Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Przy braku wersji CS to Competition jest najmocniejszym i najbardziej dopracowanym modelem BMW M5.
Recepta BMW na modele M Competition jest w tym momencie dopracowana do perfekcji. Wystarczy wziąć istniejący model M, dodać trochę mocy i zastosować kilka sprytnych trików w zawieszeniu, które wyostrzą reakcje auta. W przypadku nowego M5 Competition przepis ten sprawdził się w stu procentach, a po wycofaniu wersji specjalnej M5 CS, to właśnie Competition będzie obiektem zainteresowania klientów poszukujących najbardziej ekstremalnej limuzyny na rynku. Wśród kontrkandydatów na to stanowisko można wymienić supersedana ze Stuttgartu - Mercedesa E63 S AMG.
W ramach pakietu Competition BMW odrobinę podkręciło jednostkę napędową 4.4 V8 twin turbo, aby osiągała 625 KM - 25 KM więcej niż w normalnym M5, ale przy zachowaniu momentu obrotowego 750 Nm. Korzyści dla osiągów są minimalne, za to można do Competiton dokupić “M Driver’s Package” podnoszący limiter prędkości z 250 na 305 km/h. Dla nas bardziej interesujące są jednak zmiany mające na celu wyostrzenie układu jezdnego - obniżone zawieszenie, twardsze sprężyny, na nowo ustawione amortyzatory i zmiana geometrii. To wszystko sprawia, że samochód staje się jeszcze bardziej żywiołowy i zwinny bez odczuwalnej utraty komfortu jazdy. Pakiet nie potrafi zmienić tylko jednej rzeczy - gabarytów. BMW M5 nadal odczuwa się jako duży i mało poręczny samochód.
Zewnętrzne różnice między Competition, a normalnym M5 są niewielkie, ale warte odnotowania. Przede wszystkim zawieszenie jest o 7 mm niższe, dzięki czemu samochód ma jeszcze bardziej agresywną sylwetkę. Poza tym są 20-calowe, kute felgi aluminiowe i lakierowane na czarny połysk detale, w tym emblematy. W środku panuje nastrój klasy biznes i tylko czerwony przycisk startera sygnalizuje, że mamy do czynienia z najmocniejszym BMW serii 5 w gamie.
Cena BMW M5 Competition na pewno nie jest niska - wynosi minimum 622 900 zł - ale za te pieniądze otrzymuje się naprawdę spore auto i jednocześnie najtańsze wyposażone w ten zapierający dech w piersiach układ napędowy. Za BMW X5 M Competition trzeba zapłacić wyjściowo 50 tys. zł więcej, podczas gdy najtańsze M8 Gran Coupe z tym napędem znacząco przekracza 800 tys. zł.
Oczywiście była mocniejsza o 10 KM i lżejsza o 70 kg wersja CS, która zdobyła nawet tytuł evo Car of The Year. Miała 635 KM i cenowo dorównywała wspomnianemu M8 Competition, choć BMW stworzyło ten model tylko w serii limitowanej. Tylko dlatego M5 Competition straciło tytuł najmocniejszej M5 w historii, ale przecież moc to nie wszystko.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
Pół-wyczynowy Mustang GTD osiągnął czas poniżej 7 minut na Nürburgringu, ale stać go na więcej.
Fundusz CYVN Holdings z Abu Zabi przejmuje dział samochodów drogowych McLarena.
Pamiętacie, że jeszcze istnieje? Leon - i to nie Cupra - ciągle jest na rynku!
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.
Nowy Escort nie jest kolejnym SUV-em, to klasyczny restomod napędzany benzyną.
Drogie, luksusowe, elektryczne super-GT o mocy 1000 KM ma pokazać kierunek, w którym podąża Jaguar.
Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.
Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.
Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.
Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.
W 2026 roku Lotus chce powrócić do częściowo spalinowych napędów za sprawą technologii Hyper Hybrid.