Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Ferrari rozpoczyna program, w którym klienci mogą kupić zmodyfikowane wyścigówki 499P klasy LMH i poczuć się jak Robert Kubica
Pod kątem motosportu rok 2023 jest dla Ferrari niezwykle udany. Zwycięstwo w 24h Nürburgring oraz udany powrót po ponad 50 latach na czoło klasyfikacji generalnej 24h Le Mans są największymi sukcesami stajni z Maranello. Zwłaszcza ten drugi triumf jest dla Ferrari na tyle znaczący, że firma postanowiła pociągnąć temat dalej i zaoferować swoim najbardziej lojalnym klientom możliwość doświadczenia osiągów 499P na własnej skórze. W tym celu powstał model 499P Modificata oraz program Sport Prototipi Clienti. Za nieco ponad 5 milionów euro klienci mogą nabyć udział w specjalnie zorganizowanych dniach na torze za kierownicą bolidu 499P, choć rywalizacja między kierowcami nie wchodzi w grę.
Ferrari posiada już podobne programy Challenge i XX, ale 499P Modificata to zupełnie coś innego. W tamtych programach samochody klientów bazują na drogowych odpowiednikach, a tym razem mówimy o czystym wyścigowym prototypie, który dodatkowo jest aktualnym modelem Scuderii w wyścigach długodystansowych.
Prezentacja 499P Modificata odbyła się podczas Ferrari Finali Mondiali 2023 na torze Mugello. Auto stworzone do programu klienckiego ma dokładnie taki sam kompozytowy monokok, zawieszenie i silnik jak bolidy klasy LMH, jednak zastosowano w nim kilka przeróbek, aby był łatwiejszy w obsłudze, a nawet trochę szybszy. 499P Modificata nie jest ograniczony przez wymyślne przepisy techniczne FIA, więc Ferrari wprowadziło małe zmiany do układu napędowego, zawieszenia i kabiny, aby samochód stał się bardziej użyteczny i dostarczał swoim właścicielom odpowiedni poziom emocji.
Karbonowe nadwozie skrywa ten sam 3-litrowy silnik V6 twin turbo co w wersji LMH, zresztą pochodzący z drogowego Ferrari 296, wspomagany silnikiem elektrycznym na przedniej osi. W wyścigach długodystansowych bolidy są ograniczone do 680 KM, ale w wersji Modificata moc wzrosła do 858 KM.
Najbardziej efektowną funkcją w 499P Modificata jest Push to Pass, czyli przycisk na kierownicy odblokowujący dodatkowe 161 KM na czas 7 sekund. Moduł hybrydowy z 800-woltową instalacją pochodzi wprost z bolidów F1 i jest w stanie aktywować tę funkcję kilka razy podczas jednego okrążenia. Pokładowy system odzyskiwania energii kinetycznej zasila małą baterię podczas hamowania. Gdy funkcja Push to Pass nie jest aktywna, bolid Ferrari generuje dokładnie 697 KM.
Aby poprawić osiągi zlikwidowano próg prędkości powyżej którego przedni silnik elektryczny może być włączony. Przepisy FIA zezwalają na hybrydowy “boost” jedynie przy prędkościach powyżej 190 km/h. Poniżej tej prędkości bolidy są wyłącznie spalinowe i mają napęd na jedną oś. Modificata działa inaczej - silnik elektryczny działa od samego startu, więc samochód ma stały napęd na wszystkie koła. Dzięki temu szybciej przyspiesza ze startu zatrzymanego i ma lepszą trakcję w trudnych warunkach, a także jest w stanie szybciej napędzać się na wyjściach z wolnych zakrętów.
Samochody Ferrari klasy LMH jeżdżą na oponach Michelin, ale 499P Modificata otrzymało specjalnie opracowane opony Pirelli, które mają umożliwiać wykorzystanie potencjału jaki daje większa moc auta. Mieszanka gumy jest zbliżona do tej używanej w Formule 1, przez co daje lepsze odczucia w warunkach wykluczających rywalizację. Poza tym Pirelli stworzyło opony, które łatwiej utrzymać w optymalnej temperaturze.
Ferrari pracowało także nad zawieszeniem i mapą silnika, aby dopasować je do warunków jazdy poza rywalizacją sportową. Mimo to ogólny projekt jest bardzo zbliżony do samochodów startujących w Le Mans. Zachowano nawet sprawdzony w warunkach wyścigowych jednoosobowy kokpit 499P.
Program Sport Prototipi Clienti wystartuje w przyszłym roku, a jego integralną częścią są samochody 499P Modificata. Podobnie jak w innych tego typu programach, Ferrari w ramach opłaty wynoszącej 5,1 miliona euro zapewnia klientom nie tylko auta, ale też całą logistykę, serwis i obsługę podczas zamkniętych eventów na torze na okres dwóch lat. Będzie można poczuć się jak Robert Kubica!
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
To pierwszy raz, kiedy na okładce gości nie tylko samochód! O co chodzi w zestawieniu auta i motocykla?
Zapraszamy w okolice Gór Świętokrzyskich, jednego z najstarszych pasm górskich w Europie.
Singer i Alfaholics zbyt oklepane? Oto doładowany Jaguar XJS V12 o mocy 670 KM z manualną skrzynią.
Jaguar wchodzi w okres zmian, a ich nowa limuzyna EV dostanie nowy napęd, design i logo.
Final Five to ostatnia seria F22 i pożegnanie z silnikami Audi. W tle już czeka nowy hipersamochód.
Nadchodzące BMW serii 3 z rodziny Neue Klasse otrzyma napędy spalinowe, hybrydowe i elektryczne.
Roma, najmniejsze GT Ferrari, zostanie zastąpiona nowym modelem w 2025 roku. Prototypy już jeżdżą.
Podobnie jak Veyron i Chiron, ostatnie Bugatti z W16 żegna się niebagatelnym rekordem prędkości.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Taycan GTS jest lżejszy niż M5 i niemal tak samo mocny. Możesz go mieć także w wersji Sport Turismo.
CSR Twenty to limitowana wersja Seven stworzona do jazdy przede wszystkim po drogach publicznych.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Koncept Mazda Iconic SP z silnikiem Wankla przeobrazi się w niewielki sportowy samochód produkcyjny.
Pierwszy elektryczny Bentley pojawi się w 2026 roku, ale marka zamierza pozostać przy ICE do 2035.