Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Pojawiają się przesłanki, że Lamborghini pracuje nad limitowanym hipersamochodem o nazwie Fenomeno.
Istnieją ludzie (to z pewnością nie my), dla których grzmiące dwunastoma cylindrami 1000-konne Lamborghini Revuelto jest produktem niewystarczającym. Zbyt mainstremowe, za mało ekskluzywne i emocjonujące. Właśnie dla tych ludzi włoska marka przygotowuje się do wprowadzenia na rynek prawdziwego hipersamochodu. Takiego, który będzie mógł stanąć do porównania z Ferrari F80 czy McLarenem W1. Ostatnie działania patentowe Lamborghini podpowiadają jak taki wóz mógłby się nazywać: Fenomeno. Idealna nazwa dla czegoś, co ma szansę stać się najbardziej spektakularnym Lamborghini w historii. Czy rzeczywiście takie będzie przekonamy się wkrótce, bo producent potwierdził premierę swojego hipersamochodu podczas amerykańskiego wydarzenia Monterey Car Week (8-17 sierpnia).
W komunikacie prasowym Lamborghini wyjaśniło, że rolą nowej maszyny będzie „mapowanie przyszłości supersportowych samochodów Lamborghini”. W zeszłym roku dyrektor handlowy Federico Foschini ujawnił w rozmowie z Evo, że taki projekt jest na rozkładzie i chociaż szczegóły są nadal utajnione, poprzednie limitowane Lambo mogą być wskazówką czego należy się spodziewać.
“Zaczęliśmy oferować niskoseryjne auta od modelu Reventón. Potem pokazaliśmy Sesto Elemento, które zważywszy na masę utrzymaną poniżej 1000 kg, jest w mojej opinii hipersamochodem. To była prawdziwa demonstracja technologii. Potem były Veneno, Centenario, Sian, Countach. Wiemy, że tworzą one piramidę, na której szczycie jest miejsce na absolutnie niszowy hipersamochód za siedmiocyfrowe sumy.
„To jasne, że w tej chwili naszą strategią jest przekształcenie oferty. Wprowadziliśmy na rynek trzy modele w ciągu 18 miesięcy, co dla firmy naszej wielkości jest ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza w obliczu transformacji technologicznej. To jest pierwszy filar. Z pewnością drugim filarem jest poszerzanie oferty - modele Super Veloce, Performante, STO. Następnie, na szczycie piramidy, jest wspomniany hipersamochód. To coś, co planujemy i do czego będziemy dążyć. Teraz nadajemy priorytet ustabilizowaniu naszych trzech kluczowych modeli, ale mamy pomysł, mamy plan na przyszłość. Na pewno was zaskoczymy”.
Jeśli mamy być faktycznie zaskoczeni, nowy hipersamochód Lamborghini musiałby być czymś więcej niż tylko Revuelto w nowym opakowaniu. Oczywiście wykorzystanie niektórych składowych obecnego flagowca nie byłoby niczym niewłaściwym, bo Revuelto śmiało można traktować jako wzorzec współczesnego supersamochodu. Dzikie emocje mieszają się w nim z wyrafinowaniem, głębią i zaangażowaniem, a jednocześnie użytecznością większą niż w Aventadorze - to trzeba poczuć, aby uwierzyć. Jeśli jednak Fenomeno chce być modelem równorzędnym dla czołówki segmentu hipersamochodów, będzie musiał zawierać tę samą mieszankę przy jeszcze większej mocy, technologii i pod całkowicie przeprojektowanym nadwoziem, być może bardziej nastawionym na tor. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć w którą stronę Lamborghini pokieruje rozwój tego auta.
Najbardziej niewygodnym tematem, o którym wszyscy zdaje się zapomnieli, jest zapowiadany od ponad roku elektryczny SUV Lanzador, którego produkcja miała ruszyć w 2028 r. Włoska marka otwarcie mówiła o wyzwaniach związanych ze stworzeniem rodzinnego, elektrycznego wozu godnego noszenia tego logo. Wygląda jednak na to, że od momentu prezentacji konceptu stosunek opinii publicznej do samochodów elektrycznych, szczególnie z półki premium, zmienił się na tyle, że Lamborghini jest skłonne odłożyć wprowadzenie Lanzadora na później.
CEO Lamborghini, Stephan Winkelmann, wyjaśnił: 'Krzywa akceptacji w pełni elektrycznych samochodów spłaszcza się i jest to jeszcze bardziej widoczne w przypadku drogich samochodów. Istnieje równanie mówiące, że im droższy samochód, tym mniej chętnych do zakupu w pełni elektrycznego wariantu. Ta zmiana nastąpiła w ciągu ostatnich paru lat, ale wszyscy uważamy, że w nadchodzących latach ten trend się odwróci. Uważamy, że koniec dekady to najlepszy moment na wprowadzenie kolejnego samochodu, takiego jak Lanzador - nowy styl nadwozia, nowe typy klientów. Trzy samochody hybrydowe i jeden samochód elektryczny - koniec dekady to właściwy moment na wprowadzenie tego dodatku”.
„W okresie przejściowym trzeba być elastycznym i odpowiadać na potrzeby klientów” - dodał dyrektor handlowy Federico Foschini. „Nie można zmusić klienta do zakupu wbrew jego upodobaniom. To wielki problem, z którym zmaga się dziś świat motoryzacji”.
Inna sprawa co stanie się z rdzennie spalinowymi samochodami Lamborghini w obliczu niepewnej przyszłości. Paliwa syntetyczne dają pewną nadzieję na ich zachowanie, ale na razie wydaje się, że w Sant’Agata wszyscy są zadowoleni z odświeżonej linii hybrydowych modeli, a o przyszłość będą się martwić gdy nadejdzie na to właściwy moment.
„Chcemy jak najdłużej korzystać z samochodów hybrydowych, być może także, jeśli będzie to dozwolone ze względu na paliwo syntetyczne, po 2035 roku” - powiedział Winkelman. „Wiele nie jest jeszcze przesądzone, musimy zobaczyć co się wydarzy. Dzisiejsza oferta jest zupełnie nowa, więc nie spieszymy się z decyzją co dalej”.
Foschini dodał, że V12 jest kluczowym elementem, o którego przetrwanie toczy się walka:
„Nie jesteśmy teraz w stanie zdecydować o następnej generacji, ale jasne jest, że jeśli będą otwarte drzwi i będziemy mogli utrzymać hybrydę z silnikiem spalinowym, pierwszą rzeczą, którą będziemy chcieli zachować jest V12. V12 jest ikoną Lamborghini. Z paliwem syntetycznym jest szansa. Nie widzę możliwości, by Lamborghini nie miało V12”.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Pojawiają się przesłanki, że Lamborghini pracuje nad limitowanym hipersamochodem o nazwie Fenomeno.
Elektryczne super-GT o mocy 1000 KM wyznaczy kierunek rozwoju Jaguara. Na razie trwają testy.
Odwiedziliśmy Amerykę, aby przejechać kilka testowych kilometrów w pocisku o mocy 2059 KM.
Innowacyjna technologia silników i rewolucyjne baterie to główne cechy konceptu czterodrzwiowego AMG.
Większa moc i niższa masa sprawiają, że Sadair’s Spear to hardkorowa wersja Koenigsegga Jesko.
Z 1875-konnym V12 w modelu Aurora Zenvo ma ambicje wejść na poziom Koenigsegga. Produkcja w 2026.
BMW opracowało nowy, przyjazny środowisku kompozyt, który może być zastępstwem dla włókna węglowego.
Szlagier Dacii w ostatnich latach nie ma lekko. Czy niedawny lifting i nowe wersje silnikowe umocnią jego pozycję?
VW wreszcie spuszcza ze smyczy Golfa MK8 GTI i prezentuje torowo usposobioną wersję Edition 50.
Z okazji 30. rocznicy zwycięstwa w Le Mans, Lanzante tworzy samochód inspirowany kultowym F1 GTR.
Wersja specjalna Defender Trophy odnosi się do wielkiej tradycji Land Rovera w rajdzie Camel Trophy.
Twórcy Mercedesa CLK GTR i silników Pagani V12 wystartują restomodem Mercedesa 190E Evo II w N24.