Fiat 126P Bis z Polski wygrywa Hot Wheels Legends Tour 2025 i trafi jako model 1:64 do serii Hot Wheels Garage of Legends. Poznaj jego specyfikację.
F-Pace zawsze miał lepszy wygląd i układ jezdny niż rywale. Teraz ma też świetne wnętrze i technologię.
Czterocylindrowe silniki trudno nazwać optymalnymi, zdecydowanie lepiej sięgnąć po jednostkę sześciocylindrową. Hybryda plug-in też jest niezła, o ile nie wyczerpie się bateria. Gama silnikowa F-Pace’a przeszła przy okazji liftingu szeroką reorganizację. Za konstrukcją jednostek napędowych Jaguara stoją rozwiązania techniczne, których nie sposób dostrzec patrząc na same dane w katalogu.
Zacznijmy od silników diesla, które nadal są domyślnym wyborem dla takiego auta jak Jaguar F-Pace. Zostały one zsynchronizowane z systemem mild-hybrid, który wykorzystuje zintegrowany rozrusznik zbierający energię podczas hamowania, aby później wspomóc przyspieszanie i zoptymalizować system start-stop. Czterocylindrowe modele D165 i D200 dysponują mocą 163 KM i 204 KM, ale prawdziwą gratką jest wprowadzony pod koniec 2020 roku silnik D300 - sześciocylindrowy, rzędowy o mocy 300 KM. Jest to przedstawiciel nowej serii silników Ingenium 6, które można znaleźć w całej gamie JLR i które sprawdzają się w F-Pace równie dobrze, jak w jego większych i cięższych kuzynach z Land Rovera.
Jest tylko jeden silnik bez żadnej formy elektryfikacji (oprócz SVR) i jest to 2-litrowy benzyniak z czterema cylindrami rozwijający 250 KM. Niestety sporo pali i nie zapewnia zbyt dobrej dynamiki. Sprawia wrażenie, jakby nie do końca pasował do europejskich standardów, a jego rolą jest bycie bazową jednostką napędową w USA. Kolejna opcja - P400 - posiada jeszcze ciekawszą formę elektrycznego wspomagania typu mild-hybrid. Tu nie tylko alternator i rozrusznik są zastąpione małym motorem elektrycznym, ale auto ma także elektryczny kompresor współpracujący z turbosprężarką typu twin-scroll. Jego zadaniem jest podniesienie momentu obrotowego w tych momentach, gdy turbosprężarka jeszcze nie pracuje na pełnych obrotach. Ogólnie działanie tego systemu jest o wiele bardziej wyczuwalne niż w przypadku diesli MHEV.

Pomimo mocy 400 KM i gigantycznego momentu obrotowego 550 Nm ten silnik nie jest zbyt dobrze dopasowany do Jaguara ze względu na spore spalanie. Nie byłoby to problemem w jakimś bardziej sportowo nastawionym aucie, bo sama jednostka jest genialna. Ostatnią opcją napędu dla tego modelu jest hybryda plug-in. Powstała z połączenia benzynowego silnika o pojemności 2 litrów i 300 KM mocy z motorem elektrycznym o mocy 143 KM. Sumaryczna moc układu wynosi 404 KM i aż 640 Nm, ale jego dostępność w dużym stopniu zależy od poziomu naładowania baterii (pojemność 17.1 kWh). Jaguar deklaruje elektryczny zasięg wynoszący do 53 km.
Układ tej hybrydy jest dość prosty. Silnik elektryczny mieści się między silnikiem, a skrzynią biegów, inwerter umieszczono obok skrzyni, a zestaw baterii pod podłogą bagażnika. Wszystkie Jaguary F-Pace są wyposażone w automatyczną skrzynię biegów i napęd na cztery koła z aktywnym rozdziałem momentu obrotowego pomiędzy osie.
Wszystkie modele mają tę samą skrzynię biegów - znakomity, ośmiobiegowy automat ZF, który jest szybki, działa gładko i niezauważalnie. Tylko w modelach czterocylindrowych daje wrażenie sporej bezwładności, a przez to ospałości. Z silnikami sześciocylindrowymi jest o wiele lepiej, po części ze względu na specjalne oprogramowanie skrzyni, które podbija lekko obroty podczas redukcji i daje przyrost momentu obrotowego podczas zmian w górę.

W wersji SVR akurat nic się nie zmieniło. Silnik V8 z kompresorem nie ma co prawda pełnych 575 KM jak w sportowym F-Type, ale 550 KM nadal potrafi pokazać pazur. Jedyna zmiana zaaplikowana do układu napędowego tej wersji dotyczy mapowania skrzyni biegów pochodzącego z Jaguara Project 8. Wydaje się, że to nieistotne, ale w rzeczywistości auto nabrało prawdziwego charakteru i polotu odpowiedniego do klasy podwozia. F-Pace SVR nie jest najnowszym czy najszybszym SUV-em, ale bardzo zbliżył się do czołówki swojego segmentu.
Fiat 126P Bis z Polski wygrywa Hot Wheels Legends Tour 2025 i trafi jako model 1:64 do serii Hot Wheels Garage of Legends. Poznaj jego specyfikację.
Fotograf, podróżnik, pasjonat Land Roverów. Bartek Kołaczkowski łączy pasję z zawodem, tworząc wyjątkowe kadry z końca świata.
Poznaj historię projektu Porsche 944 Dakarista: inspiracje Rajdami Safari, opony Yokohama Geolandar A/T G015, pierwsze wyprawy i plany na Islandię.
Jesień w Beskidzie Sądeckim za kierownicą Alpine A110 GTS. Luksus, emocje i relaks w Hotelu SPA Dr Irena Eris – idealny weekend w kulturze premium.
Edycja Collezione Giulii i Stelvio nawiązuje do koniczyny obecnej w drogowych Alfach od 1963 roku.
Luksusowa terenówka Mercedesa powróci do korzeni i zyska nowy, lifestyle’owy rodzaj nadwozia.
Bolide to projekt, który jak żaden inny poszerzył wiedzę Bugatti w zakresie osiągów na torze.
Audi udowadnia, że da się jeszcze stworzy mocny i oszczędny silnik diesla o większej pojemności.
W światłach Las Vegas Mercedes-AMG pokazał najnowszy prototyp elektrycznego następcy AMG GT 4-door.
BMW żegna roadstera Z4 limitowaną edycją dla miłośników marki i modelu.
Land Rover jako oficjalny partner Dakaru 2026 nie mógł pominąć okazji do posłania w bój Defendera.
Nowy Mercedes CLA Shooting Brake łączy sportowy styl z praktycznością kombi i wydajnym napędem.
Pustynia w Emiratach i bulwary w Monako - Brabus XL 800 Cabrio świetnie pasuje do obu tych miejsc.
Nowe Porsche 911 GT3 z Manthey Kit urywa kolejne kilka sekund z wyniku na torze Nürburgring.
Genesis GV60 Magma bazuje na rozwiązaniach Hyundaia Ioniq 5 N, ale aspiruje do segmentu premium.
443 kW - tyle mocy Lotus wycisnął ze swojej elektrycznej architektury 800V w modelu Emeya.