Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Przy braku wersji CS to Competition jest najmocniejszym i najbardziej dopracowanym modelem BMW M5.
Włącz odpowiednie ustawienia, a M5 Comp zmiecie na światłach wszystkich rywali i większość współczesnych supersamochodów. W dziedzinie przyspieszenia do 100 km/h już zwykłe M5 nie należy do ułomków, dlatego w wersji Competition udało się urwać tylko 0,1 s i zejść do wyniku 3,3 s. Dopiero do 200 km/h różnica w czasie robi się bardziej wyraźna, bo 0,3 s.
Szczerze mówiąc za kierownicą jakiekolwiek różnice między obiema wersjami się zacierają. M5 Competition nabiera prędkości w takim tempie, że może startować do sprintu z niskimi, egzotycznymi supersamochodami z silnikiem pośrodku. Największy benefit jaki ma do zaproponowania wersja Competition to dodatkowy smaczek w postaci sportowego wydechu. Potrafi on wydobyć z silnika V8 soczysty baryton, który nie jest tak głośny jak wydech w Mercedesie E63 S, ale bardziej pasuje do charakteru “sleepera” jakim jest M5.
Turbodziura to zjawisko nieznane w przypadku silnika V8 S63 - tutaj każde wciśnięcie gazu od razu uruchamia wszystkie 625 KM. Krzywa momentu obrotowego idzie bardzo płasko, więc nawet w górnych partiach obrotów silnikowi nie brakuje pary. Nie trzeba też specjalnie trzymać go na niskim biegu, bo w każdym momencie BMW pozwala cieszyć się ponadprzeciętnymi osiągami.
Ustawienia skrzyni biegów tylko podkreślają niesamowitą łatwość dostarczania dużej mocy. Krótkie zestopniowanie przełożeń i super gładkie zmiany dają iluzję, że mamy do czynienia ze skrzynią dwusprzęgłową. Wciśnięcie gazu do dechy na dłużej niż parę sekund grozi naprawdę srogim mandatem, więc w pewnym sensie M5 w mieście może być wyjątkowo frustrującym autem.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.
Najlepsze rzeczy z Cayenne Turbo GT poprzedniej generacji znalazły drugie życie w nowym Cayenne GTS.
Mercedes-AMG dodał flagowe coupe GT do gamy modeli z napędem hybrydowym E-Performance.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.