Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
911 GT3 RS od Manthey Racing ma świetne osiągi, brakuje tylko oficjalnego czasu na Nürburgringu.
Po dwóch latach testów, głównie na Nürburgringu, co samo w sobie odbiło się echem w sieci, Porsche 911 GT3 z pakietem Mantheya oficjalnie jest dostępne w sprzedaży. Jak zawsze w przypadku Manthey Racing, nie ma tutaj miękkiej gry.
Samochód już z wyglądu jest atakiem na wszystkie zmysły, ale przeanalizujmy zmiany krok po kroku. Najważniejsza liczba jest taka: Porsche 911 GT3 RS z Manthey Kit generuje 1000 kg docisku przy 285 km/h, podczas gdy seryjny egzemplarz generuje 860 kg. To mniej więcej taka różnica, jak między McLarenem P1 i W1. Starszy P1 generował około 600 kg przy 260 km/h, podczas gdy W1 może wygenerować nawet do 1000 kg w różnych konfiguracjach szybkich zakrętów.
Skąd ta różnica? Patrząc od przodu jest większy splitter - tak bardzo powiększony, że część zderzaka, do którego jest przymocowany, musiała zostać odpowiednio wzmocniona. Współpracują z nim modyfikowane klapy Gurneya w nadkolach i boczne lotki po obu stronach przedniego zderzaka.
Największa zmiana, a raczej nowinka, jest widoczna już z daleka - to pionowy statecznik w tylnej części auta. Pochodzi on z fabrycznego Porsche 963 startującego w WEC, czyli z mistrzowskiej maszyny całego sezonu 2024. Wystaje on z karbonowego panelu, który zastąpił tylną szybę (jest o 25% lżejszy), a jego zadaniem jest stabilizacja auta przy wysokiej prędkości.
Po bliższym zapoznaniu zauważysz też lotki na dachu auta analogiczne jak w GT3 RS, ale jest ich więcej - osiem zamiast czterech. Ich rola jest taka sama jak przedtem - kierować gorące powietrze z przednich chłodnic z dala od tylnych wlotów, aby do silnika dostawało się tylko chłodniejsze powietrze.
Z tyłu zastosowano szerszy dyfuzor z dłuższymi kanałami Venturiego i powiększone do niebywałych rozmiarów elementy tylnego skrzydła. GT3 RS od Manthey wykorzystuje system DRS analogiczny jak w standardowym Porsche, jedynie ze zmienionymi bocznymi lotkami. Nie mogło zabraknąć aerodynamicznych dysków na kołach, co stało się stałym punktem programu w samochodach od Mantheya.
Z powodu nieziemskich obciążeń (przypomnijmy - 1000 kg przy 285 km/h) konieczne było usztywnienie pół-aktywnego zawieszenia o 30% z przodu i 15% z tyłu. Czujniki przy kołach oraz na nadwoziu zbierają dane do nowego sterownika, który dostosowuje siłę tłumienia amortyzatorów. Same amortyzatory posiadają dwa zawory do sterowania kompresją i odbiciem.
Poprawiono również hamulce zmieniając tradycyjne przewody hamulcowe na ich odpowiedniki w stalowym oplocie, co poprawia wyczucie i reakcję układu. Właściciele GT3 RS z opcjonalnymi hamulcami kompozytowymi PCCB mogą zamówić u Mantheya wyścigowe klocki hamulcowe zwiększające reaktywność i redukujące zjawisko fadingu.
Na koniec detale. Manthey może zamontować w GT3 RS własne okleiny na aerodyski tylnych kół lub włożyć oświetlenie pod lusterkami rzucające na chodnik logo firmy. Tak na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył innych różnic względem standardowego GT3 RS.
Obecne Porsche 911 GT3 RS jest chyba naszym ulubionym samochodem dostępnym w tej chwili w salonach, a także jednym z najlepszych wozów semi-wyczynowych ostatnich lat. Pojawia się oczywiste pytanie, czy Manthey Kit nie wpłynie negatywnie na szerokie spektrum możliwości jakie daje ten samochód, szczególnie na drodze.
Jeszcze nie mamy informacji jak modyfikacje wpłynęły na szybkość auta na torze. Firma chwali się toną docisku przy wysokiej prędkości, ale co to właściwie znaczy w praktyce? Potrzebne są twarde liczby w postaci czasu na Nürburgringu, ale próba jeszcze się nie odbyła - podobno ze względu warunki pogodowe. Manthey planuje wykonać przejazd gdy tylko sytuacja się poprawi.
Nicolas Raeder, dyrektor zarządzający Manthey, powiedział: „Nasze dane wskazują na znaczną poprawę czasów okrążeń w porównaniu do standardowego Porsche 911 GT3 RS. Jak dotąd warunki pogodowe uniemożliwiły nam osiągnięcie oficjalnego czasu okrążenia na Nordschleife. Chcemy to nadrobić przy najbliższej możliwej okazji”.
Zestaw modyfikacji Manthey dla nowego Porsche 911 GT3 RS jest już dostępny u dealerów Porsche. Kosztuje jednak sporo, bo 99 999 funtów , co stanowi ponad połowę wyjściowej ceny całego RS-a. Narzuca się pytanie: dokupić do swojego GT3 kawałek inżynierii Mantheya czy sprawić sobie całkiem sprawne używane 997 GT3?
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.
Nowy Escort nie jest kolejnym SUV-em, to klasyczny restomod napędzany benzyną.
Drogie, luksusowe, elektryczne super-GT o mocy 1000 KM ma pokazać kierunek, w którym podąża Jaguar.
Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.
Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.
Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.
Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.
W 2026 roku Lotus chce powrócić do częściowo spalinowych napędów za sprawą technologii Hyper Hybrid.
Większa moc i poprawione ustawienia wersji Final Edition mogą w końcu uwolnić pełny potencjał Supry.
Gama Lamborghini Temerario wkrótce rozrośnie się o kolejne warianty, także z RWD i większą mocą.
Niedawno pokazany supersamochód Alfy Romeo osiągnął 333 km/h podczas testów dynamicznych w Nardò.