Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Nowa rajdówka na drogi publiczne od Toyoty to wspaniały samochód dla ambitnych kierowców, jakiego nie spodziewaliśmy się już zobaczyć.
Dla każdego entuzjasty samochodów moment przejęcia kluczyków do Yarisa GR obarczony jest ogromnymi emocjami. Dla niewtajemniczonych może i wygląda to jak zwyczajny hatchback od Toyoty, ale ze świadomością wszystkich liczb jakie za nim stoją ekscytacja osiąga zenit, jakby chodziło o jakieś niskie, włoskie coupe o mocy 800 koni.
Patrząc na Yarisa GR od początku widać, że to samochód prosty, acz skupiony na celu. Nad tylną klapą jest mały spoiler, choć oprócz tego detalu nadwozie jest raczej pozbawione fajerwerków. Patrząc od tyłu dominującą cechą stają się szerokie tylne nadkola, a przód zdominowany jest przez wloty powietrza o niemal wojskowej surowości.
Podczas jazdy jasne jest, że Yaris GR czerpie swój energiczny charakter nie tylko z silnika, ale też w prawdziwie rajdowym stylu jest mu wszystko jedno, po jakim rodzaju nawierzchni się porusza. Garby, dziury i popękany asfalt są pochłaniane bez trudu, a samochód wyrywa do przodu w kierunku kolejnych przeszkód. Przyczepność na oponach Michelin Pilot Sport 4S (dostępnych w wersji Sport) jest bardzo dobra i tylko szczególnie trudne wyboje sprawiają Yarisowi problemy.
W odróżnieniu od przednionapędowych hothatchy, jak np. aktualna Fiesta ST, napęd na 4 koła Toyoty pozwala pokonywać zakręty w zupełnie inny sposób. To nie jest tylko wpasowanie przodu w szczyt zakrętu i walka o trakcję na wyjściu. Toyota korzystając z walorów swojego napędu pozwala dużo wcześniej zaaplikować moc. Kierowca może tutaj testować, jak wcześnie da się dawkować potencjał silnika, będąc jeszcze w fazie skrętu.
Często można to robić jeszcze wcześniej. niż pozwala odwaga. Być może Yaris powinien być trochę bardziej agresywny na przedniej osi, bo w tym momencie przypomina w odbiorze raczej stare Subaru Impreza niż Lancera Evo, gdyż brakuje mu tego jednego, ostatniego stopnia przewidywalności przy skręcie kierownicą. Ten samochód preferuje bezwzględną trakcję ponad hiper zwinność. Dla większości to będzie wystarczające, ale dla niektórych oczekujących większej dzikości jest jeszcze potencjał na bardziej ostry setup w przyszłości.
Nawet z tą przypadłością Yaris GR to hothatch, w którym będziesz walczył sam ze sobą, by nie pokonywać wszystkich łuków z gazem w podłodze i wielkim uśmiechem na twarzy. W jeździe na co dzień nie sprawia problemów i wywołuje wielkie wrażenie na wszystkich, którzy wiedzą co to jest. Dobra robota, panie Toyoda.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Druga generacja Modelu 3 Performance ma tak dobre osiągi, że w przyszłości może konkurować z BMW M3.
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.
Najlepsze rzeczy z Cayenne Turbo GT poprzedniej generacji znalazły drugie życie w nowym Cayenne GTS.
Mercedes-AMG dodał flagowe coupe GT do gamy modeli z napędem hybrydowym E-Performance.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.