Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Czy Tesla Model 3 może być udanym substytutem typowego auta klasy premium? Wiele na to wskazuje, ale są pewne kompromisy.
Podczas gdy projekt wnętrza naprawdę odzwierciedla idee innowacyjności i technologicznego zaawansowania Tesli, tak wygląd zewnętrzny jest znacznie mniej udany. Wciąż nawiązuje do konceptu Modelu S stworzonego kiedyś przez Henrika Fiskera, ale Model 3 z kabiną wysuniętą do przodu i niskim przednim “nosem” wygląda trochę niezręcznie pod niektórymi kątami, a pod innymi wręcz dziwnie. Pod każdym kątem od prostego spojrzenia na przód, aż do 30 stopni w dowolną stronę rozległa przednia szyba i nisko schodzący przód wyglądają nieproporcjonalnie. Przód pozbawiony jakiegokolwiek designu poza reflektorami miał wyglądać czysto i schludnie, a wygląda po prostu na nudny i niedokończony.
Aby zamaskować ten nisko schodzący przód poprowadzono linię główną z boku, oraz linię okien, pod sporym kątem w kierunku tylnej części nadwozia. Z powodu tak dużej szyby tylnej przechodzącej w dach, klapa bagażnika otwiera się trochę jak w sedanie, więc sam bagażnik jest akceptowalnie duży, ale dostęp do niego utrudnia mały otwór. Oznaką braku doświadczenia Tesli może być fakt, że cała woda zgromadzona na tylnej klapie spływa po jej otwarciu prosto do bagażnika, ponieważ po prostu nie trafia w odpowiednie rynienki odprowadzające ją na zewnątrz. Inne przykłady to niepokojąco często skrzypiące drzwi, szwankujące karta do otwierania zamków (choć można zrobić to też aplikacją w telefonie), której działanie prowadzi do krótkiego ataku paniki związanego z pozostaniem w randomowym miejscu, a także parujące tylne lampy jakby w środku ktoś gotował wodę na herbatę.
Modernizacja przyniosła kilka subtelnych zmian w nadwoziu, takich jak nowe wzory felg i znacznie skuteczniejsze reflektory LED. Pomimo wieku projekt Modelu 3 wciąż wygląda jak powiew świeżego powietrza w konserwatywnej stawce samochodów. Jego w miarę rozsądna cena po części usprawiedliwia dyskusyjną jakość wykonania, która aż tak nie kłuje w oczy jak w kilkukrotnie droższym modelu X ze szparami w nadwoziu tak dużymi, że można włożyć dłoń, albo z drzwiami, które nie otworzą się jeśli akurat siąpi deszcz. Tesla ma wciąż przed sobą długą drogę do punktu, w którym użytkownicy ich aut będą pewni co do ich długowieczności. Na razie udało się zbudować model biznesowy na tyle dobry, by z czasem nabrać doświadczenia i eliminować po kolei wszystkie problemy.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Od wielu miesięcy Toyota testuje zamaskowane coupe w stylu GT z silnikiem V8. Co to właściwie jest?
Po wielu miesiącach zapowiedzi Hyundai wypuszcza swój drugi sportowy model z napędem elektrycznym.
Zbliża się premiera nowego Cayenne. Po raz pierwszy model ten będzie oferowany także jako EV.
Rimac Nevera R to nowy najszybciej przyspieszający samochód świata z 24 rekordami na koncie.
Aston Martin Vantage S kryje sporo detali, dzięki którym może zaciekawić klientów na Ferrari Amalfi.
Pagani pozbawiło swój klejnot koronny dachu i dodało opcję manualnej skrzyni. Hipersamochód idealny?
Podkręcony silnik Hondy Type R wystarcza, aby nowy Atom 4RR miał więcej mocy niż potężny Atom V8.
Tylko pozornie model ten jest elektryczną wersją udanego HR-V.
Przywiązani do klasycznego furgonu z Niemiec mogą nie znaleźć wspólnego języka z T7. I nie chodzi tu o to, co oferuje.
DBX nie miał dobrych początków, ale zdaje się, że wkracza na odpowiednią ścieżkę.
Debiutuje poliftowe Porsche 911 992 w wersji AWD oraz z nadwoziem Targa.
Nowa nazwa, odświeżony design i wnętrze - Ferrari Amalfi ma być nowym bazowym GT w miejsce Romy.