Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Porsche Taycan jeździ lepiej i ostrzej niż konkurencja, choć jego masa zaprzecza sportowym aspiracjom.
Jeśli ładujesz auto w domu, będzie bardzo tanio. Gdy w grę wchodzą komercyjne ładowarki koszty mogą zniechęcać. Z masą 2,3 tony i zdolnością do atomowych przyspieszeń Taycan zużywa opony i hamulce szybciej niż się wydaje. Nie należy też do czołówki najbardziej oszczędnych aut, a zasięg wersji Turbo S wynoszący 417 km szybko przestaje być aktualny. Wystarczy parę razy ruszyć z launch control i spada do 320 km. Potem jeszcze chwila dynamicznej jazdy i już wynosi 250-280 km.
W Polsce brakuje ładowarek zdolnych wykorzystać pełny potencjał jaki daje Porsche. Teoretycznie można ładować ten samochód mocą ponad 200 kW, ale trudno w ogóle spotkać ładowarkę 120 kW nie mówiąc o tych najszybszych. Stosunkowo popularne są ładowarki marki Greenway, ale ich typowa moc to tylko 50 kW, co oznacza około 1,5-2 godzin “szybkiego” ładowania od 10 do 80%. Koszt wynosi 2,19 zł za 1kWh i 0,4 zł za każdą minutę postoju po przekroczeniu 45 minut. Przypuśćmy, że naładowałem 75 kWh w 1,5 h - koszt takiej operacji powinien wynosić około 180 zł. Biorąc pod uwagę, że Porsche deklaruje zasięg w trasie 350 km to koszt przejechania 100 km wynosi 52 zł - tyle ile w aucie spalinowym zużywającym 9,5 l/100 km.
W przypadku ładowania w domu poza szczytem koszt ten z pewnością będzie dużo niższy, ale przy tak ograniczonym zasięgu każda dłuższa podróż będzie wymagała doładowania w połowie trasy, a jeśli wydajesz 600-800 tys. zł na Porsche, raczej nie będziesz chciał siedzieć przy autostradach przez dodatkowe kilka godzin czekając na tani punkt ładowania. Pod tym względem sieć superchargerów Tesli wciąż nie ma sobie równych, choć może jeszcze nie w Polsce.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Na bazie Maserati MC20 Włosi stworzyli torowy model specjalny wyposażony w 730-konny silnik V6.
Niektóre nowe AMG porzuciły V8 na rzecz silników czterocylindrowych, ale G63 ten trend nie dotyczy.
Za Peugeotem 9X8 w specyfikacji Le Mans Hypercar 2024 stoi gruntowna zmiana koncepcji aerodynamiki.
Amerykański Hennessey Venom F5 Revolution pobił rekord aut produkcyjnych na Circuit of the Americas.
Kultowe V12, ponad 800 KM i klasyczny wygląd GT - tak zapowiada się następca Ferrari 812 Superfast.
Modyfikacje opracowane dla Porsche Taycan mogą wkrótce trafić do pokrewnego Audi e-tron GT RS.
W ramach tegorocznego liftingu Continental GT po raz pierwszy otrzyma napęd hybrydowy typu plug-in.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Trzymiejscowy supercar SCG004 w wersji drogowej jest odrobinę bliżej oficjalnego debiutu.
GT-R zwyczajnie nie chce umrzeć. Teraz dostał poprawki silnika i kosmetyczne zmiany stylizacji.
W tym roku Ariel planuje wprowadzić na rynek ekstremalną wersję Atoma oraz drugą generacją Nomada.
Szykuje się nowa, szybka Lancia - model Ypsilon HF otrzyma napęd o mocy 240 KM.