BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Z czterema cylindrami pod maską - rozczarowanie, ale z sześcioma cylindrami umieszczonymi pośrodku Boxster jest tak dobry, jak to tylko możliwe
Obiektywnie patrząc na sytuację silnikową Boxstera teraz i kiedyś, nawet 2-litrowy R4 z turbo, a tym bardziej 2,5-litrowy, daleko przekraczają możliwości niegdysiejszych wolnossących Boxsterów 6-cylindrowych.
Najbardziej odczuwalny jest wzrost momentu obrotowego, którego maksimum jest dostępne już od 1950 obr./min. Maksymalna moc przypada na 6500 obr./min. i obie te wartości już podpowiadają na co stać te silniki. Zwłaszcza jeśli masa własna wynosi 1335 kg, więc nawet najsłabszy obecnie produkowany Boxster nie jest przez kierowcę odczuwany jako zbyt słaby i za mało żywiołowy, a tak było w przypadku starych modeli.
W rezultacie nowe Boxstery linii 718 mają takie depnięcie na każdym biegu, o którym starsze generacje mogły tylko pomarzyć. W liczbach wygląda to tak, że podstawowy, 300-konny Boxster osiąga 100 km/h w 5,1 s (4,9 s z PDK), a wersja S w 4,6 s (4,4 s z PDK). Po dodaniu do specyfikacji pakietu Sport Chrono (tylko z PDK) te wartości spadają o kolejne 0,2 s ze względu na wbudowaną funkcję launch control.
Sześciocylindrowe modele wcale nie są dużo szybsze niż “czwórki”. Moc jest sporo wyższa - 400 KM, ale moment obrotowy mniej więcej taki sam, tylko dostępny wyżej na skali obrotomierza. Dodajcie do równania większą masę silnika i wychodzi, że GTS jest szybszy w sprincie tylko o 0,2 s niż “S”, jeśli oba auta mają tę samą skrzynię biegów.
Różnica na korzyść GTS jest w sposobie dostarczania mocy. Jak już wspomniałem, żaden Boxster nie jest powolny, ale krzywa momentu i mocy silnika 4-litrowego daje mu dynamiczną przewagę nad słabszymi wersjami. Przy nim płaska czterocylindrówka wydaje się lekko astmatyczna, i choć ma duży moment obrotowy z dołu, to trzeba dość długo deptać pedał gazu zanim turbosprężarka się ogarnie. Turbodziura to naprawdę poważny problem w tym przypadku, a zanim turbo odpali, pozostawia kierowcę z dźwiękiem charakterystycznym dla czterocylindrowego boksera. Jeśli macie w tym momencie skojarzenia z Subaru, to się mylicie, bo ten dźwięk jest bliższy popiardywaniu starego Garbusa.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
Może nie wygląda, ale to całkiem nowy Ariel Atom. Stanowi ogromny krok naprzód względem poprzednika.
Nowe Ducati V4 RS: Diavel i Multistrada w numerowanych seriach. Styl, lekkość i osiągi inspirowane MotoGP.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.
Obecna klasa G w końcu zrzuca dach. Mercedes zapowiada nową odmianę Cabriolet.