedyna łączy się z poziomem S. Standard jest oferowany tylko jako SE, a dalej znowu jest R-Dynamic SE, HSE i Black. Zupełnie osobnym podmiotem w konfiguratorze F-Pace’a jest SVR - tutaj jest inna stylizacja, silnik, napęd i wyposażenie standardowe. Warto wspomnieć, że F-Pace R-Dynamic HSE nie można wybrać z najsłabszym dieslem, a poza tym panuje pełna dowolność w doborze wersji i silnika. Rozbieżność cenowa jest dość duża - od 292 100 zł za R-Dynamic S do 449 900 zł za R-Dynamic HSE P300. SVR kosztuje 571 800 zł bez opcji.
Cenniki Jaguara F-Pace w Polsce niestety nie powalają - auto pod względem ceny konkuruje z BMW X5/Mercedesem GLE, choć wymiarami mu zdecydowanie bliżej do X3/GLC. Wszystkie wersje F-Pace'a są wyposażone w reflektory LED, podgrzewane i składane lusterka, elektrycznie regulowane i podgrzewane skórzane fotele, podgrzewaną kierownicę, nowy system informacyjno-rozrywkowy Pivi Pro z ładnym, dotykowym ekranem, czujniki parkowania i kamerę cofania - lista jest dość długa, ale elementy na niej nie robią aż takiego wrażenia. Wersje SE i HSE wzbogacone są o większe koła, lepiej wykończoną skórę, systemy audio Meridian i wiele innych elementów, a do tego Jaguar ma jeszcze pokaźny zbiór pakietów i opcji indywidualnych.
Segment Jaguara F-Pace jest wypełniony po brzegi i zaczyna się od takich propozycji jak BMW X3, Mercedes GLC i Audi Q5. Każdy z tych samochodów jeździ gorzej od Jaguara, jest mniej luksusowy w środku i nie wygląda tak dobrze z zewnątrz. To szokujące, ale pod względem techniki też nie mogą się równać z brytyjskim autem i nie mają przewagi oszczędności ani oferowanego wyposażenia standardowego. Zbliżone duchowo do F-Pace’a są takie modele jak Porsche Macan i Alfa Romeo Stelvio. Oba jeżdżą lepiej, ale trzeba się pogodzić z niektórymi ich cechami. W przypadku Porsche ciężko zignorować apetyt na paliwo, bo w ofercie nie ma ani diesla, ani hybrydy. Z kolei Alfa w środku wygląda po prostu biednie w porównaniu z Jaguarem i ma niezbyt udane jednostki benzynowe.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Ducati Multistrada Pikes Peak V4 ocieka sportem, dzięki wprowadzonym innowacjom i nowemu zawieszeniu Öhlins.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Włoski hot hatch na bazie Fiata 500 miał długie i owocne życie, ale nadszedł czas pożegnania.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Nowoczesne coupe Caterhama z elektryczną technologią Yamahy zakończy proces rozwojowy w 2025 r.
Mulliner to wersja specjalna dla klientów, którym zwykły Continental GT wydaje się zbyt pospolity.
RS5 następnej generacji zastąpi jednocześnie modele RS4 Avant i RS5 Sportback.
McLaren zapowiada premierę nowego hipersamochodu W1 - duchowego następcy F1 i P1.
Nasilają się plotki o powrocie na rynek Nissana Silvia opartego o elektryczną architekturę Alpine.
Toyota testuje Corollę GR na Nürburgringu, co wywołało lawinę spekulacji o przyszłości tego modelu.
Firma CNC Motorsport podjęła się stworzenia nowych Fordów Sierra RS500 Cosworth wyścigowej grupy A.
Szybki coupe-crossover A390 będzie drugim modelem w elektrycznym portfolio marki Alpine.
Technologia sześciosuwowa Porsche to szansa na zwiększenie mocy silnika przy zmniejszeniu emisji.
Ducati Multistrada Pikes Peak V4 ocieka sportem, dzięki wprowadzonym innowacjom i nowemu zawieszeniu Öhlins.
Na potrzeby serii Australian Supercars Toyota zamontuje w Suprze jednostkę 5.0 V8 2UR-GSE Lexusa.