Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Urus PHEV będzie obok Porsche, Aston Martina i Ferrari jednym z najmocniejszych SUV-ów na świecie.
Fala elektryfikacji przetacza się przez świat motoryzacji i nie omija Sant’Agata. Lamborghini także chce mieć w ofercie hybrydową moc, czego dowodem są ostatnie sportowe modele marki. Wkrótce do tego grona dołączy SUV Urus.
Jak wskazują najnowsze zdjęcia szpiegowskie, rozwój prototypów Urusa PHEV jest już w zaawansowanym stadium. Model ten będzie dzielił napęd z niedawno zaprezentowanym odświeżonym Porsche Cayenne Turbo E-Hybrid. Spodziewana moc włoskiego SUV-a będzie wynosić około 740 KM, co uplasuje go w czołówce najmocniejszych aut tego typu na świecie. Debiut zaplanowano na przyszły rok.
Ikona wysokiego napięcia naklejona na boku prezentowanego prototypu wskazuje na zelektryfikowaną wersję Urusa. Sądząc po wyglądzie auta, design nie będzie prawie niczym się różnił od innych wersji w gamie. Spod kamuflażu widać nowe, węższe przednie LED-y i poziome listwy grilla z motywem litery “Y”.
Aby znacząco przewyższyć Urusa Performante (666 KM) pod kątem mocy i wydajności, Urus PHEV będzie miał system złożony z 4-litrowego V8 twin turbo w połączeniu z 176-konnym motorem elektrycznym. To dokładnie taki sam zestaw jak w Porsche Cayenne Turbo E-Hybrid generującym systemowo 739 KM i 950 Nm. Od Lamborghini oczekujemy czegoś równie mocnego, jeśli nie mocniejszego.
Takie parametry pozwolą Lambo przebić Range Rovera Sport SV (630 KM) i Aston Martina DBX707 (707 KM), a nawet 725-konne Ferrari Purosangue. Urus PHEV powinien też być szybszy do 100 km/h niż siostrzane Cayenne (3,6 s) i osiągać wyższą prędkość maksymalną (295 km/h w Porsche).
Najnowsze, poliftowe Cayenne Turbo E-Hybrid ma baterię 25.9 kWh pozwalającą pokonać do 82 km w trybie bezemisyjnym. Porsche umieściło zestaw ogniw pod podłogą bagażnika i w Lamborghini Urus pewnie będzie tak samo. Masa topowego Cayenne w porównaniu ze spalinową wersją S wzrosła aż o 405 kg z uwagi na elektryczny osprzęt. Jeśli ten sam scenariusz powtórzy się w Urusie, jego topowa odmiana będzie znacząco przekraczać 2,5 tony.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Włoski hot hatch na bazie Fiata 500 miał długie i owocne życie, ale nadszedł czas pożegnania.
Nazwa „Dom Volvo” kojarzy się z przyjaznym miejscem. Idealnym na powitanie dokładnie przemyślanego, elektrycznego SUV-a.
Zawarta w nazwie „ochrona”, to niejedyna zaleta folii ochronnych. Sprawdź jak poprawić komfort użytkowania ekranów dotykowych.
Elektryczne Renault R17 to jeden z tych konceptów, które bardzo byśmy chcieli zobaczyć w produkcji.
Nowy wóz Alonso brzmi lepiej niż bolid i jest prawie tak samo szybki. Ale ma tablice rejestracyjne…
Cupra Terramar to sportowy kuzyn VW Tiguana z silnikiem od Golfa GTI lub hybrydą plug-in.
Aston Martin Vanquish w 2024 roku powraca z nowym designem i podwójnie uturbionym V12 o mocy 835 KM.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Audi wprowadza zmodernizowanego SUV-a Q5 oraz sportowe SQ5 z 3-litrowym V6 TFSI o mocy 367 KM.
Hyundai na poważnie przymierza się do produkcji modelu N Vision 74. Padła nawet data: 2030 r.
Speedster PureSpeed będzie pierwszym z serii ultra-ekskluzywnych modeli specjalnych AMG.
Audi S3 po liftingu zyskało na dynamice jazdy i znacząco zbliżyło się do Mercedesa-AMG A35.
Brytyjski Kingsley wprowadza serię personalizowanych Defenderów V8 w wersjach 90 i 110.
Nomad z napędem elektrycznym to najnowszy pomysł Ariela na uniwersalne buggy do zabawy w terenie.
Aquaracer Professional 300 w wersjach Date i GMT, oddaje hołd tym, którzy odpowiadają na wezwanie natury.