Zamów czwarte wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Elon Musk potwierdził, że najbardziej ambitny projekt Tesli - Roadster - będzie gotowy do seryjnej produkcji w 2023 r.
Prezes Zarządu Tesli Elon Musk na dorocznym spotkaniu akcjonariuszy wyjawił plany amerykańskiego giganta dotyczące modelu Roadster. Zgodnie z oświadczeniem poznaliśmy orientacyjną datę rozpoczęcia produkcji najbardziej wyczekiwanej Tesli. Będzie to miało miejsce w 2023 roku, a więc 3 lata po terminie pierwotnych planów realizacji. Ogólnoświatowy kryzys wywołany pandemią oraz problemy z dostawami przyczyniły się do tak dużego opóźnienia.
Rok temu Elon Musk twierdził, że prace inżynieryjne nad Roadsterem zakończą się w tym roku, a produkcja ruszy w 2022, więc zgodnie z najnowszym komunikatem opóźnienie zwiększyło się o kolejnych kilkanaście miesięcy. Również za 2 lata powinniśmy wreszcie zobaczyć na liniach montażowych pikapa Tesla Cybertruck. Ostateczna data wprowadzenia obu tych modeli uzależniona jest od rozwiązania problemów z łańcuchami dostaw.
Z wcześniejszych doniesień wiemy też, że priorytetem było ukończenie fabryki pod Berlinem, rozkręcenie produkcji Tesli Model Y i wprowadzenie Cybertrucka. Dopiero wtedy znajdzie się czas i miejsce na flagowego Roadstera. Dwa pierwsze z tych warunków są już spełnione.
Tesla Roadster sprzed blisko piętnastu lat była pierwszym produkcyjnym modelem amerykańskiego producenta. Bazowała w dużej mierze na platformie Lotusa Elise, ale nowy Roadster jest dużo bardziej ambitną konstrukcją. Dane na papierze są imponujące, choć śmiało można zignorować obiecywany moment obrotowy na poziomie 9900 Nm. Jest to wartość momentu obrotowego silnika pomnożona przez przekładnię, podczas gdy wszyscy inni podają po prostu maksymalny moment obrotowy silnika - stąd tak duża różnica na korzyść Tesli.
W tej chwili oficjalne dane podają, że Roadster przyspiesza od 0 do 60 mph (0-96 km/h) w 1,9 s, a ćwierć mili pokonuje w 8,8 s. Zagadką pozostaje masa własna, choć powinna być niższa niż w modelach S, X czy 3. Takie osiągi są możliwe dzięki najnowszej aktualizacji napędu (Plaid), bazującej na trzech silnikach zamiast dwóch, oraz zwiększonej wydajności baterii.
W odróżnieniu od innych samochodów elektrycznych imponujące przyspieszenia nie będą iść w parze z ograniczoną prędkością maksymalną. Tesla zapewnia, że Roadster będzie w stanie przekroczyć nawet 400 km/h. Jazda z taką prędkością będzie oczywiście mocno ciąć zasięg, ale przy spokojnym operowaniu prawym pedałem bateria Tesli o pojemności 200 kWh powinna starczyć na 1000 km.
Koncept modelu Roadster, który pierwszy raz zobaczyliśmy w 2017 r. jest raczej prezentacją jak samochód mógłby potencjalnie wyglądać, aniżeli wprost gotową wersją produkcyjną. Ten sam manewr Tesla zrobiła z futurystycznym pikapem Cybertruck. Wygląd typowego coupe może być dla wielu mylący w zestawieniu z nazwą Roadster, ale samochód ten może być również otwarty. Wystarczy pozbyć się środkowego panelu dachu, wtedy nadwozie Tesli można śmiało zakwalifikować jako Targa.
Wnętrze pomieści 4 osoby i będzie urządzone w typowym dla Tesli, minimalistycznym stylu. Deska rozdzielcza ma przybrać bardziej tradycyjną formę niż w pozostałych modelach Tesli, ale zamiast kierownicy znajdzie się wolant w samolotowym stylu. Taki sam zastosowano niedawno w szeroko komentowanej Tesli Model S Plaid.
Jak na razie wszelkie informacje na temat Tesli Roadster wyglądają i tak bardzo ambitnie, ale firma zaznacza, że możliwości są większe. Zaprezentowany w 2017 roku koncept to model bazowy z potencjałem rozwojowym. Elon Musk zasugerował nawet, że być może pojawi się opcja “pakiet SpaceX”, która zawrze 10 silniczków rakietowych podobnych jak te używane w jego programie kosmicznym.
Od momentu zaprezentowania Roadstera 4 lata temu Tesla przyjmuje po $50,000 zaliczki na to auto, które finalnie ma kosztować $200,000 bez dodatków. Kto jest chętny na jeden z tysiąca egzemplarzy pierwszej serii musi już teraz wpłacić całość kwoty $250,000 i cierpliwie czekać. Pierwsze egzemplarze według najnowszych ustaleń wyjadą na drogi w 2023 r., czyli od momentu prezentacji minie mniej więcej tyle czasu, ile trwa obecnie cykl życia samochodu na rynku.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Giulia SWB Zagato to unikalny projekt Alfy Romeo stworzony na 100-lecie współpracy obu marek.
Według najnowszych informacji od Forda nowy Mustang w najmocniejszej wersji przekroczy 500 KM.
Czy Zonda po 23 latach wciąż ma “to coś”? Sprawdzamy jeżdżąc prywatną Zondą F Horacio Paganiego.
Wersja specjalna GranTurismo PrimaSerie ma także uhonorować 75 lat produkcji dużych GT od Maserati.
Podwozie Caymana GT4 RS posłużyło do stworzenia współczesnej interpretacji klasycznego Porsche 356.
Najnowsza Kia EV6 to duży, elektryczny crossover, ale pod literami GT kryje się prawdziwa petarda.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Polestar 2 po modernizacji ma aż 476 KM i potrafi pokonać do 636 km na jednym ładowaniu.
Trzecie Porsche Cayenne sprawdza się w roli dużego SUV-a, ale niektóre wersje nie są godne polecenia.
Najtańsze GT Ferrari to jednak dalej Ferrari - Portofino M posiada naprawdę mało słabych punktów.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Alpine A110 nie przestaje nas zadziwiać, a w wersji S ten mały gokart jest jeszcze lepszy.
Wzrasta zainteresowanie klientów marką Alpine, która w kolejnych latach planuje globalną ekspansję.
Mercedes CLA przeszedł lifting, a w gamie pojawiły się zaktualizowane wersje napędowe AMG.
Kobiety przejęły Tor Łódź! Za nami 6 edycja wydarzenia organizowanego przez Fastline Racing Academy.