Fiat 126P Bis z Polski wygrywa Hot Wheels Legends Tour 2025 i trafi jako model 1:64 do serii Hot Wheels Garage of Legends. Poznaj jego specyfikację.
Pojawiają się przesłanki, że Lamborghini pracuje nad limitowanym hipersamochodem o nazwie Fenomeno.
Istnieją ludzie (to z pewnością nie my), dla których grzmiące dwunastoma cylindrami 1000-konne Lamborghini Revuelto jest produktem niewystarczającym. Zbyt mainstremowe, za mało ekskluzywne i emocjonujące. Właśnie dla tych ludzi włoska marka przygotowuje się do wprowadzenia na rynek prawdziwego hipersamochodu. Takiego, który będzie mógł stanąć do porównania z Ferrari F80 czy McLarenem W1. Ostatnie działania patentowe Lamborghini podpowiadają jak taki wóz mógłby się nazywać: Fenomeno. Idealna nazwa dla czegoś, co ma szansę stać się najbardziej spektakularnym Lamborghini w historii. Czy rzeczywiście takie będzie przekonamy się wkrótce, bo producent potwierdził premierę swojego hipersamochodu podczas amerykańskiego wydarzenia Monterey Car Week (8-17 sierpnia).
W komunikacie prasowym Lamborghini wyjaśniło, że rolą nowej maszyny będzie „mapowanie przyszłości supersportowych samochodów Lamborghini”. W zeszłym roku dyrektor handlowy Federico Foschini ujawnił w rozmowie z Evo, że taki projekt jest na rozkładzie i chociaż szczegóły są nadal utajnione, poprzednie limitowane Lambo mogą być wskazówką czego należy się spodziewać.
“Zaczęliśmy oferować niskoseryjne auta od modelu Reventón. Potem pokazaliśmy Sesto Elemento, które zważywszy na masę utrzymaną poniżej 1000 kg, jest w mojej opinii hipersamochodem. To była prawdziwa demonstracja technologii. Potem były Veneno, Centenario, Sian, Countach. Wiemy, że tworzą one piramidę, na której szczycie jest miejsce na absolutnie niszowy hipersamochód za siedmiocyfrowe sumy.
„To jasne, że w tej chwili naszą strategią jest przekształcenie oferty. Wprowadziliśmy na rynek trzy modele w ciągu 18 miesięcy, co dla firmy naszej wielkości jest ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza w obliczu transformacji technologicznej. To jest pierwszy filar. Z pewnością drugim filarem jest poszerzanie oferty - modele Super Veloce, Performante, STO. Następnie, na szczycie piramidy, jest wspomniany hipersamochód. To coś, co planujemy i do czego będziemy dążyć. Teraz nadajemy priorytet ustabilizowaniu naszych trzech kluczowych modeli, ale mamy pomysł, mamy plan na przyszłość. Na pewno was zaskoczymy”.
Jeśli mamy być faktycznie zaskoczeni, nowy hipersamochód Lamborghini musiałby być czymś więcej niż tylko Revuelto w nowym opakowaniu. Oczywiście wykorzystanie niektórych składowych obecnego flagowca nie byłoby niczym niewłaściwym, bo Revuelto śmiało można traktować jako wzorzec współczesnego supersamochodu. Dzikie emocje mieszają się w nim z wyrafinowaniem, głębią i zaangażowaniem, a jednocześnie użytecznością większą niż w Aventadorze - to trzeba poczuć, aby uwierzyć. Jeśli jednak Fenomeno chce być modelem równorzędnym dla czołówki segmentu hipersamochodów, będzie musiał zawierać tę samą mieszankę przy jeszcze większej mocy, technologii i pod całkowicie przeprojektowanym nadwoziem, być może bardziej nastawionym na tor. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć w którą stronę Lamborghini pokieruje rozwój tego auta.

Najbardziej niewygodnym tematem, o którym wszyscy zdaje się zapomnieli, jest zapowiadany od ponad roku elektryczny SUV Lanzador, którego produkcja miała ruszyć w 2028 r. Włoska marka otwarcie mówiła o wyzwaniach związanych ze stworzeniem rodzinnego, elektrycznego wozu godnego noszenia tego logo. Wygląda jednak na to, że od momentu prezentacji konceptu stosunek opinii publicznej do samochodów elektrycznych, szczególnie z półki premium, zmienił się na tyle, że Lamborghini jest skłonne odłożyć wprowadzenie Lanzadora na później.
CEO Lamborghini, Stephan Winkelmann, wyjaśnił: 'Krzywa akceptacji w pełni elektrycznych samochodów spłaszcza się i jest to jeszcze bardziej widoczne w przypadku drogich samochodów. Istnieje równanie mówiące, że im droższy samochód, tym mniej chętnych do zakupu w pełni elektrycznego wariantu. Ta zmiana nastąpiła w ciągu ostatnich paru lat, ale wszyscy uważamy, że w nadchodzących latach ten trend się odwróci. Uważamy, że koniec dekady to najlepszy moment na wprowadzenie kolejnego samochodu, takiego jak Lanzador - nowy styl nadwozia, nowe typy klientów. Trzy samochody hybrydowe i jeden samochód elektryczny - koniec dekady to właściwy moment na wprowadzenie tego dodatku”.
„W okresie przejściowym trzeba być elastycznym i odpowiadać na potrzeby klientów” - dodał dyrektor handlowy Federico Foschini. „Nie można zmusić klienta do zakupu wbrew jego upodobaniom. To wielki problem, z którym zmaga się dziś świat motoryzacji”.
Inna sprawa co stanie się z rdzennie spalinowymi samochodami Lamborghini w obliczu niepewnej przyszłości. Paliwa syntetyczne dają pewną nadzieję na ich zachowanie, ale na razie wydaje się, że w Sant’Agata wszyscy są zadowoleni z odświeżonej linii hybrydowych modeli, a o przyszłość będą się martwić gdy nadejdzie na to właściwy moment.

„Chcemy jak najdłużej korzystać z samochodów hybrydowych, być może także, jeśli będzie to dozwolone ze względu na paliwo syntetyczne, po 2035 roku” - powiedział Winkelman. „Wiele nie jest jeszcze przesądzone, musimy zobaczyć co się wydarzy. Dzisiejsza oferta jest zupełnie nowa, więc nie spieszymy się z decyzją co dalej”.
Foschini dodał, że V12 jest kluczowym elementem, o którego przetrwanie toczy się walka:
„Nie jesteśmy teraz w stanie zdecydować o następnej generacji, ale jasne jest, że jeśli będą otwarte drzwi i będziemy mogli utrzymać hybrydę z silnikiem spalinowym, pierwszą rzeczą, którą będziemy chcieli zachować jest V12. V12 jest ikoną Lamborghini. Z paliwem syntetycznym jest szansa. Nie widzę możliwości, by Lamborghini nie miało V12”.
Fiat 126P Bis z Polski wygrywa Hot Wheels Legends Tour 2025 i trafi jako model 1:64 do serii Hot Wheels Garage of Legends. Poznaj jego specyfikację.
Fotograf, podróżnik, pasjonat Land Roverów. Bartek Kołaczkowski łączy pasję z zawodem, tworząc wyjątkowe kadry z końca świata.
Poznaj historię projektu Porsche 944 Dakarista: inspiracje Rajdami Safari, opony Yokohama Geolandar A/T G015, pierwsze wyprawy i plany na Islandię.
Jesień w Beskidzie Sądeckim za kierownicą Alpine A110 GTS. Luksus, emocje i relaks w Hotelu SPA Dr Irena Eris – idealny weekend w kulturze premium.
Pustynia w Emiratach i bulwary w Monako - Brabus XL 800 Cabrio świetnie pasuje do obu tych miejsc.
Nowe Porsche 911 GT3 z Manthey Kit urywa kolejne kilka sekund z wyniku na torze Nürburgring.
Genesis GV60 Magma bazuje na rozwiązaniach Hyundaia Ioniq 5 N, ale aspiruje do segmentu premium.
443 kW - tyle mocy Lotus wycisnął ze swojej elektrycznej architektury 800V w modelu Emeya.
Z mocą 1156 KM nowe Cayenne w wersji Turbo jest najmocniejszym seryjnym Porsche w historii.
Podczas Grand Prix Las Vegas McLaren zaprezentuje wyjątkowy model 750S Spider od MSO.
Limitowany model Leon VZ TCR to najbardziej torowo nastawiona Cupra w historii.
Fiat 126P Bis z Polski wygrywa Hot Wheels Legends Tour 2025 i trafi jako model 1:64 do serii Hot Wheels Garage of Legends. Poznaj jego specyfikację.
Nowy Supersports nie jest szybszy od poprzednika, ale to najbardziej sportowy Bentley od 100 lat.
Sezon 2026 Formuły 1 będzie pierwszym dla Audi jako samodzielnego producenta, a ambicje są ogromne.
Po intensywnym półroczu w WRC Kajetan Kajetanowicz rusza w Wielką Wyprawę Maluchów – charytatywny rajd dla dzieci poszkodowanych w wypadkach.
Limitowana wersja 911 GT3 Ocelot łączy sportową duszę Porsche z kulturą Ameryki Łacińskiej.