Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Rodzina M nadal się powiększa - dziś oficjalnie zadebiutowało BMW M3 CS, czyli topowy model M3, w którym rzędowy silnik o mocy 551 KM (taki sam jak w M4 CSL) połączono z lekkim, czterodrzwiowym nadwoziem i napędem xDrive identycznym jak w M3 Competition. Sprzedaż rusza w marcu, ale M3 CS można już konfigurować, a jego cena startowa wynosi 769 900 zł.
Silnik o pojemności 3 litrów przeniesiono prosto z M4 CSL, dlatego nowy CS legitymuje się mocą o 41 KM wyższą niż M3 Competition - dokładnie jest to 551 KM przy 6250 obr./min, podczas gdy czerwone pole obrotomierza zaczyna się przy 7200 obrotów. Moment obrotowy pozostał na poziomie 650 Nm, ale jest dostępny w szerszym zakresie - między 2750, a 5950 obr./min., podczas gdy M3 Comp zaczyna słabnąć już przy 5500 obr./min. Wzrost mocy silnika S58 wynika z podkręcenia ciśnienia turbodoładowania z 1,7 do 2,1 bara i dopasowanej do niego aktualizacji oprogramowania jednostki sterującej.
Sztywniejsze mocowania silnika umożliwiły przeniesienie z M4 CSL także mapowania skrzyni, która może pracować szybciej i bardziej agresywnie. Napęd xDrive pochodzi ze standardowego M3, więc także tutaj jest możliwość odłączenia przedniej osi poprzez wybór odpowiedniego trybu jazdy. Standardem w M3 CS jest także elektronicznie sterowany dyferencjał o ograniczonym poślizgu na tylnej osi.
Oczywiście M3 CS jest szybsze niż wszystkie inne modele serii 3 G80. Z czasem do 100 km/h na poziomie 3,4 s jest dokładnie 0,1 s szybsze niż M3 Comp i 0,3 s szybsze niż M4 CSL wyposażone w mniej skuteczny napęd na tył. 200 km/h nowy model osiąga w 11,1 s, a maksymalnie może popędzić 302 km/h.
Częścią przemiany M3 w model CS była kuracja odchudzająca. Polegała na zastąpieniu aluminiowej maski karbonową z M4 CSL i na zastosowaniu lekkiej konsoli środkowej. Świetnie zgrywa się to z pakietem karbonowych dodatków, na który składają się obudowy lusterek, dach, splitter, dokładka zderzaka tylnego, wnęki wlotów powietrza i lotka na klapie, która w M3 jest opcją, a w CS standardem. W układzie wydechowym zastosowano nowy, tytanowy tłumik, który obniża masę o kolejne 4 kg.
W kabinie M3 CS rządzi skóra i alcantara, ale nie sposób przeoczyć karbonowych foteli BMW M Performance. Zastosowano tu nowy kokpit, który niedawno trafił do wszystkich modeli serii 3, z zakrzywionym ekranem multimediów i uproszczoną deską rozdzielczą. Poza tym wygląd M3 CS wyróżnia się na tle zwykłego M3 tylko żółtymi LED-ami z M4 CSL, wnękami grilla i unikalnymi opcjami kolorystycznymi.
BMW deklaruje, że CS jest lżejszy o 20 kg od M3 Competition xDrive, czyli jego masa wynosi jakieś 1760 kg. To o 95 kg więcej niż w M4 CSL (producent podaje 1625 kg, nasz pomiar wykazał 1640 kg), ale w M4 dieta była jeszcze większa, a model ten ma przecież napęd tylko na tył.
Układ jezdny M3 CS ma całkowicie indywidualne ustawienia, gdyż opracowano od nowa całą geometrię z uwzględnieniem mocniej pochylonych kół przy obu osiach. Zastosowano również nowe amortyzatory, sprężyny i specjalne stabilizatory, które są jeszcze bardziej ukierunkowane na tor niż w przypadku modeli Competition. Układ wspomagania kierownicy również został przekalibrowany, aby dostosować go do potencjału podwozia i silnika.
Z M4 CSL zaadaptowano także koła w rozmiarach 19 i 20 cali z oponami Michelin Cup 2 w rozmiarach 275/35 (przód) i 285/30 (tył). bezpłatnie można zmienić opony na mniej ekstremalny model Pilot Sport 4S, podobnie jak ma to miejsce w CSL. Standardem są hamulce stalowe z M3 Competition, ale jako opcję za 42 800 zł można zamówić ceramiczny układ M Carbon z czerwonymi zaciskami.
BMW M3 CS trafi do salonów w marcu 2023, ale chętni już mogą konfigurować swój egzemplarz poprzez oficjalną stronę producenta. Cennik otwiera kwota 769 900 zł, dokładnie o 284 900 zł więcej niż trzeba zapłacić za M3 Competition z napędem xDrive. Mimo wszystko to wciąż 130 000 zł mniej niż wynosi cena wywoławcza M4 CSL, z którego zaadaptowano wiele podzespołów CS-a. Poprzeczką dla najnowszego M3 nie jest jednak CSL, a zwycięzcy plebiscytów eCOTY z poprzednich lat - M2 CS i M5 CS. Presja? Skądże.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
To pierwszy raz, kiedy na okładce gości nie tylko samochód! O co chodzi w zestawieniu auta i motocykla?
Zapraszamy w okolice Gór Świętokrzyskich, jednego z najstarszych pasm górskich w Europie.
Jaguar pracuje nad rywalem dla Porsche Taycan - mamy pierwsze zdjęcie konceptu tego auta.
Aston Martin wreszcie pokazał kosmiczne osiągi Valkyrie. Samochód ten pobił rekord toru Silverstone.
W 2025 roku Mercedes powraca do Le Mans z AMG GT dostosowanym do wymogów klasy LMGT3.
Singer i Alfaholics zbyt oklepane? Oto doładowany Jaguar XJS V12 o mocy 670 KM z manualną skrzynią.
Final Five to ostatnia seria F22 i pożegnanie z silnikami Audi. W tle już czeka nowy hipersamochód.
Nadchodzące BMW serii 3 z rodziny Neue Klasse otrzyma napędy spalinowe, hybrydowe i elektryczne.
Roma, najmniejsze GT Ferrari, zostanie zastąpiona nowym modelem w 2025 roku. Prototypy już jeżdżą.
Podobnie jak Veyron i Chiron, ostatnie Bugatti z W16 żegna się niebagatelnym rekordem prędkości.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Taycan GTS jest lżejszy niż M5 i niemal tak samo mocny. Możesz go mieć także w wersji Sport Turismo.
CSR Twenty to limitowana wersja Seven stworzona do jazdy przede wszystkim po drogach publicznych.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?